Tylko rozpędzona Sona zwycięska

Lider gromi

Po weekendowej kolejce ligi okręgowej radośnie jest tylko w Nowym Mieście, gdzie Sona rozbiła (6:1) Tęczę Ojrzeń. Pozostałe nasze drużyny grały na wyjazdach i niestety wróciły z nich bez punktów.

Ojrzeń bezradny w Nowym Mieście

Rozpędzona Sona nie zwalnia. W sobotnie popołudnie do Nowego Miasta zawitała drużyna Tęczy Ojrzeń i boleśnie przekonała się, że Sona zasłużenie lideruje w tabeli. Od samego początku gospodarze narzucili swój styl gry, grając dokładnie piłką. A co najważniejsze byli bardzo skuteczni w wykańczaniu sytuacji podbramkowych.
Kadra Sony od meczu z Mławą powiększyła się o Piotra Czaplickiego, juniora, który w sobotę zdołał już wpisać się na listę strzelców oraz zaliczyć asystę. Kolejną dobrą wiadomością dla kibiców Sony jest zapewne fakt, że od przyszłego tygodnia, po kontuzji treningi wznawia  ostoja defensywy Piotr Milewski, a do składu powrócili Łukasz Szwejkowski i kolejny obrońca Arkadiusz Majewski. Optymizmem napawa też fakt, iż w sobotnim spotkaniu znakomicie bronił Rafał Wieczorkowski, m.in. wygrywając z zawodnikami gości dwie sytuacje sam na sam.

Sona swój marsz po kolejne trzy punkty zaczęła w 12 minucie. Mateusz Chyczewski z wielkim spokojem wymanewrował obrońców Tęczy i strzelił do siatki. Gdy upływała 29 minuta gospodarze cieszyli się po raz drugi, tym razem podanie Konrada Wiktorowicza wykorzystał Łukasz Ferski, wygrywając pojedynek sam na sam z bramkarzem. Na strzelenie trzeciego gola Sona potrzebowała niecałej minuty. Kolejny raz błysnął Chyczewski, który po wymanewrowaniu obrońcy i bramkarza „wyłożył” piłkę Wiktorowiczowi, któremu pozostało jedynie zdobyć bramkę. Tęcza bliska strzelenia bramki była w końcówce pierwszej połowy, ale najpierw po mocnym strzale piłka trafiła w słupek, a przy kolejnej akcji w sytuacji sam na sam poradził sobie z napastnikiem Rafał Wieczorkowski.  Po przerwie Sona nie grała już z takim polotem, ale i tak udało się jej dorzucić kolejne trzy trafienia. A zaczął w 71 minucie Łukasz Ferski, który wykończył piekielnie mocnym strzałem dogranie Mateusza Chyczewskiego. Tęcza swoją bramkę honorową strzeliła w 82 minucie, ale Sona szybko odpowiedziała. Kolejne dwie bramki zdobywali rezerwowi, najpierw w 87 minucie (po podaniu Ferskiego) sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Piotr Czaplicki, a wynik - w ostatniej minucie spotkania - ustalił strzałem głową po podaniu Czaplickiego - Marek Bandurski.

Porażka goni porażkę

To co dotyka od kilku tygodni Gladiatora Słoszewo to już wielki kryzys. Słoszewianie bowiem w sobotę pojechali do Bieżunia, który także ma nieudany początek sezonu (przed tą kolejką oba zespoły miały identyczną zdobycz punktową), ale również i tam sromotnie (1:5) przegrali. I tym razem „widoków” na dobry rezultat nie było od samego początku. Wkra wyszła bowiem na prowadzenie już po pierwszej akcji meczu, zdobywając gola w 15 sekundzie spotkania. Tak szybko zdobyte prowadzenie można powiedzieć „ustawiło” mecz, a próbujący odrabiać straty słoszewianie do przerwy stracili również (40 minuta) drugą bramkę. Kiedy w 55 minucie gospodarze zdobyli trzeciego gola Gladiator nie miał wyjścia i już całkowicie całe swoje siły przerzucił do ofensywy. Był nawet tego krótkotrwały efekt, bowiem w 60 minucie z rzutu wolnego znakomicie przymierzył Michał Dziepak i na moment ten gol przywrócił nadzieję. Gospodarze rozwiali jednak te nadzieje. Trafili do siatki słoszewian jeszcze dwukrotnie (w 82 i 89 minucie) i pewnie wygrali 5:1.

Wyjazdy nie dla nich

W identycznych rozmiarach co Gladiator uległy Wieczfniance baboszewskie Orlęta. Ale kibiców z pewnością ten wynik nie dziwi, bowiem tak dobrze spisujące się w tym sezonie na własnym boisku Orlęta, zupełnie nie radzą sobie w spotkaniach wyjazdowych. Tym razem nie mogło być raczej inaczej, bowiem Wieczfnianka to dobry zespół, po drugie zaś, tradycyjnie już, w meczach wyjazdowych Orlęta zagrały w mocno okrojonym składzie, bez Marcina Osowskiego, Mateusza Soleckiego, Marka Karwowskiego, Jacka Klimkiewicza, Artura Piotrowskiego oraz Rafała Wiśniewskiego. Pierwsza część gry, zgodnie z oczekiwaniami upłynęła pod znakiem zdecydowanych i szybkich akcji gospodarzy, których efektem były przed przerwą dwa gole (w 20 i 43 minucie). Początek drugiej odsłony również rozpoczął się od zdecydowanej postawy miejscowych. W ciągu dziewięciu minut Orlęta traciły bramki w 47, 50 i 54 minucie i było już praktycznie po meczu.  Na szczęście nie doszło do pogromu, bowiem Wieczfnianka mając już tak wysokie prowadzenie mocno spuściła z tonu, oddając inicjatywę Orlętom. Przewaga baboszewian, która zarysowała się od 65 minuty, przyniosła - mimo kilku dogodnych sytuacji (m.in. poprzeczka po strzale Marka Charzyńskiego) - tylko jedną bramkę. Honorowego gola (w 75 minucie) dla Orląt strzelił Łukasz Kubaszewski, który wykorzystał podanie z głębi pola Adama Maka.

10 goli w Troszynie

A weekendowe granie naszych drużyn zakończył występ Błękitnych Raciąż w Troszynie. I był to nietuzinkowy mecz - padło w nim bowiem aż dziesięć goli. Niestety więcej bramek zdobyli gospodarze. Ale zaczęło się znakomicie dla Błękitnych, kiedy po błędzie bramkarza - już w szóstej minucie - na prowadzenie raciążan wyprowadził Piotr Jakubowski. W kilka minut później to piłkarze z Troszyna zaczęli przeważać na boisku, a Błękitni po raz kolejny z rzędu udowodnili, że chyba jako jedyni w lidze potrafią stracić najwięcej goli w najkrótszym czasie. Piłkarze gospodarzy trafiali celnie do bramki w 26, 29 i 32 minucie po ładnych akcjach, które konstruowali już od własnej połowy na co nie mogli znaleźć recepty Błękitni i raptem raciążanie przegrywali już dwiema bramkami. Nadzieje przywrócił ładnym rajdem i drugą bramką, tuż przed przerwą Damian Kujawski.

Ten sam zawodnik jako pierwszy zaakcentował również swoją grę w drugiej połowie, ale bramkarz zdołał piłkę po jego ładnym uderzeniu sparować nad poprzeczkę. Ta sytuacja zachęciła raciążan do lepszej gry czego efektem był wyrównujący gol Piotra Jakubowskiego w 51 minucie. Po tej bramce na boisku przeważali Błękitni, ale ich dominacja niestety nie miała wpływu na wynik. A nie dość, że raciążanie nie mogli bramkowo przekuć swojej dobrej gry, to po raz kolejny w kilka minut potrafili zmarnotrawić cały swój wysiłek. Najpierw w 72, a potem w 73 minucie gospodarze trafiali do siatki Błękitnych i ponownie do odrabiania były dwa gole. dwie bramki jeszcze do końca spotkania padły, tyle, że drużyny podzieliły się tym dorobkiem. W 75 minucie, swoją trzecią bramkę w tym spotkaniu zdobył Piotr Jakubowski, ale troszynianie - na 10 minut przed końcem - ustalili rezultat tego spotkania na 6:4.

Kolejne derby

A najbliższa kolejka ponownie dostarczy kibicom nie lada emocji. akie z pewnością będą w sobotę w Słoszewie, gdzie swój kryzys w derbowym pojedynku z Soną pragnął będzie przełamać Gladiator. Teoretycznie nie ma szans, bowiem jako przedostatnia drużyna w tabeli zagra z liderem, ale mecze derbowe rządzą się swoimi prawami. atwo nie będą mieli też Błękitni, choć im w pojedynku z wiceliderem żuromińską Wkrą sprzyjać będzie atut własnego boiska. już na pewno na ten atut liczą baboszewianie, którzy podejmą Ostrovię. Czy Orlęta nadal zachowają miano niepokonanych na własnych boisku?

Artur Kołodziejczyk, Jacek Wardzyński, Marcin Knisiewicz, Krzysztof Lewandowski

20.09. Sona Nowe Miasto - Tęcza Ojrzeń 6:1 (3:0)
bramki: Chyczewski (12, akcja indywidualna), Ferski (29, asysta Wiktorowicz), Wiktorowicz (30, asysta Chyczewski), Ferski (71, asysta Chyczewski), Czaplicki (87, asysta Ferski), Bandurski (90, asysta Czaplicki). ona: Rafał Wieczorkowski - Dariusz Kordowski, Radosław Jastrzębski (84, Arkadiusz Majewski), Marcin Szwejkowski, Krzysztof Brudzyński (75, Marek Bandurski), Cezariusz Prusinowski, Konrad Wiktorowicz (69, Piotr Czaplicki), Krzysztof Kowalczyk, Łukasz Szwejkowski, Mateusz Chyczewski, Łukasz Ferski.

20.09.  Wkra Bieżuń - Gladiator Słoszewo 5:1 (2:0)
bramka: Dziepak (60, rzut wolny po faulu na Czerniakowskim).
Gladiator: Kamil Figaciński - Paweł Szulant (70, Marcin Stańczak), Cezary Ksybek, Michał Dziepak, Dariusz Dziedzic, Kamil Nowicki, Robert Dobiasz, Marcin Czerniakowski, Marcin Garlicki, Michał Jarosławski, Kamil Dobiasz (65, Łukasz Szabrański).

20.09. Wieczfnianka Wieczfnia - Orlęta Baboszewo 5:1 (2:0)
bramka: Kubaszewski (75, asysta Mak).
Orlęta: Marcin Karwowski - Łukasz Adamiak, Marcin Charzyński, Artur Dąbrowski, Łukasz Kopacz, Robert Sobczyński (46, Radosław Charzyński), Paweł Lewandowski, Marek Charzyński, Grzegorz Grzanewicz (70, Łukasz Machnacki), Łukasz Kubaszewski, Adam Mak.

21.09. KS CK Troszyn - Błękitni Raciąż 6:4 (3:2)
bramki: Jakubowski (6, asysta Wróblewski), Kujawski (43, asysta P. Borzykowski), Jakubowski (51, asysta Olszewski), Jakubowski (75, asysta Wawrowski).
Błękitni: Mariusz Strzałkowski (83, Michał Szymański) - Mariusz Borzykowski (88, Damian Sałkowski), Paweł Kopczyński, Kamil Wróblewski, Kamil Baranowski, Michał Wawrowski (81, Mariusz Nawrocki), Paweł Borzykowski, Damian Kujawski, Paweł Kalman, Eryk Olszewski, Piotr Jakubowski.

Wyniki VIII kolejki (20-21 września): Wkra Żuromin - Makowianka Maków Maz. 3:0 * Wkra Bieżuń - Gladiator Słoszewo 5:1 * Sona Nowe Miasto - Tęcza Ojrzeń 6:1 * Korona Szydłowo - MKS II Mława 4:1 * Wieczfnianka Wieczfnia - Orlęta Baboszewo 5:1 * Ostrovia Ostrów Maz. - Iskra Krasne 1:1 * Mazowsze Jednorożec - Boruta Kuczbork 2:1 * KS CK Troszyn - Błękitni Raciąż 6:4.

W IX kolejce (sob.-niedz., 27-28 września) zagrają: * Błękitni Raciąż - Wkra Żuromin (Raciąż, sobota, 27.09., g. 15) * Boruta Kuczbork - KS CK Troszyn * Iskra Krasne - Mazowsze Jednorożec * Orlęta Baboszewo - Ostrovia Ostrów Maz. (Baboszewo, niedziela, 28.09., g. 15) * MKS II Mława - Wieczfnianka Wieczfnia * Tęcza Ojrzeń - Korona Szydłowo * Gladiator Słoszewo - Sona Nowe Miasto (Słoszewo, sobota, 27.09., g. 15) * Makowianka Maków Maz. - Wkra Bieżuń.

tabela

foto: Jacek Wardzyński

Więcej zdjęć w Galerii