
W związku z ujawnieniem odpadów w Płońsku i pobliskim Strachowie, o czym informowaliśmy - płońska prokuratura postawiła zarzuty 37-letniemu mieszkańcowi gminy Płońsk.
Odpady nieznanego pochodzenia ujawniono w wiacie magazynowej przy ul. Mazowieckiej oraz w hali przy ul. Piaskowej w Płońsku. Zakopane beczki znaleziono również na terenie po żwirowni w Strachowie (gm. Płońsk). W Płońsku znalezionych zostało łącznie około 155 tzw. mauzerów o pojemności 1000 l i około 180 beczek o pojemności 200 l. Czynności w miejscach ujawnienia odpadów wykonywali policjanci z Płońska i Radomia oraz inspektorzy WIOŚ, którzy o sprawie zawiadomili prokuraturę.
- Wszczęliśmy śledztwo w sprawie ujawnienia odpadów w trzech miejscach: na ulicy Mazowieckiej i Piaskowej w Płońsku oraz w Strachowie – mówi szefowa płońskiej prokuratury, Ewa Ambroziak. - Zarzuty popełnienia przestępstwa z art. 183 kk zostały postawione 37-letniemu mieszkańcowi gminy Płońsk.
Wobec 37-latka zastosowano m.in. dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Prokurator Ambroziak dodaje, że w tej sprawie konieczne będzie przeprowadzenie wielu szczegółowych czynności, m.in. pod kątem pochodzenia odpadów.
Prokuratura informuje również, że 37-latek, który wynajmował wiatę i halę w Płońsku, jednocześnie właściciel posesji, na której beczki zakopano, nie przyznaje się do winy, twierdząc, że tylko użyczał powierzchni magazynowej.
Wyniki próbek pobranych przez inspektorów WIOŚ nie są jeszcze znane, ale wstępne ustalenia wskazują, że mogą być to odpady niebezpieczne.
ko, foto: zbiory policji
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
zarzuty za odpady??a bajki nie Andersen pisał ?