
We wtorek, 16 lipca rada gminy Baboszewo podjęła uchwałę o niestwierdzeniu wygaśnięcia mandatu radnego Wiesława Garczewskiego (na zdjęciu, pierwszy z prawej).
Uchwała jest efektem pisma, które wpłynęło w czerwcu do wojewody - zarzucającego, że radny Garczewski jest prezesem Spółki Wodnej, która ma biuro w budynku urzędu. Wojewoda zwrócił się do rady gminy z wnioskiem o rozpatrzenie sprawy i sprawdzenie, czy nie doszło do złamania zakazu prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminnego.
Radni zajmowali się sprawą na poprzedzających sesję posiedzeniach komisji a we wtorek jednogłośnie podjęli uchwałę o niestwierdzeniu wygaśnięcia mandatu w związku z brakiem przesłanek wskazujących na złamanie zakazu.
W uzasadnieniu do uchwały napisano, że Spółka Wodna, której radny Garczewski jest prezesem, a której gmina użycza pokoju w urzędzie do obsługi interesantów, nie prowadzi działalności zarobkowej - nie jest wpisana do ewidencji gospodarczej, w związku z czym zakaz nie został złamany. Spółka zrzesza osoby na zasadzie dobrowolnej, a środki ze składek przeznaczane są na utrzymanie urządzeń melioracyjnych. Aby doszło do złamania zakazu i wygaśnięcia mandatu, radny musiałby przy wykorzystaniu gminnego mienia prowadzić gospodarczą, zarobkową działalność. Zdaniem rady, zebrany materiał nie daje podstaw do stwierdzenia, że Spółka Wodna, będąca organizacją pożytku publicznego, prowadzi zarobkową działalność gospodarczą.
Podczas sesji na ten temat nie dyskutowano, nie odnosił się również do tej sprawy radny Garczewski.
tekst i foto: Katarzyna Olszewska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Poprosimy o informację, jakie to dokumenty Państwo radni badali, że doszli do takich wniosków. Bez obaw, wojewoda też je zbada.
Ty to chyba człowieku nie masz co robić?. Weź się lepiej za normalną pracę a nie ciągle tylko piszesz bzdury i podjudzasz... wstyd!!!
Co? Niewygodne pytanie. Właśnie mam co robić. Jeden jest urzędnikiem, drugi rolnikiem, a inny pilnuje by taka gminka kasy na bok nie wyprowadzała.
Właśnie widać co robisz:))), ciekawe tylko kto Ci za to płaci?, A jak się mieszkanie w tej " gmince " nie podoba to się wyprowadź do innej ....albo w następnej kadencji zgłoś się na radnego:))))))
Bo to jest tak jak z psem ogrodnika....albo z tym co się ze wsi do miasta przeprowadził i mu nagle kogut przeszkadza, że pieje o czwartej rano:))))
To jak Strażnik Teksasu - PRAWY I SPRAWIEDLIWY. Ale masz gościu fantazję ....
Małymi kroczkami prawda wychodzi na jaw i brudne interesy "RADNYCH"- więcej podwyżek dla nich i wójta.
A to ciekawe:))), przecież to są w większości Ci sami radni co za Sobeckiego. I co, wtedy nie było " brudnych interesów"???!!!. Puknij się człowieku w głowę i zastanów co piszesz. Może warto się wybrać do specjalisty??