Reklama

Tradycyjna trasa mazursko-warmińskich pątników

07/08/2007 14:37

Gościliśmy pielgrzymów

Było dużo smakowitych pomidorówek, kanapek, szarlotek, owoców i napojów. Jak co roku mieszkańcy naszego powiatu ugościli XXIV Warmińską Pielgrzymkę Pieszą na Jasną Górę. Pątniczy los bywa uciążliwy. Szczególnie jeśli idzie się długo, a pogoda – upał lub deszcz – nie sprzyja wędrowaniu. By choć trochę ułatwić drogę warmińskim pielgrzymom, mieszkańcy powiatu płońskiego ugościli ich smacznymi posiłkami.

Śniadanie w Smardzewie

- Każdy przynosi to, co może - mówi Teresa Duszyńska ze Smardzewa, gdzie pielgrzymi zatrzymali się (w sobotę, 4 sierpnia) na śniadanie po krótkiej wędrówce z noclegu w Malużynie. Przy kościele św. Stanisława Kostki w Smardzewie mieszkańcy okolicznych miejscowości: Sochocina, Koliszewa, Ćwiklinka, Słoszewa, Słoszewa Kolonii, Smardzewa, Smardzewa Kolonii, Podsmardzewa, Kępy, Biel witali ich suto zastawionymi stołami.

A na nich piętrzyło się mnóstwo różnego rodzaju ciast, kanapek, parówek, jajek, jagodzianek, jogurtów, owoców, napojów. Nie zabrakło i hot dogów - tradycyjnego posiłku w Smardzewie, który przygotowali m.in. parafianie z Sochocina, Słoszewa, Ćwiklinka.
- Dużą popularnością cieszą się arbuzy i banany - mówiła Bożena Kamińska ze Smardzewa.  Mieszkańcy Słoszewa Kolonii twierdzą, że szybko ze stołów znikały jajka z majonezem i kanapki. - Jak nie zjedzą wszystkiego, to wezmą na drogę - zapewniała Alina Rachocka.

Obiad w Dalanówku

W sobotę po śniadaniu pielgrzymi podążyli przez Szpondowo do Dalanówka, gdzie zatrzymali się na obiad. Tutaj na około 600 pątników czekały rodziny ze Strachowa, Strachówka, Strubin, Bród, Ślepowron, Raźniewa, Dalanówka, Płońska. Dla gości przygotowano apetyczne zupy, kotleciki, udka, mnóstwo warzyw, ciast, ciasteczek i jogurtów.

Posiłki przygotowywali sami, w końcu domowe jedzenie jest najlepsze. - Mamy smalec, chlebek i ogórek kwaszony - mówił Jan Sumiński z Dalanówka. - Do tego białą kiełbasę, skrzydełka w sezamie, flaki, jabłecznik, kluski śląskie i gulasz. Gdzieniegdzie unosił się zapach smacznych kotletów, a z talerzy pielgrzymów wystawały słodkie naleśniki przygotowane przez mieszkańców Strubin.

- Do tego kompocik, herbata miętowa, rosołek, pomidorówka, udka, jogurty - wymieniała Czesława Pikora ze Strubin. - Dla wszystkich wystarczy. Szczególnym powodzeniem cieszyły się różnego rodzaju sałatki, o które zadbali m.in. państwo Barbara i Jan Cichoccy, Jadwiga i Michał Piotrowscy z Płońska oraz parafianie z Bród.

- Marchewka z groszkiem i surówka z białej kapusty były najbardziej rozchwytywane - mówi Beata Szulborska. - Chociaż mamy też dużo mięsnych potraw.

Nocleg w Naruszewie, obiad w Czerwińsku

Pielgrzymi docenili każdy gest dobroci. Za gościnę obiecywali modlitwę w intencjach gospodarzy. Niektórzy wymieniali się nawet adresami.  - Bardzo serdecznie dziękujemy za posiłki. Co roku otrzymujemy ich coraz więcej - mówili pielgrzmi ze Szczytna. - Tutaj zawsze spotykamy ofiarnych ludzi. Dzielą się czym mogą. Głodni na pewno nie odejdziemy.

Po odpoczynku i posiłku w Krysku pielgrzymi udali się na nocleg do Naruszewa i pobliskich wiosek. Stamtąd wyruszyli następnego dnia do Radzikowa i Czerwińska, gdzie o godz. 12 uczestniczyli we mszy św. i zjedli obiad.

Małgorzata Kalińska

foto: Anna Ziółkowska

Więcej zdjęć w Galerii

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do