Reklama

Wynajem sal w płońskiej hali sportowej - cd.

12/02/2008 15:50

Radni pytali, dyrektor odpowiadał

Dlaczego nie ogłoszono przetargu na jeden z czterech lokali w Miejskim Centrum Sportu i Rekreacji w Płońsku? I skąd dyrektor wiedział, że w przetargu nie pojawiłaby się atrakcyjniejsza finansowo oferta wynajmu lokalu? Podczas czwartkowej sesji rady miasta Płońska, 7 lutego radni zadawali tego typu pytania dyrektorowi MCSiR, Waldemarowi Kunickiemu. Fakt, że dyrektor wynajął lokal bez przetargu nie spodobał się również niektórym radnym z rządzącej koalicji.

MCSiR wynajmuje cztery lokale w płońskiej hali, funkcjonują w nich: salon fryzjerski, siłownia, barek oraz do niedawna sala fitnes. Jak już informowaliśmy, dyrektor Waldemar Kunicki tłumacząc się zaleceniami pokontrolnymi, wypowiedział najemcom umowy bezterminowe, w przypadku sali fitnes nie przedłużył okresowych umów trzem instruktorom, czwartemu umowę wypowiedział. Dyrektor zapowiedział również zorganizowanie przetargów na wynajem: ustnego na barek, prowadzony obecnie przez restaurację Kaprys, pisemnych na siłownię i salon fryzjerski z utrzymaniem dotychczasowych funkcji.

Dotychczasowa sala fitnes została wynajęta przez dyrektora bez przetargu płockiej firmie, która pod koniec lutego zamierza uruchomić salę zabaw dla dzieci. Dyrektor wprawdzie nie musiał organizować przetargu, ale fakt, że go nie było, nie spodobał się nie tylko radnym opozycji. W wypowiedzi dla mediów dyrektor twierdził, że podjął taką decyzję, ponieważ propozycja była atrakcyjna finansowo (blisko 5 tys. zł miesięcznie), a on jako menadżer centrum musi pozyskiwać pieniądze. W czwartek, 7 lutego podczas sesji miasta Płońska, radni dyskutowali z dyrektorem MCSiR na temat wynajęcia lokalu bez przetargu.

Dyrektor Kunicki mówił, że o jego decyzji w sprawie wynajęcia dotychczasowej sali fitnes firmie z Płocka zdecydowały względy finansowe, bo 5 tys. zł to nie tysiąc, który wpływał od instruktorów aerobiku.  Radny Władysław Kuciński pytał, skąd dyrektor wie, że nie byłoby podmiotu, który w przetargu dałby za wynajem sali więcej i czy decyzja dyrektora była zgodna z ustawą o zamówieniach publicznych. Zdaniem Kucińskiego to, że dyrektor jest rozliczany za pozyskiwanie środków nie znaczy, że może postępować dowolnie. Sekretarz urzędu miasta Andrzej Kamasa powiedział, że dyrektor nie złamał prawa.

- My tego tak nie zostawimy - powiedział radny Kuciński. - Nie może być tak, że jedna osoba dysponuje nie swoim majątkiem według własnego widzimisię. To jest samowola i sobiepaństwo, ale przykład idzie z góry.  Radna Dzitowska dodała, że nie może być tak, iż radni dowiadują się o takich sprawach z prasy, pytała też, czy zastąpienie sali fines „małpim gajem” jest zgodne z ideą centrum sportu i w jaki sposób statut MCSiR określa autonomię dyrektora. Zdaniem Kunickiego, urządzenie sali zabaw dla dzieci nie wykracza poza ideę działania centrum, bo małe dzieci zdobywają sprawność ruchową poprzez takie zabawy. Radny Krzysztof Tucholski stwierdził, że należało ogłosić przetarg i nie byłoby teraz zamieszania, poza tym osoba z Płońska szukała lokalu pod taką działalność i powiedziała, że dałaby większą kwotę za wynajem lokalu w hali sportowej. Radni pytali o warunki umowy najmu i możliwość jej wypowiedzenia. Zdaniem radnego Kucińskiego MCSiR mógł we własnym zakresie uruchomić taką salę zabaw. Dyrektor Kunicki powiedział, że 3-letnia umowa przewiduje oddanie lokalu w stanie przed adaptacją, a koszty adaptacji nie będą potrącane z czynszu.

Zdaniem radnego Andrzeja Mikołajewskiego dyrektor ma uprawnienia do podejmowania decyzji, za które ponosi konsekwencje.  Radni podkreślali, że nic nie mają do osoby, która wynajęła salę, tylko do formy, jaką przyjął dyrektor. Ich zdaniem najlepszym wyjściem był przetarg. Na czwartkowej sesji była obecna najemczyni lokalu, wynajętego bez przetargu. Powiedziała, że pofatygowała się z Płocka w tej sprawie, a jeśli ktoś z Płońska chciał dać za wynajem sali więcej, to mógł do dyrektora przyjść. Jej zdaniem koszty adaptacji lokalu na salę zabaw były zbyt wysokie, by MCSiR mógł sobie na nie pozwolić. Poinformowała, że sala zabaw dla dzieci ma być uruchomiona pod koniec lutego, będzie czynna 7 dni w tygodniu w godzinach od 11 do 19 i dostępna dla grup zorganizowanych z płońskich przedszkoli.

- Ja nie mogę odpowiadać za formę prawną - mówiła najemczyni lokalu, która w końcówce dyskusji ironicznie gratulowała radnym wspierania przedsiębiorczości w Płońsku. Radny Mikołajewski apelował, by przestać utrudniać życie dyrektorom i stwierdził, że od takiej dyskusji „włosy jeżą się na głowie”.

Katarzyna Olszewska

foto: archiwum

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do