
W niedzielne (4 czerwca) popołudnie w Jeżewie (gm. Płońsk) patrol ruchu drogowego zwrócił uwagę na jadącego w przeciwnym kierunku seata. Kierowca tego pojazdu jechał wężykiem i w pewnym momencie prawie uderzył w radiowóz.
- Kierujący policyjnym autem funkcjonariusz musiał zjechać na pobocze, by uniknąć zderzenia - informuje rzecznik prasowy płońskiej policji, kom. Kinga Drężek-Zmysłowska. - Policjanci pojechali za seatem i zatrzymali do kontroli. Za kierownicą auta siedział 30-letni mieszkaniec gm. Płońsk, od którego czuć było alkohol. Badanie na trzeźwość wykazało w jego organizmie ponad 2,5 promila. Do tego funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Samochód został odholowany na strzeżony parking, a pijany kierowca przekazany wskazanej przez niego osobie. Za jazdę w stanie nietrzeźwości 30-latkowi grozi wysoka kara grzywny, kara ograniczenia wolności lub 2 lata pozbawienia wolności. Do tego musi się liczyć z innymi konsekwencjami swojego nieodpowiedzialnego zachowania - co najmniej kilkuletnim zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych. (ko); foto: archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Najgorsza rzecz jest to że wszyscy na wsi wiedzą kto po pijaku na wsi jeździ tylko jest zmowa milczenia aż dojdzie do tragedii i co wtedy.... Czy ktoś pomyślał