
Naaaaareszcie
Końcówka sobotniego meczu - przedłużonego przez sędziego aż o 5 minut - trwała dla zawodników i kibiców płońskiego zespołu bardzo, bardzo długo.
Tęcza była zdecydowanie lepszym zespołem od Szydłowianki, prowadziła 2:1, ale wszyscy na stadionie patrzyli w ostatnich sekundach na zegarki z nadzieją, ale i ze strachem. Wszak nie raz już tej jesieni punkty uciekały niespodziewanie w końcówce.
Tym razem jednak tak nie było i Płońsk ucieszył się po pierwszym czwartoligowym zwycięstwie Tęczy. Nareszcie.
15 meczów bez wygranej
Dopiero po 16 kolejkach czwartoligowego sezonu płońszczanie mogli poczuć jak smakuje zwycięstwo.
Długo czekano, ale najważniejsze, że niemoc została wreszcie przełamana. Trzeba się cieszyć, bo po jesiennej lekcji pokory, w Płońsku warto nauczyć się radować z małych rzeczy.
I na tej podstawie budować realne podstawy sportowego i organizacyjnego sukcesu.
Od początku lepsi
W sobotę zawodnicy Tęczy wyszli na ostatni jesienny mecz przed płońską publicznością zdeterminowani.
Widać to było już od pierwszych chwil tego spotkania.
Goście z Szydłowca musieli się mocno trudzić w obronie przez całą pierwszą połowę, a prowadzenie płońszczan do przerwy tylko jedną bramką, muszą uznać za szczęśliwe.
Tęcza mogła prowadzić już w 8 minucie, ale piękne uderzenie Łukasza Barankiewicza, na poprzeczkę, sparował bramkarz gości. Sześć minut później był już jednak bez szans. W pole karne ładnie wdarł się Marcin Bogucki i „padł” w nim pociągany za koszulkę przez stopera gości. Z jedenastu metrów pewnie przymierzył Łukasz Barankiewicz i Tęcza objęła prowadzenie.
A potem mogła je kilkakrotnie podwyższyć, ale zabrakło zimnej krwi przy wykańczaniu ładnie konstruowanych akcji ofensywnych.
Trzykrotnie groźnie było po akcjach lewym skrzydłem Huberta Lewandowskiego. Najpierw jednak (17 minuta) nieczysto w piłkę uderzył Barankiewicz, potem dwukrotnie (w 31 i 40 minucie) niecelnie przymierzył Marcin Bogucki.
Pod bramką Tęczy w pierwszej połowie groźnie było tylko raz, ale w 23 minucie na wysokości zadania stanął pewnie broniący w całym meczu Maciej Wiśniewski.
Kiepski początek po przerwie
O dziwo sytuacja boiskowa zmieniła się na początku drugiej części gry.
Tęcza się cofnęła, a dodatkowo grała ospale i mało agresywnie. Zawodnicy chyba podświadomie bali się brać na swoje barki odpowiedzialności za ewentualną pomyłkę i stratę gola, co skutkowało przewagą Szydłowianki i coraz bardziej niepokojącą grą.
Płońszczanie co prawda groźnie kontrowali i oddali trzya bardzo niebezpieczne strzały z dystansu (Łukasz Barankiewicz, Jarosław Unierzyski i Michał Bogucki), po których piłka tylko minimalnie mijała bramkę gości, ale „czuć” było, że przy takiej grze i oddaniu inicjatywy Szydłowianka lada chwila może wyrównać.
I tak niestety się stało, choć strata gola była tyle zasłużona, co nastąpiła w kuriozalnej sytuacji. W walce o górną piłkę w polu karnym ręką zagrał Radosław Cytloch i goście wyrównali w 65 minucie po rzucie karnym.
Zwycięskie przebudzenie
Na szczęście to właśnie strata gola obudziła senną po przerwie Tęczę.
A płońszczanie myśl o punktach wybili gościom z głowy momentalnie, bo zaledwie dwie minuty po golu wyrównującym.
Znakomicie Igora Gołaszewskiego obsłużył podaniem, chyba najlepszy tego dnia na boisku, Łukasz Barankiewicz, a grającemu prezesowi nie pozostało nic innego jak wygrać pojedynek sam na sam z bramkarzem gości i skierować piłkę do siatki.
Takiej skutecznej i szybkiej odpowiedzi nie można już było zmarnować. I Tęcza tego nie zmarnowała, choć goście jeszcze próbowali. Czystych sytuacji jednak nie zdołali sobie wypracować, a jeden groźny strzał z dystansu w 73 minucie obronił Maciej Wiśniewski.
Niepewności dostarczyła tylko przedłużająca się aż o 5 minut końcówka, bo wcześniej Tęcza nie potrafiła przypieczętować zwycięstwa trzecim golem. A niedużo brakowało Krzysztofowi Dzięgielewskiemu, Radosławowi Cytlochowi, Bartłomiejowi Gołaszewskiemu, zaś trafienia Barankiewicza nie uznał sędzia z powodu spalonego.
Końcowy gwizdek jednak w końcu zabrzmiał i pierwsze zwycięstwo Tęczy w rundzie jesiennej stało się faktem.
A może na koniec niespodzianka?
W ostatniej kolejce przed przerwą zimową, płońszczanie zagrają w sobotę 10 listopada (godz. 13) z trudnym rywalem na wyjeździe. Legionovia to jeden z faworytów ligi, a jej niższa od spodziewanej pozycja w tabeli ma głównie związek z plagą kontuzji z początku sezonu. Teraz ten zespół gra już dużo lepiej i o punkty w Legionowie z pewnością nie będzie łatwo.
Ale Tęcza odblokowała się wreszcie psychicznie i może pokusi się w sobotę o niespodziankę?
Artur Kołodziejczyk
PS. Dwa przegrane mecze Tęczy (0:1 z Okęciem i 1:3 z Hutnikiem) zostały zweryfikowane jako walkowery 0:3. Powodem jest gra w nich nieuprawnionych do gry zawodników (brak opłat kar za żółte kartki). Bulwersujący jest fakt, iż drużyna nie miała tego świadomości, bowiem (tak wynika z naszych informacji) nieodpowiedzialnie przygotowanych wpłat nie złożył w banku wiceprezes klubu, Grzegorz Gruszka, który notabene kilka dni temu zrezygnował z funkcji. Zrobił to zresztą w kiepskim stylu, głosząc publicznie nieprawdziwe informacje o klubie. Płońskie środowisko piłkarskie miało w minionym tygodniu spotkanie, na którym postanowiono, że potrzebne są w klubie zmiany organizacyjne.
foto: Artur Kołodziejczyk, Marcin Knisiewicz
Sobota, 3 listopada:
Tęcza 34 Płońsk - Szydłowianka Szydłowiec 2:1 (1:0)
bramki: Barankiewicz (14, rzut karny po faulu na Marcinie Boguckim); I. Gołaszewski (67, asysta Barankiewicz).
Tęcza: Maciej Wiśniewski - Michał Bogucki, Robert Jadczak, Radosław Cytloch, Marcin Malikowski, Gracjan Paczkowski (85, Bartłomiej Gołaszewski), Jarosław Unierzyski, Marcin Bogucki, Hubert Lewandowski (76, Krzysztof Dzięgielewski), Igor Gołaszewski, Łukasz Barankiewicz (90, Marcin Czerniakowski).
Pozostałe wyniki XVI kolejki (3-4.11.): * MKS Mława - Legionovia Legionowo 1:1 * Pogoń Grodzisk Mazowiecki - Korona Ostrołęka 0:1 * Polonia II Warszawa - Start Otwock 1:0 * RKS Ursus Warszawa - Piast Piastów 2:0 * Mazur Karczew - GLKS Nadarzyn 1:0 * Narew Ostrołęka - Hutnik Warszawa 2:0 * Wulkan Zakrzew - Korona Góra Kalwaria 0:2 * Okęcie Warszawa - Mazowsze Płock 2:1.
W XVII kolejce (10-11.11.) zagrają: * Legionovia - Tęcza 34 Płońsk (Legionowo, sobota 10.11., g. 13) * Mazowsze Płock - MKS Mława * Korona Góra Kalwaria - Okęcie Warszawa * Hutnik Warszawa - Wulkan Zakrzew * GLKS Nadarzyn - Narew Ostrołęka * Piast Piastów - Mazur Karczew * Start Otwock - RKS Ursus Warszawa * Korona Ostrołęka - Polonia II Warszawa * Szydłowianka Szydłowiec - Pogoń Grodzisk Maz.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie