Kolejny maraton piłkarski Nasze drużyny czeka kolejny maraton - mecze toczyły się (lub będą toczyć w najbliższych dniach) zabójczym rytmem. Na przykład Błękitni Raciąż w 10 dni rozegrają aż cztery spotkania.
Długie czekanie na bramkę
IV liga przyspieszyła już w minionym tygodniu. Błękitni Raciąż w środę pojechali do najsłabszej drużyny ligi - Nadnarwianki Pułtusk, w sobotę zaś na własnym boisku podejmowali Błękitnych Gąbin. Wydawało się, że to dobry zestaw, gwarantujący szansę na walkę o komplet punktów. Zostały wywalczone cztery, a jedyny gol tego dwumeczu padł dopiero na siedem minut przed końcem drugiego spotkania.
W środę w Pułtusku Błękitni zagrali po prostu słabo. Co prawda mieli przewagę, ale nic z niej nie wynikało. Na domiar złego gospodarze mogli nawet zdobyć zwycięskiego gola, ale raciążan uratował słupek. Ostatecznie padł bezbramkowy remis, a fakt dużego niedosytu Błękitnych niech potwierdzi statystyka - to był dopiero trzeci punkt w całym sezonie Nadnarwianki. Raciążanie chcieli się zrehabilitować w sobotę na własnym stadionie grając także z teoretycznie słabszym zespołem - imiennikiem z Gąbina. Niestety przez większość spotkania Błękitni także prezentowali bezbarwną grę. Emocje w pierwszej połowie były tylko w ostatnich minutach, kiedy to najpierw gospodarzy uratowała poprzeczka, a potem idealnych szans na prowadzenie nie wykorzystali Marcin Kowalski i Kamil Boniewski.
Druga połowa bardzo, od raczej nudnej pierwszej, się nie różniła. Wiele wskazywało na końcowy remis, ale na szczęście dla gospodarzy w 83 minucie błysnął Jarosław Żebrowski, który przyjął piłkę tyłem do bramki i strzałem z obrotu pokonał bramkarza gości, dając Błękitnym tak oczekiwane w minionym tygodniu zwycięstwo.
W najbliższych dniach raciążan czekają dwa trudne wyjazdy - najpierw (w środę) do liderującego Huragana Wołomin, potem (w sobotę) do groźnej Ostrovii. Sona bez gola
Kiepsko ze skutecznością było także u naszego reprezentanta w okręgówce - Sony Nowe Miasto. A wydawało się, że co jak co, ale w meczu na własnym boisku z ostatnim w tabeli GKS Strzegowo wygrana nie powinna być trudna.
Stało się jednak inaczej, choć trzeba przyznać, że pomimo bezbramkowego remisu kibice zobaczyli niezłe spotkanie, toczone w szybkim tempie z kilkoma ciekawymi akcjami zakończonymi strzałami na bramkę.
Już w pierwszej akcji gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, jednak swojej sytuacji podbramkowej nie wykorzystał Michał Ernest. W kolejnych minutach wciąż dominowali zawodnicy Sony, jednak brakowało wykończenia. W drugiej połowie goście uspokoili grę i spotkanie się wyrównało. W 65 minucie fantastyczną interwencją popisał się Rafał Wieczorkowski, który wybił piłkę zmierzającą w samo okienko bramki po rzucie wolnym. Z upływem czasu gracze gości zaczęli opadać z sił i ponownie szala przewagi przechyliła się na stronę Sony. Ciągle jednak brakowało im precyzji w decydujących momentach. W doliczonym czasie gry Konrad Wiktorowicz dalekim podaniem obsłużył wbiegającego w pole karne Radosława Cytlocha, który znalazł się w wyśmienitej pozycji strzeleckiej, lecz po jego strzale piłka wylądowała wprost w rękach bramkarza przyjezdnych.
Teraz Sonę czekają bardzo trudne wyjazdy. Najpierw (w sobotę) na mecz z Iskrą Krasne, potem (czwartek) do szydłowskiej Korony. Nasi nadal walczą o awans
Na boiskach A klasy nadal w walce o awans do okręgówki pozostają Wkra Sochocin i Gladiator Słoszewo. Obie te drużyny, choć po chwilowych trudnościach, pewnie zainkasowały kolejne trzy punkty.
Gladiator na własnym boisku podejmował Rzekuniankę i choć przegrywał do przerwy 1:2, pewnie pokonał gości 5:2. Zdecydowała o tym dobra w wykonaniu słoszewian druga część gry, w której aż czterokrotnie pokonywali bramkarza Rzekunianki, nie tracąc żadnego gola. Sochocinianie zaś 2:0 na własnym boisku pokonali KS Wąsewo, choć bardzo długo (aż do 88 minuty) kibice mieli prawo drżeć o końcowy wynik ponieważ gospodarze prowadzili tylko jedną bramką. Ostatecznie nerwy zakończył gol Dawida Nawrockiego na dwie minuty przed końcem i trzy kolejne punkty trafiły na konto sochocinian.
Humory naszym zespołom popsuły trochę dwa zwycięstwa (jedno w zaległym spotkaniu) Tęczy Ojrzeń, która ma obecnie cztery punkty przewagi.
Trzecia z naszych drużyn - Jutrzenka Unieck, miała wolny termin. Remis z liderem
W rozgrywkach B klasy, z racji pauzy baboszewskich Orląt, zagrała tylko Korona Karolinowo. Ale za to było bardzo emocjonująco, bowiem do Karolinowa przyjechał lider - Pełta Karniewo. I mająca już niemal pewny awans do A klasy Pełta niespodziewanie dla siebie miała bardzo ciężkie zadanie. Ostatecznie Korona sprawiła miłą niespodziankę remisując z faworytem 2:2.
Artur Kołodziejczyk, Krzysztof Lewandowski, Łukasz Majkowski
18.05. Sona Nowe Miasto - GKS Strzegowo 0:0 Sona: Rafał Wieczorkowski - Marcin Szwejkowski, Krzysztof Brudzyński, Radosław Cytloch, Konrad Wiktorowicz, Michał Bandurski (70, Krzysztof Kowalczyk), Cezariusz Prusinowski, Sebastian Małecki (55, Rafał Kraszewski), Michał Bogucki, Michał Ernest, Marcin Chyczewski (46, Maciej Białorudzki).
Wyniki pozostałych meczów XXVI kolejki (18-19.05.): * Boruta Kuczbork - Mazowsze Jednorożec 2:2 * Makowianka Maków Maz. - Iskra Krasne 0:0 * Żbik Nasielsk - Orzeł Sypniewo 2:2 * Kryształ Glinojeck - KS CK Troszyn 6:0 * Korona Ostrołęka - Tęcza Łyse 2:1 * MKS Ciechanów - Wieczfnianka Wieczfnia 5:1 * Korona Szydłowo - Wkra Bieżuń 3:1. W XXVII kolejce (sob.-niedz. 25-26.05.) zagrają: * Korona Szydłowo - Boruta Kuczbork * Wkra Bieżuń - MKS Ciechanów * Wieczfnianka Wieczfnia - Korona Ostrołęka * Tęcza Łyse - Kryształ Glinojeck * KS CK Troszyn - Żbik Nasielsk * Orzeł Sypniewo - Makowianka Maków Maz. * Iskra Krasne - Sona Nowe Miasto (Krasne, sobota 25.05., g. 17) * GKS Strzegowo - Mazowsze Jednorożec.
W XVIII (przełożonej z 30.03.) kolejce (śr.-czw. 29-30.05.) zagrają: * Boruta Kuczbork - Kryształ Glinojeck * Korona Ostrołęka - Żbik Nasielsk * Korona Szydłowo - Sona Nowe Miasto (Szydłowo, czwartek 30.05., godz. do ustalenia) * Wkra Bieżuń - Mazowsze Jednorożec * Wieczfnianka Wieczfnia - GKS Strzegowo * Tęcza Łyse - Iskra Krasne * KS CK Troszyn - Orzeł Sypniewo.
19.05. Korona Karolinowo - Pełta Karniewo 2:2 (1:1) bramki: K. Komorowski (44, asysta Jobski), Droziński (77, rzut wolny po faulu na Kłodowskim). Karolinowo: Maciej Turkowski - Michał Gilewski (55, Adrian Trukawka), Tomasz Gołaszewski, Łukasz Gałecki, Krystian Jobski (85, Mateusz Szcześniak), Marcin Droziński, Maciej Zadroga (66, Krzysztof Karwowski), Michał Kamiński, Hubert Bulak (75, Marcin Komorowski), Michał Kłodowski, Konrad Komorowski.
Orlęta Baboszewo - pauza
Wyniki pozostałych meczów XVI kolejki (18-19.05.): * Tamka Dzierzgowo - Opia Opinogóra 4:0 * Żak Szreńsk - GKS Lipowiec 1:0 * Borovia Czernice Borowe - Gryf Kownaty Żędowe 1:3.
W X (przełożonej z 6-7.04.) kolejce (sob.-niedz. 25-26.05.) zagrają: * Tamka Dzierzgowo - Gryf Kownaty Żędowe * Borovia Czernice Borowe - Żak Szreńsk * Pełta Karniewo - Orlęta Baboszewo (Karniewo, sobota 25.05., g. 17) * GKS Lipowiec - Opia Opinogóra * Korona Karolinowo - pauza.
Komentarze opinie