
W dziewiętnastowiecznym parku w Gawarcu Górnym w gm. Czerwińsk nad Wisłą wycięto wiele starych drzew. Postępowanie w tej sprawie prowadzi zarówno policja, jak i konserwator zabytków. Zawiadomienie złożyła współwłaścicielka parku, która twierdzi, że mając zezwolenie na wycinkę kilkudziesięciu zagrażających bezpieczeństwu drzew, zleciła to firmie, a potem okazało się, iż wycięto ich więcej.
- W ostatnich tygodniach wycięto tam dużą część zdrowego drzewostanu - poinformował naszą redakcję czytelnik. - Wycięto kilkadziesiąt zdrowych, ponad stuletnich jesionów. Wyjechało kilka ciężarówek załadowanym drewnem tartacznym. W znacznej części parku pozostawiono jedynie pokręcone, krzywe akacje, które nie mają nic wspólnego z oryginalnym założeniem parkowym. Wycinka suchych, stwarzających niebezpieczeństwo drzew byłaby zrozumiała, ale tutaj poszedł pod piłę w większości zdrowy drzewostan.
Dziewiętnastowieczny park w Gawarcu Górnym został wpisany do rejestru zabytków w 1976 roku jako park krajobrazowy i jest objęty ochroną ekologiczną oraz konserwatorską. Przed laty stanowił własność gminy Czerwińsk nad Wisłą, stanowił część terenu po byłej szkole i razem z budynkiem został sprzedany.
O sprawę zapytaliśmy mazowieckiego konserwatora zabytków.
- 2 lutego 2022 roku tutejszy urząd wydał dwie decyzje w sprawie usunięcia łącznie 52 szt. drzew rosnących w parku - poinformował główny specjalista ds. mediów w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Warszawie, Andrzej Mizera. - Drzewa zostały zakwalifikowane do usunięcia ze względu na ich zły stan fitosanitarny, 19 szt. drzew - drzewa połamane w wyników złych warunków atmosferycznych, które wystąpiły w ubiegłym roku oraz drzewa uszkodzone z lat wcześniejszych. Pozostałe drzewa w ilości 33 szt. były to drzewa stanowiące zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi i mienia rosnące przy stawie o silnie zachwianych statykach oraz rosnące w pobliżu drogi również o zachwianych statykach.
Jak dodaje rzecznik, termin usunięcia 52 drzew został określony do końca 2023 roku, a w ramach decyzji zobowiązano wnioskodawców do wykonania nasadzeń zastępczych za usunięte drzewa w ilości równej usuniętych drzew tj. 52 szt.
Na początku marca jedna ze współwłaścicieli zabytkowego parku złożyła do konserwatora zabytków pismo, informujące o naruszeniu zasobu chronionych drzew poprzez dokonanie nielegalnego wyrębu, zawiadomiła również policję.
- 7 marca pracownicy delegatury w Ciechanowie Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Warszawie, przeprowadzili oględziny na terenie parku - informuje rzecznik. - W czasie oględzin ustalono usunięcie dużej liczby drzew z terenu objętego ochroną konserwatorską - około 300 szt. drzew - drzewa zliczone przez policję w Płońsku. W dniu 10 marca 2023 r. organ konserwatorski powiadomił Prokuraturę Rejonową w Płońsku o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na zniszczeniu parku objętego ochroną konserwatorską, a także w tym samym dniu wszczął własne postępowanie administracyjne w przedmiocie nałożenia pieniężnej kary administracyjnej na współwłaścicieli nieruchomości w związku z usunięciem drzew (na które było wydane pozwolenie), niezgodnie z warunkami decyzji.
Rzecznik prasowy KPP w Płońsku, kom. Kinga Drężek-Zmysłowska potwierdza, że obecnie prowadzone jest dochodzenie w kierunku wyrębu i zaboru drzew z zabytkowego parku - w okresie od listopada ubiegłego roku do lutego br. - zawiadomienie dotyczy 70 drzew, w tym jesionów i grabów. Jak informuje rzecznik, współwłaścicielka parku twierdzi, że miała zgodę na usunięcie części drzew i zleciła to firmie. Kobieta wyjaśniała policji, że gdy po dłuższej nieobecności przyjechała na miejsce, zorientowała się, że drzew wycięto więcej. Firma, jak wynika z informacji policji, twierdzi natomiast, że wycięła tylko i wyłącznie drzewa wskazane w urzędowym pozwoleniu, a pozostałych nie.
Dodajmy, że podczas oględzin na terenie parku doliczono się blisko 300 sztuk karp po drzewach, a obecne postępowanie dotyczy 70 sztuk - taką liczbę podała współwłaścicielka. Być może rozbieżność pomiędzy tymi liczbami zostanie wyjaśniona w śledztwie.
Do sprawy powrócimy.
Katarzyna Olszewska; foto: zbiory prywatne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie