Reklama

To jeden z największych sukcesów bokserskich Patryka Brzeskiego

25/03/2008 15:42

Wileńska wiktoria

Patryk Brzeski po raz kolejny udowodnił, iż wytrwałość w dążeniu do wyznaczonego celu, ciężka praca oraz talent to klucz do spełnienia sportowych ambicji. 16-letni pięściarz Inżynierii Budowlani Płońsk osiągnął bowiem swój kolejny – jak sam podkreśla, jeden z największych w dotychczasowej karierze - sukces. W odbywającym się dniach 12 -16 marca w Wilnie, niezwykle prestiżowym, III międzynarodowym turnieju bokserskim juniorów im. Dana Poźniaka nasz reprezentant wywalczył w kategorii superciężkiej (+ 91 kg) najwyższy stopień podium.

Ma zaledwie 16 lat, a już odnosi ogromne sukcesy w sporcie. Mowa o Patryku Brzeskim, pięściarzu Inżynierii Budowlani Płońsk, który po niedawno (2 marca w Elblągu) wywalczonym tytule wicemistrza Polski juniorów (przypomnijmy, że wcześniej był dwukrotnie mistrzem Polski kadetów), znów udowodnił swe wysokie umiejętności. W Wilnie (w dniach 12-16 marca) w niezwykle prestiżowym - co podkreśla trener zawodnika Waldemar Wróblewski - III międzynarodowym turnieju bokserskim juniorów im. Dana Poźniaka - w którym udział brali bokserzy z 14 krajów Europy - wywalczył (broniąc barw Polski) najwyższy stopień podium w swej kategorii wagowej + 91 kg.  Wyczyn Patryka Brzeskiego napawa dumą zarówno samego zawodnika, trenera, działaczy, jak i kibiców, gdyż - co godne podkreślalenia - został zdobyty w iście mistrzowskim stylu. W drodze po zwycięstwo i puchar turnieju nasz pięściarz wręcz deklasował swych rywali.

W pierwszym starciu - ćwierćfinale - pewnie (zakończył walkę z przewagą aż 17 punktów) pokonał reprezentanta gospodarzy Litwina Rimvydasa Piikynasa. W półfinale z kolei „zdemolował” (przeciwnik był dwukrotnie liczony) zawodnika mołdawskiej kadry Vasile Jennuchi pokonując go w I rundzie przez rsc (poddał go sekundant) W finale turnieju zaś - rozkręcający się z walki na walkę Patryk - równie efektownie (bo w I rundzie), także przez rsc, pokonał Tatiha Osmana Sayina broniącego barw Turcji.

- Widok walczącego w Wilnie Patryka to czysta przyjemność - komplementował pięściarza po zakończonym turnieju, obecny w stolicy Litwy w charakterze jednego z trenerów kadry (jest także trenerem płońskiej Inżynierii), Waldemar Wróblewski. - Wszystkie walki w tej niezwykle prestiżowej imprezie, która swą obsadą, można rzec, była nieoficjalnymi mistrzostwami Europy, rozegrał po mistrzowsku. W pojedynkach bowiem swą postawą, zaangażowaniem oraz już wysokimi umiejętnościami, nie dał rywalom, krótko mówiąc, nawet cienia szans na wygraną. Ze swojego osiągnięcia jest dumny również sam triumfator wileńskiego turnieju Patryk Brzeski.

- Dzięki wygranej w Wilnie poczułem, że naprawdę na dużo mnie stać - mówi nasz pięściarz. - Zwycięstwo w turnieju napawa mnie ogromną dumą i satysfakcją. Jest to niewątpliwie jedno z największych osiagnięć w mojej dotychczasowej karierze. Muszę ponadto zaznaczyć, iż ten sukces z pewnością nie byłby możliwy, gdyby nie moi wychowawcy, nauczyciele oraz dyrekcja Zespołu Szkół nr 1 w Płońsku, którzy przychylnym okiem i wyrozumiałością podchodzą do mojej sportowej pasji. Na uwagę zasługuje ponadto fakt, iż Patryk był jedną z gwiazd polskiej kadry. W 12-osobowej reprezentacji biało-czerwonych w Wilnie obok Patryka (który, co godne uwagi, był także najmłodszym pięściarzem turnieju) - swoją kategorię wygrał tylko jeden zawodnik Marcin Siwy (boksujący w wadze ciężkiej).  W sumie podczas wileńskiego turnieju swe umiejętności zaprezentowało w 11 kategoriach wagowych aż 150 europejskich pięściarzy.

Marcin Knisiewicz

foto: Marcin Knisiewicz

{mosimage}
Patryk Brzeski na treningu z trenerem Waldemarem Wróblewskim.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do