
W tym roku Kasia i Wojtek mają mnóstwo pracy. Wykarmić czwórkę żarłocznych maluchów i dopilnować, by nic im się nie stało, to prawdziwe wyzwanie. Tak liczna bociania rodzina, jak ta z Soboklęszcza w gm. Joniec, to rzadkość.
Bocianie małżeństwo przylatuje na działkę Barbary Olkowskiej i Wiesława Karwowskiego od kilku lat, ale nigdy nie miało tak licznego potomstwa – w ubiegłym roku wychowało jedno pisklę.
A w tym roku Kasia i Wojtek – bo takie imiona bocianiej parze nadała Barbara, mają czwórkę młodych, a taka liczba to rzadkość. Więc bociani rodzice mają mnóstwo pracy, by wykarmić czwórkę żarłocznych maluchów. I dopilnować, by nic im się nie stało.
Barbarze i Wiesławowi obserwowanie, jak bociani rodzice opiekują się młodymi, sprawia wiele radości. Mówią, że bociany zakładają gniazda tam, gdzie czują się bezpiecznie. I widocznie w Soboklęszczu im się spodobało.
Potrzebny będzie remont bocianiego domu, bo obecne gniazdo jest zbudowane wprost na słupie energetycznym, konieczne jest zamontowanie specjalnej platformy. Wrócimy więc do tej sprawy, gdy bociania rodzina odleci jesienią.
tekst i foto: Katarzyna Olszewska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie