
Bale dwóch ogólniaków
Za nami dwa kolejne odcinki tegorocznego serialu studniówkowego. W minioną sobotę swe bale mieli maturzyści dwóch Liceów Ogólnokształcących: w Płońsku i Raciążu.
235 maturzystów w Płońsku
W sobotę (26 stycznia) w płońskiej hali sportowej swój maturalny bal mieli uczniowie Liceum Ogólnokształcącego im. Henryka Sienkiewicza w Płońsku. O 19. zabrzmiały pierwsze dźwięki poloneza, którego prowadził w pierwszej turze dyrektor szkoły, Ryszard Buczyński, a za nim 235 tegorocznych maturzystów z osobami towarzyszącymi. Trzy tury poloneza ładnie się komponowały. Koniec pierwszej części tańca, był początkiem następnej. W trzeciej turze, w połowie, przestała grać muzyka, ale maturzyści zachowali zimną krew i dalej tańczyli. Zgodnie z tradycją szkoły, po polonezie uczniowie zatańczyli jeszcze walca razem ze swoimi wychowawcami.
- Cóż za gracja i wdzięk - chwalił przywitany gromkimi brawami proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Płońsku, ks. Edmund Makowski. - Niech ta chwila trwa i dodaje wam mocy. Życzę wam, byście byli ozdobą miasta. A jak mi pomożecie, to zaśpiewam. Przy wsparciu maturzystów i zaproszonych gości, w sali rozbrzmiały słowa piosenki ,,100 lat” w rytm melodii ,,Moja droga ja Cię kocham”.
Dobre humory towarzyszyły zwłaszcza podczas części artystycznej, którą przygotowali: nauczycielki z ogólniaka - Barbara Sawczuk-Gołaszewska i Marta Domańska oraz uczniowie: Agata Chludzińska, Agnieszka Cieślińska, Monika Ciosek, Marta Dębska, Małgorzata Gościniak, Daniel Nowak, Konrad Pawłowski, Radosław Nowak, Piotr Sadowski - oprawa muzyczna oraz aktorzy: Eliza Chrzanowska, Hubert Graczyk, Maria Ibek, Mateusz Kamiński, Łukasz Kapczyński, Aldona Leśniak, Kamil Nerć, Robert Piechota, Rafał Rakowski.
Uczniowie przygotowali krótkie scenki z życia szkoły. Ucharakteryzowani na swoich nauczycieli parodiowali ich zachowanie. Zrobili to wręcz po mistrzowsku. Charakterystyczny ubiór, sposób mówienia, prowadzenia lekcji czy słynne już teksty niektórych nauczycieli, jak np. ,,A niech cię kaczki podepczą”, budziły śmiech nie tylko uczniów, ale także i parodiowanych osób. Już zupełnie na poważnie maturzyści dziękowali i wręczali kwiaty dyrekcji szkoły - Ryszardowi Buczyńskiemu, Grażynie Pydynowskiej i Ewie Koperskiej oraz wychowawcom klas: III a - Krystynie Ostaszewskiej, III b - Marioli Michalskiej, III c - Barbarze Maciejewskiej, III d - Adamowi Kasprzykowskiemu, III e - Barbarze Sawczuk - Gołaszewskiej, III f - Iwonie Lewandowskiej, III g - Marianowi Michniewiczowi, wszystkim pedagogom i rodzicom.
- Stajemy przed ważnymi życiowymi wyborami, będziemy korzystać z wielkiego doświadczenia, jakie dzięki wam, drodzy nauczyciele i rodzice, zdobyliśmy - mówili uczniowie. Dyrektor Buczyński życzył zrealizowania marzeń i dobrej zabawy na balu. A ten dla maturzystów był wyjątkowy.
- Akurat za równo sto dni od dzisiaj będziemy pisać maturę z języka polskiego - mówiła tegoroczna maturzystka, Monika Ciosek. Dlatego o północy skosztować można było tortu z symbolicznym napisem ,,100 dni do matury”. Przez całą noc serwowane były: rosół, schab pieczony z kluskami śląskimi, kurczak pieczony, karkówka, barszcz, przy stole szwedzkim chińskie potrawy i bukiet surówek, a na stołach cały czas były zimne zakąski, kanapki, słodycze, ciasta, owoce, napoje. Organizacją studniówki zajęła się firma Studio Grupa z Płońska. Koszt zabawy wynosił 355 zł od pary. Do tańca grał zespół Horyzonty, a przed północą wystąpił włoski piosenkarz Roberto Zuccaro. Atrakcją były pokazy pirotechniczne, które w przystrojonej sali prezentowały się bardzo efektownie. Sala ozdobiona ponad pięcioma tysiącami balonów, aleja gwiazd, czerwony dywan i kanapy, gdzie można było pozować do zdjęć, pozwoliły maturzystom wczuć się w klimat Las Vegas.
66 maturzystów w Raciążu
W sobotę na swoim studniówkowym balu bawili się także maturzyści z trzech klas Liceum Ogólnokształcącego w Raciążu, wchodzącego obecnie w skład Zespołu Szkół. W tym roku w liceum uczy się 66 maturzystów. Studniówka - tradycyjnie - odbyła się w hali sportowej w Raciążu, ale sala była udekorowana inaczej niż zwykle. Zamiast tradycyjnych balonów były szarfy w trzech kolorach, a na ścianach dominował kolor bordowy. Studniówki, na szczęście, nie zakłóciła sobotnia wichura.
- Jest czas pracy i czas zabawy - powiedziała licealistom dyrektor Zespołu Szkół, Alicja Mazurowska. - Studniówka poprzedza egzamin dojrzałości. Nie chodzi o to, aby go zdać, ale o to, by zdać go jak najlepiej. Adam Mickiewicz powiedział, że człowiek własną pracą i wysileniem osiągnie wszystko. Takiej pracy i wysilenia oczekujemy od was. Ale młodość ma swoje przywileje, skorzystajcie z nich i dziś po prostu się bawcie. Życzę wam na dziś zabawy na piątkę i zdania matury na piątkę. Życzenia maturzystom składał burmistrz Raciąża, Janusz Sadowski i naczelnik wydziału oświaty w płońskim starostwie, Paweł Dychto.
- Korzystając z tak niepowtarzalnej okazji chcielibyśmy w imieniu wszystkich rodziców podziękować za trud i troskliwą opiekę, jaką otaczaliście nasze dzieci, za ogromną cierpliwość i wyrozumiałość - mówił do nauczycieli przewodniczący rady rodziców, Jacek Gadomski. - Znając państwa zaangażowanie w przekazywanie wiedzy możemy być spokojni o najbliższą przyszłość. Młodzieży życzymy, aby czekający was ten pierwszy, tak ważny, życiowy egzamin, wypadł jak najpomyślniej. A dziś bawcie się, bo udany bal studniówkowy dobrze wróży maturze. W imieniu licealistów głos zabrały: Katarzyna Rawa i Patrycja Cieślińska, dziękując wychowawcom, nauczycielom i rodzicom, którzy „bal studniówkowy przenieśli ze świata marzeń w rzeczywistość”.
- Dziś, 26 stycznia nie ma między nami żadnej przepaści - mówiły maturzystki. - Jest magia, ruchliwa atmosfera studniówkowego wieczoru. Jesteśmy my i nasi nauczyciele, którzy przestali być zwyczajni, a stali się niezwykli, bo zechcieli skorzystać z zaproszenia do wspólnej zabawy. Na ten wieczór czekaliśmy trzy lata. Już tylko symboliczne sto dni dzieli nas od egzaminów maturalnych. Maturzyści podziękowali dyrekcji, nauczycielom i swoim trzem wychowawczyniom: Beacie Kasickiej, Dorocie Gocolińskiej i Ewie Drozdowskiej, wznieśli toast szampanem za pomyślność na egzaminach maturalnych i zatańczyli poloneza, który wypadł bardzo okazale. Poprowadził go nauczyciel Krzysztof Langiewicz z maturzystką - notabene tegoroczną stypendystką premiera - Patrycją Sadecką.
Potem wszyscy zasiedli do stołów, na których kolejno pojawiały się: flaki i rosół, piersi drobiowe w panierce, faszerowany schab z ziemniakami i buraczkami, udka faszerowane z ryżem i brzoskwiniami, karkówka po sarepsku z kluskami śląskimi i surówką z czerwonej kapusty, karkówka w warzywach, schab po królewsku, roladki faszerowane z frytkami i pieczarkami, czerwony barszcz z pasztecikami, klopsy w sosie słodko-kwaśnym. Z dań zimnych można było skosztować schabu w galarecie po warszawsku, zimnych nóżek, surówek - między innymi warstwowej z czerwoną fasolą, surówki z selera, sałatki gyros, pasztetu z żurawiną, różnych wędlin i przystawek. Na stołach pojawiły się także serniki na zimno, czteropiętrowy tort, kilka rodzajów ciast, między innymi szarlotka, keks, ciasto czeskie, sernik. Jedzenie przygotowała Alina Gizler z Raciąża. Studniówkę przygotowano na 180 osób, maturzyści składali się po 300 złotych od pary. O muzyczną oprawę balu zadbał zespół Corab z Drobina. Szampańska zabawa trwała do białego rana.
Małgorzata Kalińska, Katarzyna Olszewska
foto: Marcin Knisiewicz, Katarzyna Olszewska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie