O blokowaniu budowy domu kultury
Na środowej sesji rady powiatu (28 maja) radna Elżbieta Wiśniewska powiedziała, że chce złożyć interpelację we własnej sprawie - a mianowicie tymczasowego wjazdu na plac budowy MCK w Płońsku, którego jest dyrektorem. Zdaniem radnej, powiatowe służby celowo blokują jej sprawę, a zdaniem starosty radna powinna najpierw zapytać, a nie szkalować. A dzień po sesji zgoda na wjazd została wydana.
Przebudowa, rozbudowa i modernizacja MCK w Płońsku już się rozpoczęła. Radna Elżbieta Wiśniewska - dyrektor tej placówki podczas środowej sesji rady powiatu mówiła, że 24 kwietnia wykonawca inwestycji złożył wniosek o wyrażenie zgody na wykonanie tymczasowego wjazdu z ulicy Płockiej - przy Bajce, na teren budowy, prosząc o pilne rozpatrzenie wniosku. Dwa tygodnie później Powiatowy Zarząd Dróg doszedł do wniosku, że to nie wykonawca powinien prosić o wjazd, ale inwestor, informując o tym wykonawcę ustnie. MCK wystąpiło z takim wnioskiem 7 maja, zobowiązując się przejąć gwarancję za wskazany odcinek ulicy Płockiej i przywrócić ją do stanu pierwotnego.- Na tym korespondencja z PZD się zakończyła i do dnia dzisiejszego, czyli do 28 maja brak decyzji w powyższej sprawie - powiedziała radna, dodając, że w rozmowach telefonicznych i podczas spotkań dyrektor PZD zapewnia, że wszystko jest na dobrej drodze, ale sprawa skomplikowana, że musi zaopiniować ją prawnik. - Trwa to już ponad miesiąc i końca nie widać.
Wiśniewska argumentowała, że przebudowa MCK nie może być realizowana zgodnie z harmonogramem, termin zakończenia przewidziano na maj przyszłego roku, tak krótki termin wynika z umowy o unijne dofinansowanie i przekroczenie terminu może skutkować utratą wielomilionowej dotacji.
- Aż boję się sugerować, że być może o to chodzi starostwu, które zamiast bez zbędnej zwłoki wydać decyzję, piętrzy problemy i zapowiada kolejne - powiedziała, dodając, że inwestycja, choć miejska, będzie służyć mieszkańcom powiatu, nie tylko Płońska a tymczasem powiat płoński nie tylko przysłowiowej złotówki nie przeznacza na kulturę, ale nie wspiera w żaden sposób instytucji kultury finansowanej z innych źródeł niż powiatowe a świadczącej usługi na rzecz mieszkańców powiatu płońskiego. - W świetle ostatnich faktów mogę zaryzykować tezę, że nie tylko nie wspiera, ale wręcz przeszkadza i działa na szkodę.
Radna przypomniała, że gdy powiat realizował inwestycje w Płońsku, miejski samorząd udzielał pomocy, czego przykładem była budowa sali gimnastycznej przy ZSO w Płońsku - wjazd na budowę odbywał się z drogi miejskiej, prowadzącej do miejskiej podstawówki, droga została zniszczona i teraz dopiero na koszt miasta naprawiona, a decyzja na zajęcie pasa została przez miasto wydana w dniu złożenia wniosku przez wykonawcę i nikt nie wymagał, by wniosek składało starostwo.
Dyrektor PZD, Marcin Piechocki odparł, że procedura trwa długo, bo najpierw musiał uzyskać od wykonawcy niedawno przebudowanej ulicy Płockiej wyłączenie z 5-letniej gwarancji odcinka ulicy Płockiej i w ubiegłym tygodniu uzyskał zgodę, a obecnie jest w kontakcie z prawnikami.
- I tu moja refleksja - powiedział starosta. - Po co szkalować, zamiast zapytać?
Radna Wiśniewska odparła, że pyta od dawna i nie zgadza się, że to szkalowanie, ale próba upublicznienia problemu, próbowała bowiem rozwiązać problem normalnie, w trybie administracyjnym, a jak się okazuje prawnicy drugi tydzień sprawę analizują.
- Jeśli to jest przychylność, to nie wiem, jak wygląda nieprzychylność - powiedziała dodając, iż sądziła, że w takich sprawach można porozumieć się ponad podziałami, ale widocznie jest naiwna.
Dyrektor Piechocki powiedział, że przykro mu słuchać takich słów, bo tą sprawą zajął się priorytetowo, ale dopóki nie będzie miał jasności prawnej, jak się zachować, decyzji wydać nie może, polskie przepisy są niespójne, a temat dotyczy ruchliwej ulicy i odcinka w okolicy ronda, gdyby coś się stało, winny byłby urzędnik.
Dzień po sesji - w czwartek, 29 maja PZD wydał zgodę na tymczasowy wjazd na budowę MCK z ulicy Płockiej.
Katarzyna Olszewska
Komentarze opinie