
W środę, 14 lutego w centrum Raciąża świętowano walentynki happeningiem wyznając miłość miastu. A potem tańcem zaprotestowano przeciwko przemocy wobec kobiet i dziewcząt.
To był ciekawy pomysł i sympatyczna impreza przygotowana przez Miejskie Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji w Raciążu. W środowe popołudnie na placu Adama Mickiewicza przed miejskim ratuszem młodzież spotkała się na happeningu „I love Raciąż” i z różowymi balonami ustawiła się na wyrysowanym konturze serca, bo walentynki to święto miłości, a więc i miłości do tańca. Uczestnicy mogli również zapisać na tablicy okolicznościowe, walentynkowe hasła.
A potem, całkiem małe i te starsze, panie w tańcu wyraziły protest przeciwko przemocy wobec kobiet i dziewcząt. Tym samym Raciąż przystąpił do ogólnoświatowego protestu „One Billion Rising” - czyli Nazywam się Miliard, który zwraca uwagę na przemoc, w tym przemoc seksualną. W ubiegłym roku w tanecznym happeningu wzięło udział 80 miejscowości z Polsce i około 10 tys. osób, w tym również Polki mieszkające w Brukseli, Londynie i Wiedniu.
Tegoroczna akcja miała zwrócić uwagę na przeciwdziałanie przemocy na poziomie lokalnym. Przeprowadzone przez Antyprzemocową Sieć Kobiet badanie ponad 300 lokalnych programów przeciwdziałania przemocy wykazało bowiem, że w połowie z nich nie podano, iż przemocy doświadczają najczęściej kobiety. Zdaniem organizatorów akcji, samorządy mają ważną rolę do odegrania w zwalczaniu przemocy wobec kobiet.
Anna Mika, prowadząca happening mówiła, że miłość to tolerancja i szacunek, a taniec to sygnał wsparcia dla ofiar przemocy, które powinny pamiętać, że nie są same.
Katarzyna Olszewska
foto: Katarzyna Olszewska
happening
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie