Reklama

Rodzice żądają ponownego konkursu - zamieszanie wokół dyrekcji SP Polesie

W gminie Baboszewo przeprowadzono konkursy na dyrektorów dwóch szkół podstawowych - w Mystkowie i Polesiu. Zarzuty, co do obsadzenia stanowiska w szkole w Polesiu mają rodzice uczniów tej placówki, których grupa była obecna na poniedziałkowej (24 czerwca) sesji rady gminy Baboszewo. Rodzice, w których oświadczeniu pojawia się szereg zarzutów wobec gminnych władz,  wnioskują o przeprowadzenie ponownego konkursu na stanowisko dyrektora, wspominają też o zamknięciu szkoły i sprzedaży nieruchomości. Wójt  pogłoskę o zamknięciu szkoły na sesji dementował, twierdząc, iż to potwarz.

 

Dyrektorki powołane

Podczas poniedziałkowej sesji  wójt Bogdan Pietruszewski wręczył wyłonionym w konkursach dyrektorkom akty powołania: w przypadku Szkoły Podstawowej w Mystkowie jest to dotychczasowa dyrektor Lidia Wyrzykowska, która była jedyną kandydatką, natomiast w Polesiu - Marta Dygan (dotychczas urzędniczka baboszewskiego UG) - również była jedyną kandydatką. Obecna dyrektor szkoły w Polesiu, Ewa Goszczycka do konkursu nie przystąpiła, dodajmy, że w ubiegłym roku, gdy wygasła jej kadencja, urząd nie przeprowadził konkursu, a powierzył jej pełnienie obowiązków dyrektora.   

Konkursowa decyzja, dotycząca Szkoły Podstawowej w Polesiu, wzbudziła sprzeciw rodziców, których grupa była obecna podczas poniedziałkowej sesji rady gminy Baboszewo. Rodzice napisali w tej sprawie również do kuratorium.

Rodzice wnoszą o ponowny konkurs

W przedstawionym na poniedziałkowej sesji oświadczeniu rodzice stwierdzają, że są dla wójta „tylko tymi zza lasu”,  nieważną, bo niedużą grupą wyborców, a wójt, choć sam był nauczycielem i dyrektorem szkoły, nie potrafi postawić interesu dzieci nad własnym interesem politycznym, i że jest gotów zrobić wiele, by nikt nie stawał mu na drodze w osiągnięciu celu. Zdaniem rodziców nieprawdziwe są ubiegłoroczne twierdzenia wójta, że wpływały skargi na dyrektorkę tej placówki, Ewę Goszycką, chodziło o to, by doprowadzić do odroczenia konkursu, a gdy pani dyrektor zaczęła się oficjalnie bronić, powołał ją na stanowisko pełniącej obowiązki, choć formalnie nie miał do tego prawa. Rodzice argumentują, że wójt z miesiąca na miesiąc odwlekał ogłoszenie konkursu, utrudniając dyrektorce pracę i ogłosił go w ostatniej chwili, co miało wpływ na funkcjonowanie szkoły.

Rodzice w oświadczeniu podnoszą także, iż wójt unikał współpracy z Ewą Goszczycką w wielu sprawach np. przy montażu ogrodzenia szkoły, naprawy placu zabaw czy przeciekającego dachu szkoły, jest również mowa o mobbingu wobec dyrektorki. Zarzucają też wójtowi, że ogłoszenie o konkursie nie zostało zamieszczone na stronie internetowej www.gminababoszewo.pl  i na tablicy ogłoszeniowej w budynku urzędu.

Rodzice argumentują, iż osoba, która konkurs na dyrektora szkoły w Polesiu wygrała, była z polecenia wójta odpowiedzialna za ogłoszenie konkursu, a  w komisji konkursowej zasiadała jej podwładna oraz jej wieloletni współpracownicy, poza tym nie jest osobą kompetentną, z uwagi na brak wykształcenia pedagogicznego, a fakt ten powoduje, że konieczne będzie zatrudnienie wicedyrektora, co oznacza dodatkowe koszty, i wiadomo już, że władze będą  szukać oszczędności na łączeniu zajęć klasy 4 i 5.

Rodzice twierdzą, że dowiedzieli się, iż te działania mają doprowadzić do likwidacji szkoły i sprzedanie jej firmie medycznej, działającej na terenie gminy. Zapowiadają, że nie ustąpią, a wójt nie jest ponad prawem, jest gminnym urzędnikiem, którego pracodawcami są mieszkańcy.

Rodzice wnioskują o przeprowadzenie ponownego konkursu na stanowisko dyrektora.

Wójt: to potwarz

Wójt Bogdan Pietruszewski szczegółowo do przedstawionego na sesji oświadczenia się nie odnosił. Powiedział, że nie było nigdy mowy o sprzedaży szkoły, wręcz przeciwnie, zawsze podkreślał, że szkoły trzeba rozwijać. Zdaniem wójta obecna sytuacja oznacza oszczędności - etat Marty Dygan, która kierowała referatem organizacyjnym w gminnym urzędzie,  nie będzie już obsadzany, a w szkole w Polesiu nie musi być powołany wicedyrektor, ale kierownik ze znacznie niższym dodatkiem funkcyjnym.

- To potwarz całkowita - powiedział o zarzucie likwidacji i sprzedaży szkoły wójt Pietruszewski, dodając, że jeśli ktoś ma dowody, to niech je przedstawi.

Przewodniczący rady Wiesław Garczewski dodawał, że nie wie, kto rozpuszcza plotki o sprzedaży szkoły, nie po to przecież wybudowano tam boisko za blisko 1 mln zł, by teraz równać je z ziemią.

- To dla nas krzywdzące - mówił.  

Głos zabrał również urzędowy mecenas, którego zdaniem konkurs został przeprowadzony zgodnie z przepisami, nie był tajemnicą.

Wójt dodawał, iż konkurs ogłoszono 17 maja na stronie urzędowego Biuletynu Informacji Publicznej i na ogłoszeniowej tablicy w urzędzie, wysłano również e-maile do szkół i pisma pocztą tradycyjną.

Przedstawicielka rodziców odpowiadała, że zgodnie z samym zarządzeniem wójta ogłoszenie o konkursie powinno być zamieszczone nie tylko w BIP-ie, ale również na stronie internetowej urzędu, w zakładce z konkursami, bo jest to miejsce kluczowe, a ostatnie postępowanie tam ogłoszone pochodzi z 2018 roku. Wyrażała również wątpliwości, czy ogłoszenie na tablicy w budynku urzędu rzeczywiście się pojawiło.

Nowa dyrektorka szkoły w Polesiu ma objąć obowiązki 1 lipca.

Katarzyna Olszewska; foto: archiwum

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do