
TBS to przeżytek?
Podczas czwartkowej sesji miasta Płońska, 15 lutego rada przyjęła informację dotyczącą kondycji finansowej dwóch z pięciu miejskich spółek: Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej i Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Dyskusja dotyczyła głównie TBS.
Ze wstępnych informacji wynika, że PEC, realizujący ciepłowniczą megainwestycję, na koniec 2006 roku odnotował zysk w kwocie około 280 tys. zł (rok wcześniej była to strata rzędu 200 tys. zł). W ubiegłym roku wydatki inwestycyjne spółki wyniosły ponad 10 mln zł, głównie w związku z prowadzoną modernizacją systemu ciepłowniczego w mieście, w wyniku której PEC będzie produkował, poprzez spalanie biomasy, energię elektryczną i ciepło.
Płońska spółka TBS za ubiegły rok odnotowała stratę w kwocie 93 tys. zł. Miejska spółka wybudowała już jeden blok przy ulicy Zielonej, obecnie buduje dwa kolejne u zbiegu Wiejskiej i Łąkowej (73 mieszkania, koszt inwestycji ponad 5,9 mln zł).
Pierwszy z budowanych bloków miał być gotowy jesienią ubiegłego roku, drugi w drugim kwartale 2007 roku. Tak się jednak nie stało, ponieważ nastąpiło opóźnienie procedury kredytowej w Banku Gospodarstwa Krajowego, a wskutek tego brak pieniędzy przerwał prace budowlane. Z obecnych informacji wynika, że budowa pierwszego bloku ma się zakończyć w maju.
Radni dopytywali o sytuację spółki i sens tego typu budownictwa. Radny Władysław Kuciński (PFS) zauważył, że nadal nie ma chętnych najemców na kilkanaście mieszkań w budowanych blokach. Wpływ na taką sytuację miało niewątpliwie wybudowanie nowego bloku spółdzielczego, ale również fakt, że budownictwo TBS straciło na atrakcyjności. Mieszkanie w TBS nie przechodzi bowiem na własność lokatora.
Przyszli najemcy TBS muszą uiścić opłatę partycypacyjną w kosztach budowy - 690 zł za 1 m2, kaucję w wysokości 12 miesięcznych czynszów i czynsz (obecnie wynosi 8 zł za 1 m2).
Spółka finansuje budowę z wpłat najemców i kredytu z BGK, który poręczyło miasto.
Radny Janusz Lipczewski (IPP) powiedział podczas sesji, że większość miast wycofała się z tego typu budownictwa, więc Płońsk również powinien się wycofać, by nie popaść w kłopoty.
Radny Andrzej Stolpa (IPP) pytał jakie straty spółka poniesie wskutek opóźnienia w budowie bloków. Prezes TBS, Marcin Łobko przyznał, że w umowach z przyszłymi najemcami jest zapis o karze za niedotrzymanie terminu, ale będzie to wymagalne tylko w sytuacji, gdy lokator o nią wystąpi.
Na pytanie, jakiego rzędu byłaby kwota, gdyby wszyscy najemcy domagali się odszkodowania za opóźnienie, prezes odparł, że musi to policzyć. Zdaniem prezesa na wolne lokale znajdą się chętni.
Prezes poinformował również, że w najbliższym czasie wystąpi do burmistrza o zwołanie sesji, ponieważ okazało się, że bank domaga się uzupełnienia zabezpieczenia kredytu. Radni w poprzedniej kadencji zabezpieczyli kredyt działką, na której znajduje się MCSiR, ale bank twierdzi, że jest to niepełnowartościowe zabezpieczenie, ponieważ nie obejmuje działki z drogą dojazdową i parkingiem i żąda jej uwzględnienia.
Spółka otrzyma transzę kredytu pod warunkiem, że miasto pokryje stratę na działalności za 2006 rok. Zdaniem radnych opozycji koszty administracji spółki są zbyt wysokie.
Burmistrz Andrzej Pietrasik powiedział, iż będzie przekonywał radnych, by „polubili TBS”, ponieważ buduje mieszkania dla ludzi, których nie stać na duży kredyt komercyjny i buduje przy wsparciu rządowym, gdyż kredyt BGK jest bardzo korzystny. Dodał, iż TBS jest spółką o najniższych kosztach zarządzania i dziwi się, że radni tego nie widzą. Zdaniem burmistrza, sytuacja finansowa spółki poprawi się po zakończeniu budowy kolejnych dwóch bloków.
(ko)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie