Reklama

Tragedia w Kamienicy - prokuratura czeka na opinię biegłego

Trwa śledztwo w sprawie tragicznego zdarzenia, do którego doszło w wielkanocny poniedziałek (18 kwietnia) na cmentarzu w Kamienicy (gm. Załuski), gdzie zginął mały chłopczyk, przygnieciony przez nagrobną płytę. Prokuratura oczekuje na opinię biegłego z zakresu kamieniarstwa, a ta ma być sporządzona do końca maja. Takich przypadków, jak ten z Kamienicy, w skali kraju jest więcej.

Przypomnijmy - 18 kwietnia na cmentarzu w Kamienicy (gm. Załuski) na półtorarocznego chłopczyka spadła nagrobna płyta. Niestety, pomimo blisko godzinnej reanimacji, dziecka nie udało się uratować. Chłopczyk zmarł.

Według informacji prokuratury, biegły po oględzinach nagrobka, z którego spadła pionowa płyta, wstępnie stwierdził jego wady konstrukcyjne. Wiadomo, że pionowa płyta nagrobka, wykonanego kilka lat temu przez miejscowego wykonawcę, odkleiła się.

Biegły sporządza szczegółową opinię pisemną. Opinia ta ma być wykonana do końca maja.

- Opinia biegłego jest dla nas kluczowa w tej sprawie i od niej zależą dalsze decyzje - mówi szefowa płońskiej prokuratury, Ewa Ambroziak. - Biegły musi się wypowiedzieć m.in. w kwestii, czy rzeczywiście doszło do błędu w sztuce kamieniarskiej.

Prokuratura nie przesłuchała jeszcze mamy chłopczyka.

Zdaniem prokurator Ambroziak problemem jest to, że sprawa budowy nagrobków nie jest uregulowana prawnie, nie ma nad tym nadzoru budowlanego i kontroli.

Dodajmy, że tragiczny wypadek, do którego doszło w Kamienicy, nie jest jedynym tego typu zdarzeniem w skali kraju. W ubiegłym roku w województwie wielkopolskim, niedaleko Gniezna, nagrobna płyta spadła na 5-letnią dziewczynkę. Dziecko przeżyło, ale doznało bardzo poważnych obrażeń.

Podobne zdarzenie miało miejsce w 2016 roku w powiecie tureckim - w tym przypadku również na kilkuletnią dziewczynkę spadła płyta. Trzy lata wcześniej w Krakowie nagrobna płyta przygniotła małego chłopca. Podobny przypadek miał miejsce również m.in. w Kościerzynie.

W 2017 roku w Zielonej Górze płyta, która przewróciła się na kilkuletniego chłopca, można powiedzieć „wbiła” go w sąsiedni grób, a rok wcześniej w Złotowie płyta, która oderwała się od nagrobka, zmiażdżyła nogę 3-latkowi.

Katarzyna Olszewska; foto: Maciej Mączyński

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do