Reklama

W okręgówce wszystko będzie jasne dopiero za kilka tygodni

10/06/2008 16:30

Orlęta spadają do A klasy

Do końca sezonu w lidze okręgowej pozostała tylko jedna kolejka, ale na pytanie czy Gladiator Słoszewo uniknie spadku trzeba będzie poczekać jeszcze kilka tygodni. W sobotę zaś rozstrzygnęły się losy baboszewskich Orląt, które definitywnie w tym sezonie żegnają się z okręgówką.

Korespondencyjny bój

Jeszcze przed minioną kolejką baboszewskie Orlęta miały tylko punkt straty do słoszewskiego Gladiatora. Wielu zakładało, że ten pojedynek o uniknięcie ostatniego (spadkowego) miejsca toczyć się będzie do ostatniej kolejki. Stało się jednak inaczej, bowiem grające o dwie godziny wcześniej Orlęta przegrały (1:8) z Makowianką, a słoszewianie wykorzystali tę szansę. Pokonując (2:0) Sonę Nowe Miasto są już pewni, że ostatniego miejsca nie zajmą.

Miłe złego początki

Pół godziny dobrej gry to za mało, by wywalczyć komplet punktów. Tak po krótce można podsumować sobotnie spotkanie Orląt, którzy na własnym boisku zmierzyli się z Makowianką Maków Mazowiecki. Baboszewianie wręcz idealnie rozpoczęli to ważne dla nich spotkanie, od pierwszych minut zmuszając swych rywali do wręcz rozpaczliwej obrony. Efekt tak ofensywnych poczynań miejscowych przyszedł bardzo szybko. W ósmej minucie bramkę otwierająca wynik zdobył Marek Charzyński, który przejął piłkę przed polem karnym gości, i precyzyjnym uderzeniem z około 12 metrów pokonał bramkarza Makowianki.  Co prawda otwarta gra gospodarzy zemściła się w 21 minucie - kiedy to po szybkiej kontrze Makowianka zdołała wyrównać - jednak nadal nie zwiastowało to tak smutnego końca meczu.  Kiedy jednak, w 32 minucie gry, po kolejnej szybkiej kontrze przyjezdni wyszli na prowadzenie z Orląt  „zeszło powietrze”. Obraz gry zmienił się diametralnie, a stroną przeważającą była już tylko ekipa Makowianki, która do przerwy (42 minuta) zdołała strzelić trzecią bramkę, a po przerwie... No cóż, w drugiej połowie strzelali tylko goście (aż pięciokrotnie, kolejno w 48, 53, 76, 83 i 85 minucie) i pożegnanie Orląt z okręgówką było bardzo bolesne.

Derby dla Gladiatora

Już po zakończeniu spotkania w Baboszewie na murawę boiska w Słoszewie wyszły drużyny Gladiatora i Sony Nowe Miasto, na ostatnie w tegorocznym sezonie spotkanie derbowe, które było bardzo emocjonujące. Szczególnie dla kibiców drużyny gospodarzy, która grała przecież o szansę uniknięcia ostatniego miejsca w lidze i pewnego już spadku. I to się drużynie Gladiatora udało, choć łatwo nie było. Cały mecz był bardzo wyrównany, a walka toczyła się na całym boisku. O końcowym sukcesie słoszewian zadecydowały niuanse, a przede wszystkim skuteczność. Do przerwy wszystko rozstrzygnęło się w jednej minucie. Najpierw bowiem po ładnym dośrodkowaniu Konrada Wiktorowicza, z woleja - niestety dla gości nad bramką - uderzał Artur Bieniek, a w odpowiedzi idealnie przymierzył Michał Bombała. Była to 30 minuta, kiedy właśnie ten pomocnik Gladiatora, po wymianie piłki w narożniku pola karnego z Marcinem Czerniakowskim, pięknie „zakręcił” piłkę lewą nogą, a ta wpadła niemal w okienko bramki bezradnego Rafała Wieczorkowskiego. Przed przerwą do remisu mógł jeszcze doprowadzić Krzysztof Kowalczyk, ale mimo że zdążył na pełnej szybkości uprzedzić Huberta Miąska, piłka minęła bramkę gospodarzy. Ten sam napastnik Sony bardzo ładnie uderzał (również obok słupka) w pierwszej groźnej sytuacji w drugiej części gry (51 minuta).

Siedem minut później, równie groźną akcję skonstruowali słoszewianie, kiedy to po ładnej wymianie piłki przez Łukasza Kucharzaka, Mariusza Kiępczyńskiego i Marcina Garlickiego, „stykową” sytuację przegrał z Wieczorkowskim Kamil Dobiasz. Cztery minuty później Gladiator mógł rozstrzygnąć losy meczu. Kolejny raz tego dnia udaną akcję przeprowadził Marcin Czerniakowski, a strzał Michała Jarosławskiego trafił w słupek. Chwilę potem, popularny „Jaros” narobił jednak dużego problemu gospodarzom, kiedy niepotrzebnie faulował w strefie obronnej gości, a sędzia wyciągnął żółty kartonik. Drugi w tym meczu dla Jarosławskiego i Gladiator musiał grać w dziesiątkę. Próbowała to wykorzystać Sona, mająca coraz większą przewagę. Zawodnicy z Nowego Miasta nie mieli jednak pomysłu na skuteczne wykańczanie akcji, a do tego bardzo pewnie na przedpolu spisywał się Hubert Miąsek. Koniec meczu zbliżał się nieubłaganie, a goście nie mogli skutecznie sforsować defensywy Gladiatora. Już w doliczonym czasie gry kontratak gospodarzy ładnym dośrodkowaniem zakończył Robert Dobiasz, głową uderzał Marcin Czerniakowski, a piłka trafiła w rękę Piotra Milewskiego. Rzut karny, pewnie wykorzystany przez Michała Dziepaka, a dodatkowo najpierw jedna żółta kartka, a potem i druga dla oprotestowującego decyzję sędziego Piotra Milewskiego i Sona kończyła ten mecz z bagażem dwóch goli i bez stopera.

Gladiator musi czekać

Zwycięstwo bardzo uradowało słoszewian - wszak zapewniło brak automatycznego spadku (dotyczy to ostatniej drużyny), bez względu na wyniki ostatniej kolejki. Ale, niestety, nie daje gwarancji Gladiatorowi na przyszłoroczną grę w okręgówce. Bo w tym miejscu wkraczają znowu, trochę zawiłe, prawa związane z reorganizacją rozgrywek. Chodzi mianowicie o MKS Ciechanów, drużynę, która ma jeszcze szansę na grę w nowej IV lidze. Stanie się tak, jeśli baraż o grę w nowej II lidze wygra Start Otwock (mecze 14 i 18 czerwca - losowanie rywala odbyło się we wtorek po zamknięciu tego numeru). Jeśli tak się stanie, kolejny z meczów barażowych (o prawo gry w nowej III lidze) Broń Radom zagra z Mazowszem Płock. Jeśli nie, rywalem radomian będzie Mazur Karczew, a Mazowsze zagra w nowej IV lidze, wypełniając tam komplet drużyn. Właśnie wówczas MKS Ciechanów straci szansę na awans do nowej IV ligi Gladiator musi więc najpierw kibicować Otwockowi, a potem ciechanowianom, którzy - jeśli otworzy się przed nimi szansa awansu - zagrają baraż ze Zrywem Sobolew (termin zostanie ustalony dopiero w przypadku spełnienia się scenariusza otwierającego taką możliwość). Cała ta skomplikowana układanka jest tak ważna dla Gladiatora, ponieważ na dzień dzisiejszy miejsce MKS Ciechanów jest w okręgówce, co pociąga za sobą spadek z ligi nie jednej (Orlęta Baboszewo), a dwóch drużyn. A przedostatniego miejsca Gladiator już nie uniknie.

Błękitni - katastrofalnie

Ostatnia z naszych drużyn - Błękitni Raciąż grała w sobotę z MKS II Mława. I nie chcąc tej drużynie robić przykrości, odnotujmy tylko, że mławianie wygrali 9:0.

Artur Kołodziejczyk, Marcin Knisiewicz


Sobota, 7 czerwca:
Gladiator Słoszewo - Sona Nowe Miasto 2:0 (1:0)
bramki:
Bombała (30, asysta Czerniakowski), Dziepak (90, rzut karny po zagraniu ręką).
Gladiator: Hubert Miąsek - Radosław Kozarzewski (77, Jarosław Dymowski), Michał Dziepak, Mariusz Kiępczyński, Michał Michalski, Marcin Czerniakowski, Łukasz Kucharzak, Michał Bombała, Marcin Garlicki, Michał Jarosławski, Kamil Dobiasz (71, Robert Dobiasz). Sona: Rafał Wieczorkowski - Marcin Szwejkowski, Piotr Milewski, Radosław Jastrzębski, Dariusz Kordowski, Konrad Wiktorowicz, Michał Małecki (72, Piotr Jezierski), Cezariusz Prusinowski, Paweł Kozłowski, Krzysztof Kowalczyk, Artur Bieniek. czerwone kartki: Jarosławski (63), Milewski (90).

Sobota, 7 czerwca:
Orlęta Baboszewo - Makowianka 1:8 (1:3)
bramka:
Marek Charzyński (8, akcja indywidualna).
Orlęta: Robert Sobczyński - Jacek Klimkiewicz, Andrzej Masiak, Marcin Charzyński (49, Karol Palczewski), Łukasz Adamiak, Adam Mak, Bartosz Adamiak, Artur Piotrowski, Michał Tomczewski, Marek Charzyński, Rafał Wiśniewski.

Sobota, 7 czerwca:
MKS Mława II - Błękitni Raciąż 9:0 (4:0)
Błękitni:
Krzysztof Goszczyński - Paweł Kopczyński, Piotr Guła, Kamil Baranowski, Jacek Niemociński, Eryk Olszewski, Michał Kowalski, Piotr Woźniak, Paweł Kalman, Piotr Jakubowski, Damian Kujawski.

Pozostałe wyniki XXV kolejki (sob. 7.06.): * Korona Szydłowo - Tęcza Ojrzeń 1:1 * Wkra Bieżuń - Wieczfnianka Wieczfnia 4:5 * Iskra Krasne - Boruta Kuczbork 1:0 * Korona II Ostrołęka - MKS Przasnysz 0:1.

W ostatniej XXVI kolejce (sobota 14.06.) zagrają (wszystkie  mecze  o  godz.  17: * Sona Nowe Miasto - Korona II Ostrołęka * Tęcza Ojrzeń - Gladiator Słoszewo * Błękitni Raciąż - Iskra Krasne * MKS Przasnysz - MKS II Mława * Boruta Kuczbork - Wkra Bieżuń * Wieczfnianka Wieczfnia - Orlęta Baboszewo * Makowianka Maków Maz. - Korona Szydłowo.

foto: Jacek Wardzyński, Artur Kołodziejczyk

Więcej zdjęć w Galerii

Tabela

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do