
Wznowienie i zawiadomienie
Prokuratura Rejonowa w Płońsku wznowiła śledztwo dotyczące uchwał rady gminy Sochocin z poprzedniej kadencji 2002-2006. A w czwartek, 14 lutego do prokuratury wpłynęło kolejne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, dotyczące między innymi wyżej wspomnianych uchwał. Złożyła je była dyrektorka sochocińskiej szkoły, Anna Zwierzchowska.
Szefowa Prokuratury Rejonowej w Płońsku, Ewa Ambroziak poinformowała, że 14 lutego wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, złożone przez Annę Zwierzchowską. Zawiadomienie dotyczy trzech spraw. Po pierwsze kilkunastu uchwał z poprzedniej kadencji, które - zdaniem zawiadamiającej - wprowadzono do obrotu prawnego, mimo że nie były przegłosowane. Chodzi między innymi o uchwałę w sprawie podwyżki dla wójta z 2005 roku (o podwyżkę wnioskował przewodniczący, wniosek był głosowany, ale wójt zwrócił się o jego wycofanie).
Zawiadomienie dotyczy również podejrzenia wyłudzenia unijnych funduszy na budowę oczyszczalni w Kondrajcu poprzez przyjęcie, wykonanych niezgodnie z projektem, robót budowlanych, a także wyłudzenia - zdaniem zawiadamiającej - środków przez celowe niewykorzystanie urlopu wypoczynkowego i pobranie z tego tytułu ekwiwalentu przez ówczesnego wójta. Czynności zaplanowane przez prokuraturę mają sprawę wyjaśnić i odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście doszło do popełnienia przestępstw. Sam fakt prowadzenia śledztwa nie oznacza istnienia nieprawidłowości.
Katarzyna Olszewska
Historia konfliktów
Do pewnego momentu poprzedniej kadencji samorządu w gminie Sochocin panował spokój i zgoda między ówczesnym wójtem Tomaszem Wiktorowiczem a ówczesnym przewodniczącym rady Tadeuszem Lipińskim. Nie było konfliktów, przynajmniej widocznych. Nie było ich widać również między wójtem a ówczesną dyrektorką sochocińskiej szkoły, Anną Zwierzchowską. Konflikty pojawiły się jakiś czas przed wyborami, co dało się zauważyć nie tylko na sesjach. Wójt Wiktorowicz zlecił przeprowadzenie kontroli w sochocińskiej szkole, po której złożył zawiadomienie w płońskiej prokuraturze. Dotyczyło nieprawidłowości w sprawach finansowych szkoły, między innymi organizacji imprez sportowych. Prokuratura wszczęła śledztwo, a wójt odwołał ze stanowiska dyrektorkę Annę Zwierzchowską.
Zwierzchowska i Wiktorowicz kandydowali w wyborach na stanowisko wójta. Po pierwszej turze Wiktorowicz zrezygnował z kandydowania. Wójtem został Jerzy Zawadzki. Były wójt zdobył mandat radnego i został wybrany przewodniczącym rady. Była dyrektorka pracowała jakiś czas w kuratorium, potem odeszła na emeryturę. Obecnie jest pełnomocnikiem PiS w gminie Sochocin. Śledztwo dotyczące szkoły zostało umorzone jakiś czas po wyborach. Nowy wójt postanowienie prokuratury zaskarżył do sądu i śledztwo wróciło do prokuratury, która po wykonaniu dodatkowych czynności nie stwierdziła popełnienia przestępstwa. Śledztwo zostało umorzone po raz drugi w tym roku. W gorącym dla Sochocina wyborczym okresie płońska prokuratura prowadziła również inne postępowania, między innymi śledztwo z zawiadomienia ówczesnego przewodniczącego rady, Tadeusza Lipińskiego. Na początku października 2006 przewodniczący zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które miało polegać na sfałszowaniu kilkunastu uchwał i wprowadzeniu ich do obrotu prawnego. Według informacji szefowej płońskiej prokuratury, Ewy Ambroziak śledztwo w tej sprawie zostało umorzone, ponieważ nie stwierdzono popełnienia przestępstwa. Prokuratura nie była w stanie stwierdzić, które uchwały miały być sfałszowane.
- Postanowienie o umorzeniu nie zostało zaskarżone - mówi prokurator Ewa Ambroziak. Rok po umorzeniu śledztwa, w połowie października 2007, prokuratura otrzymała pismo z Regionalnej Izby Obrachunkowej w Warszawie, z adnotacją, że skierowano je do wiadomości posła Prawa i Sprawiedliwości Marka Opioły. Pismo sygnalizowało o nieprawidłowościach, dotyczących uchwał z poprzedniej kadencji.
- To było motorem obecnego działania prokuratury - mówi Ewa Ambroziak, która poinformowała również, że przesłuchany został ponownie przewodniczący poprzedniej rady gminy, Tadeusz Lipiński. Ponieważ twierdzi, że wycofał się ze sprawy, bo miał zastraszyć go policjant, wątek wyłączono do odrębnego postępowania. Prokuratura będzie badać, czy doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza, po drugie musi ustalić, czy uchwały zostały sfałszowane. Uchwały, które miały być nie przegłosowane, a wprowadzone w życie, mają podpis ówczesnego przewodniczącego rady. Według informacji prokuratury, przewodniczący nie zaprzecza i nie potwierdza, że uchwały podpisał.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie