Reklama

Widmo świńskiego problemu

10/03/2009 18:14
W Czerwińsku, podczas piątkowych (6 marca) obrad rady gminy podjęty został problem choroby Aujeszky’ego, dotyczącej trzody chlewnej. Wg przeprowadzonych badań, niemal cała populacja świń w gminie jest zarażona i może zostać przeznaczona do likwidacji.

W styczniu pisaliśmy o problemie, który dotknął rolników hodujących trzodę chlewną. Tym świńskim problemem jest zakaźna choroba Aujeszky’ego (inaczej wścieklizna rzekoma), której w pierwszym badaniu wykryto ponad 250 ognisk w stadach na terenie powiatu płońskiego. Od 2008 roku w całym kraju realizowany jest program zapobiegający rozprzestrzenianiu się tej choroby. Polega on na skupowaniu zarażonych wirusem świń i przeznaczaniu ich do uboju. Inny sposób na zapobieganie rozprzestrzenianiu się wirusa to szczepienia. W powiecie płońskim, decyzją powiatowego lekarza weterynarii, praktykowany jest ten pierwszy sposób, gdyż prędzej daje rezultaty w walce z wirusem. Ale skutkiem tego, wielu hodowcom, także z naszego powiatu, odebrano kilka, kilkanaście a nawet kilkadziesiąt sztuk trzody chlewnej. Dostali wprawdzie zapłatę, ale hodowle muszą zakładać od nowa.

Hodowcy z gminy Czerwińsk obawiają się, że w ich przypadku nastąpi niemal całkowita likwidacja stad.  - Gmina Czerwińsk jest zakwalifikowana do praktycznie całkowitej likwidacji trzody chlewnej - na sesji rady gminy mówił członek Krajowej Rady Izb Rolniczych, Krzysztof Jakubiak. Badania krwi przeprowadzone u świń wykazały wiele ognisk choroby wśród stad hodowanych na terenie gminy. Hodowcy z gminy Czerwińsk apelowali do wójta Michała Walerysiaka o pomoc w tej sprawie. Ich obawy wynikają m.in. z tego, że mają wiele zastrzeżeń co do sposobów przeprowadzania programu. - Próbki krwi do badań nie są plombowane przy rolniku, idą gdzieś tam w Polskę zbiorczo, tak naprawdę nie wiadomo więc, czy to wszystko nie jest pomylone. Badania powinny być wykonane po raz kolejny - mówił na sesji przewodniczacy rady gminy w ubiegłej kadencji, Sławomir Chludziński.

Rolnicy zaproponowali, żeby zorganizować w tej sprawie spotkanie z powiatowym lekarzem weterynarii. Ze swojej strony wójt obiecał, że postara się (wraz z delegacją) o spotkanie z ministrem rolnictwa, aby wyegzekwować zmiany w przepisach. Termin spotkania nie jest jeszcze ustalony, a na chwilę obecną wstrzymana jest realizacja programu (z braku środków na wykup trzody). Kiedy problem powróci - na razie nie wiadomo, wiadomo natomiast, że rolnicy chcą zapobiec przymusowej sprzedaży trzody chlewnej i likwidacji własnych hodowli.

Anna Piórkowska
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do