Reklama

Tęcza wygrywa 2:0 z Pogonią Siedlce w meczu na szczycie

21/04/2009 15:18
Lider pokonany w Płońsku
  Kilkaset osób na trybunach, ładna pogoda i pojedynek, który elektryzował już od wielu dni. W sobotę na płońskim stadionie odbył się mecz na szczycie IV ligi, w którym Tęcza 34 Płońsk (jako wicelider) podejmowała lidera - siedlecką Pogoń. Zawodu nie było, bowiem zespoły walczyły niemal o każdy metr boiska, a zwycięsko z tej potyczki wyszli płońszczanie, którzy tym samym powtórnie zasiedli na fotelu lidera.

Jak gra faworyt?


Nie ulega wątpliwości, że to właśnie sobotni rywal płońskiej drużyny powszechnie jest uznawany za głównego faworyta do trzecioligowego awansu. Dodatkowo ten teoretyczny osąd siedlecka Pogoń potwierdzała w praktyce, będąc przed tym spotkaniem liderem. Wszyscy byli ciekawi jak właśnie na tle głównego faworyta prezentuje się Tęcza. Nie ulegało wątpliwości, że właśnie to spotkanie zweryfikuje aktualną wartość drużyny. Optymiści byli zdania, że płońszczanie właśnie w takiej rywalizacji udowodnią wątpiącym, że stać ich na bardzo wiele. Pesymiści sądzili, że właśnie Pogoń pokaże, że Tęcza to jeszcze nie jest drużyna, która na trwale może grać o najwyższe miejsca w IV lidze.
Zdyscyplinowanie taktyczne

Pierwsza część gry odpowiedziała wszystkim na jedno pytanie - na boisku grały naprawdę chyba najlepiej zorganizowane taktycznie drużyny obecnego sezonu IV ligi. Wielkiej piłki co prawda nie oglądaliśmy, ale tylko dlatego, że żaden z zespołów nie pozwalał rywalowi na choćby kilka składnych podań. Zawodnicy grali ambitnie, agresywnie, bardzo blisko siebie i dobrze przesuwali się całymi formacjami w schematach taktycznych. Szanse na gole wynikały zatem albo ze stałych fragmentów gry, albo po przypadkowych akcjach czy indywidualnych błędach. Goście raz minimalnie chybili i raz groźnie „zamieszali” po rzucie rożnym. Gospodarze zaś byli bardzo blisko bramki po uderzeniu głową Wojciecha Bluszcza (obrońca wybił piłkę z linii bramkowej), po uderzeniu z dystansu Łukasza Barankiewicza oraz po rzucie wolnym Roberta Jadczaka. Akurat najładniejsza akcja pierwszej połowy, kiedy to dynamicznie środkiem pola przedarł się Wojciech Bluszcz, nie zakończyła się strzałem, bo piłka za daleko odskoczyła od nogi Andrzeja Karpińskiego.

Bardziej zdeterminowani

Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił, choć z minuty na minutę dało się zaobserwować, iż to gospodarze są bardziej zdeterminowani, by ucieszyć liczną widownię. Efektów to jednak nie przynosiło. Aż nadeszła 62 minuta, kiedy to na indywidualną akcję prawym skrzydłem zdecydował się Łukasz Barankiewicz. Okazało się, że przy dobrze zorganizowanej grze obu drużyn, to właśnie indywidualna szarża i wygranie pojedynku z dwoma zawodnikami może zaskoczyć rywala. Tak wlaśnie uczynił „Baranek”, a piłka po jego dośrodkowaniu i zgraniu przez Damiana Makowskiego spadła na siedemnasty metr. Tam bez zastanowienia lewą nogą uderzył ją Marcin Bogucki, a ta wpadając w „długi róg” zaskoczyła bramkarza gości.

Kto kogo w końcówce

Euforia, tak zawodników, jak i kibiców, ale po chwili wszyscy zastanawiali się jak prowadzenie obronić, bowiem do końca spotkania pozostawało jeszcze sporo czasu.Czy faworyt właśnie teraz pokaże swoją siłę, wcześniej podświadomie grając na remis? - wielu z pewnością takie właśnie miało myśli. Okazało się jednak, że tego dnia Pogoń po prostu napotkała godnego rywala i nie była w stanie już wiele zmienić. A nawet jeśli w ostatnich minutach miała taki zamiar, to nie zdążyliśmy się o tym przekonać. W 72 minucie bowiem goście chyba już całkowicie przestali wierzyć w sukces. Do rzutu wolnego (około 20 metrów od bramki) podszedł wówczas Marcin Konopka i pięknie uderzył lewą nogą, a piłka po raz drugi zatrzepotała w siatce gości. Wulkan radości eksplodował już w pełni, a losy meczu mógł tylko odwrócić jakiś kataklizm. Takiego jednak nie było, a goście, szukając swych szans po stałych fragmentach gry, nie strzelili choćby honorowego gola - na przedpolu rządził bowiem tego dnia, pewnie broniący Maciej Wiśniewski.

Kontynuacja obrony twierdzy Płońsk

Skuteczna obrona twierdzy Płońsk (Tęcza nie przegrała w tym sezonie żadnego spotkania na własnym boisku) została więc w sobotę dokonana. Ale w najbliższym czasie musi być bardzo mocno kontynuowana, bo kolejno aż czterej rywale powalczą o jej zdobycie. I płońszczan z pewnością czeka walka nie mniejsza niż w ostatniej kolejce. W najbliższą sobotę do Płońska przyjeżdża wszak bardzo mocno zdeterminowany w walce o utrzymanie - Huragan Wołomin, a potem będzie jeszcze trudniej.
W rytmie środa - sobota - środa Tęcza na własnym stadionie podejmie bowiem aż trzech rywali będących w czołówce ligi, którzy mają plany skutecznej pogoni za liderami. W roli gości, w kolejności wystąpią: MKS Mława (29.04.), Okęcie Warszawa (2.05.) i MKS Przasnysz (6.05.). (makn)

PS. W poniedziałek, z funkcji trenera Pogoni został zwolniony Przemysław Anusiewicz, co świadczy chyba, że siedlczanie są niezwykle zawiedzeni porażką w Płońsku.
  POWIEDZIELI NA KONFERENCJI
Przemysław Anusiewicz (trener Pogoni): Mieliśmy swoje szanse w pierwszej połowie, ale ich nie wykorzystaliśmy. W drugiej połowie to Tęcza zdobyła gole i zasłużenie wygrała. Gospodarze niczym nas nie zaskoczyli, wiedzieliśmy, że Tęcza jest dobrą drużyną, grającą mądry futbol i mającą w swych szeregach dobrych zawodników.

Robert Jadczak (grający trener Tęczy): Dzień przed meczem dowiedzieliśmy się o śmierci Taty Damiana Makowskiego. To był trudny moment i myślę, że drużyna chciała i zagrała także dla niego. Mecz może nie był wielkim widowiskiem, ale to dlatego, że walczyły ze sobą dwie dobrze zorganizowane drużyny. Myślę, że zobaczyliśmy dziś spotkanie, w którym zaprezentowały się dobrze - jak na czwartą ligę - ułożone drużyny. Mecz rozstrzygnął się dopiero po drugim golu Marcina Konopki. Nie chciałbym nikogo wyróżniać indywidualnie ponieważ cały zespół zasłużył na pochwałę.

18.04. Tęcza 34 Płońsk - Pogoń Siedlce 2:0 (0:0)
bramki:
Marcin Bogucki (62, asysta Makowski), Konopka (72, rzut wolny po faulu na Marcinie Boguckim).
Tęcza: Maciej Wiśniewski - Michał Bogucki, Robert Jadczak, Sławomir Daniszewski (58, Damian Makowski), Szymon Piekarzewski, Gracjan Paczkowski, Wojciech Bluszcz, Marcin Konopka, Marcin Bogucki (83, Jarosław Szmyt), Andrzej Karpiński (78, Arinze Nwolisa), Łukasz Barankiewicz (89, Krzysztof Dzięgielewski).

Wyniki XXIII (18-19 kwietnia) kolejki: * Victoria Sulejówek - Naprzód Zielonki 3:1 * Tęcza 34 Płońsk - Pogoń Siedlce 2:0 * Kormoran Łąck - Huragan Wołomin 0:1 * Mazur Radzymin - MKS Mława 0:1 * Przyszłość Włochy - Okęcie Warszawa 1:2 * MKS Ciechanów - MKS Przasnysz 2:1 * Podlasie Sokołów Podlaski - Korona Ostrołęka 6:0. Pauza: Hutnik Warszawa (walkower 3:0 za mecz z Polonią). Wolny termin: Kryształ Glinojeck.

Tabela 

W XXIV kolejce (sob.-niedz. 25-26 kwietnia) zagrają: * Tęcza 34 Płońsk - Huragan Wołomin (Płońsk, sobota 25.04., g. 16.30) * Naprzód Zielonki - Podlasie Sokołów Podlaski * Korona Ostrołęka - MKS Ciechanów * MKS Przasnysz - Przyszłość Włochy Warszawa * Okęcie Warszawa - Mazur Radzymin * MKS Mława - Kormoran Łąck * Hutnik Warszawa - Victoria Sulejówek.

W XXV kolejce (środa 29 kwietnia) zagrają:
* Hutnik Warszawa - Naprzód Zielonki * Victoria Sulejówek - Kryształ Glinojeck * Tęcza 34 Płońsk - MKS Mława (Płońsk, środa 29.04., g. 17) * Kormoran Łąck - Okęcie Warszawa * Mazur Radzymin - MKS Przasnysz * Przyszłość Włochy Warszawa - Korona Ostrołęka * MKS Ciechanów - Podlasie Sokołów Podlaski.
  PIŁKA MŁODZIEŻOWA
MAZOWIECKA LIGA TRAMPKARZY MŁODSZYCH

Sobota, 18.04. Tęcza 34 Płońsk - Zwar Międzylesie 1:1
bramka:
Załęcki.
Tęcza: Patryk Tucholski - Patryk Giranowski, Bartłomiej Lewandowski, Adam Zając, Maciej Bielski, Mateusz Kamaszewski, Michał Gołaszewski, Grzegorz Słodownik (Radosław Jobski), Adrian Cuber, Dawid Drogosz, Maciej Załęcki. Trener: Jacek Sadowski.

LIGA OKRĘGOWA JUNIORÓW MŁODSZYCH

Niedziela, 19.04. Tęcza 34 Płońsk - MKS Przasnysz 1:2
bramka:
Skolimowski.
Tęcza: Dawid Kulpa - Hubert Ksybek, Mateusz Kozłowski (Michał Czyżewski), Mateusz Pałka, Adrian Więcław, Mateusz Dzięgielewski, Daniel Skolimowski, Michał Kłodowski, Hubert Bielski, Paweł Kowalski, Damian Mielczarek (Bartosz Makowski). Trener: Łukasz Barankiewicz.

LIGA OKRĘGOWA TRAMPKARZY STARSZYCH

Niedziela, 19.04. Tęcza 34 Płońsk - KS CK Troszyn 3:0 (walkower)
Goście nie dojechali na mecz.
Trener:
Emil Kuciński.

TURNIEJ LIGI OKRĘGOWEJ ROCZNIKA 1997 - Ostrołęka - sobota, 18.04.

Tęcza 34 Płońsk - Makowianka Maków Maz. 1:3
bramka:
Mak.

Tęcza 34 Płońsk - MKS Przasnysz 2:1
bramki:
Mielczarek, Mak.

Tęcza 34 Płońsk - Nadnarwianka Pułtusk 2:0
bramki:
Januszczak, Mak.

Tęcza 34 Płońsk - Narew Ostrołęka 0:2

Tęcza 34 Płońsk - AS Glinojeck 3:0
bramki:
Januszczak, Owczarzak, Mielczarek.
Tęcza: Piotr Owczarzak, Sebastian Mak, Rafał Kuchciński, Kamil Popowski, Patryk Orlikowski, Rafał Kamiński, Filip Januszczak, Adrian Mielczarek, Marcel Malicki, Konrad Kamiński, Karolina Gradecka, Nikodem Smoliński, Karol Lewandowski, Kamil Wiśniewski, Rafał Kowalski, Maciej Lewandowski, Kacper Kowalski.
Trener: Piotr Matczak.

foto: Marcin Knisiewicz
 
Dzień przed meczem umarł Tata jednego z zawodników Tęczy - Damiana Makowskiego. Zawodnicy wystąpili więc w tym spotkaniu z czarnymi opaskami, przed spotkaniem pamięć zmarłego uczczono minutą ciszy, a na trybunach kibice wywiesili transparent „Damian trzymaj się! Jesteśmy z Tobą”. Damian (na zdjęciu po lewej) dla Taty koniecznie chciał wystąpić w tym spotkaniu i w drugiej połowie wszedł na boisko, zaliczając asystę przy pierwszym golu dla Tęczy.
Więcej zdjęć w Galerii
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do