
Czworo radnych z trzynastu samorządów powiatu płońskiego nie złożyło w ustawowym terminie oświadczeń majątkowych. Grozi im wygaśnięcie mandatów.
Według ustawy radni, wójtowie i burmistrzowie mieli 30 dni na złożenie oświadczeń majątkowych od dnia ślubowania (w przypadku oświadczeń dotyczących działalności gospodarczej współmałżonków jest to 30 dni od daty wyboru).
W ustawie o samorządzie jest nadal zapis, że za złożenie oświadczenia po terminie radnemu grozi utrata diety, ale znowelizowana w ubiegłym roku ustawa o ordynacji wyborczej przewiduje surowszą sankcję. Jednoznacznie bowiem określa, że radny, wójt, czy burmistrz traci mandat. Rada ma trzy miesiące na podjęcie uchwały o stwierdzeniu wygaśnięcia mandatu osoby, która spóźniła się z oświadczeniem. Jeśli rada tego nie zrobi, decyzję w ciągu miesiąca podejmuje wojewoda.
W przypadku gmin powyżej 20 tysięcy mieszkańców, radnych spóźnialskich zastąpią następni z tej samej listy pod względem liczby głosów. W przypadku mniejszych gmin odbędą się wybory uzupełniające.
Wyjaśnienia na sesji...
Podczas czwartkowej sesji rady miasta Płońska, 25 stycznia, przewodnicząca rady Jolanta Mikołajewska poinformowała, że jedna osoba z rady miasta złożyła oświadczenie dzień po terminie. Przewodnicząca nie powiedziała, kim jest ta osoba.
- Tą osobą jestem ja - oświadczyła radna Marianna Żebrowska (Wspólnota Samorządowa). Wyjaśniała, że przyszła do urzędu po druk już 22 grudnia, ale zawróciła, ponieważ okazało się, że urząd już nie pracuje. Potem poszła tuż po świętach, 27 grudnia, ale osoba pełniąca funkcję dyrektora wydziału administracji powiedziała, że nie może znaleźć druku oświadczenia. Radna oświadczyła, że nie mogła czekać, bo miała wiele obowiązków w związku z pracą społeczną w fundacji, poza tym była przekonana, że straci tylko dietę. Poszła do urzędu jeszcze dwukrotnie, za trzecim razem dostała druk i oświadczenie złożyła 28 grudnia. Radna Żebrowska stwierdziła, że ma obowiązek wyjaśnić tę sprawę, ale nie czuje się winna spóźnienia.
Radni w materiałach na jedną z sesji otrzymali druki oświadczeń. Na sesji nie informowano o innych przypadkach spóźnień z oświadczeniami, tymczasem okazało się, że jest jeszcze jeden.
... i na konferencji
Po terminie do wojewody wpłynęło oświadczenie majątkowe przewodniczącej rady miejskiej Jolanty Mikołajewskiej (Porozumienie Samorządowe Ziemi Płońskiej). Podczas konferencji prasowej w UM w Płońsku, w poniedziałek, 29 stycznia przewodnicząca Mikołajewska poinformowała, że otrzymała pismo od wojewody, który stwierdza, że złożyła oświadczenie po terminie wskazanym w ustawie (wpłynęło do wojewody 4 stycznia).
- Złożyłam oświadczenie 15 grudnia 2006 roku - powiedziała. - Jest to potwierdzone pieczęcią urzędu miejskiego. Ustawa mówi, że przewodniczący składa oświadczenie u wojewody. Ja złożyłam je w urzędzie miejskim, bo po pierwsze, przy drukach oświadczeń, które radni otrzymali z biura rady, było dołączone pismo, by złożyć dokumenty w kancelarii burmistrza. Po drugie, w statucie miasta jest paragraf mówiący, że przewodniczący składa oświadczenie burmistrzowi. Dlatego 15 grudnia, składając oświadczenie w urzędzie, poinformowałam sekretarza, że składam oświadczenie w urzędzie i uzyskałam informację, że zostanie przekazane wojewodzie. Było to 12 dni przed terminem, wydawało mi się, że to wystarczający czas, by dokumenty dotarły do wojewody. W moim przekonaniu wywiązałam się z obowiązku.
- Oświadczenie wpłynęło do biura rady, niestety na skutek zaniedbania pracowników biura rady, trafiło do wojewody z opóźnieniem - powiedział sekretarz urzędu miasta Andrzej Kamasa. - Obecnie trwa w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.
We wtorek, 30 stycznia przewodnicząca składała wyjaśnienia u wojewody, a wieczorem - już po zamknięciu tego numeru - miała się odbyć się sesja rady miasta, poświęcona głównie tej sprawie.
Gdyby przewodnicząca Mikołajewska straciła mandat, jej miejsce zajęłaby radna Małgorzata Kalinowska-Michalak (PSZP), w przypadku utraty mandatu przez radną Mariannę Żebrowską - Jerzy Śladowski (WS).
Spóźniony przewodniczący
Spóźnione oświadczenie majątkowe złożył też przewodniczący rady gminy Czerwińsk, Bogdan Kamiński. Zapytany o powody, odparł, że spóźnił się przez zwykłe przeoczenie, chociaż sam upominał radnych, by o oświadczeniach pamiętali. Bogdan Kamiński twierdzi, że był przekonany, że za spóźnienie grozi jedynie utrata diety, a nie mandatu. Przewodniczący ma nadzieję, że wojewoda uwzględni jego wyjaśnienia.
Gdyby jednak mandat utracił, w jego okręgu wyborczym (nr 4: Boguszyn, Grodziec, Kuchary Skotniki, Nieborzyn, Radzikowo Nowe, Stare i Scalone) będą musiały odbyć się wybory uzupełniające.
I drugi też
W chwili zamykania tego numeru okazało się, że w terminie swojego oświadczenia nie złożył także przewodniczący rady gminy Naruszewo, Roman Salak.Do tego przypadku wrócimy za tydzień, bo nie udało nam się z przewodniczącym skontaktować.
Katarzyna Olszewska
PS. Z informacji uzyskanych w urzędach gmin, miast i urzędzie wojewódzkim wynika, że na dziś są to jedyne przypadki w naszym powiecie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie