
Gdy strażacy przyjechali na miejsce, budynek był całkowicie objęty pożarem, a stodoła, można powiedzieć, zamieniła się w ogromną pochodnię. Ogień był bardzo wysoki, na tyle, że nadpaleniu uległy rosnące nieopodal drzewa. Zostały ścięte przez strażaków. W stodole były przechowywane różne rzeczy, m.in. wyposażenie kawiarni.
Pożar zagrażał sąsiednim posesjom. Zapalił się drewniany garaż na sąsiedniej posesji, który podobnie jak stodoła spłonął, a razem z nim znajdujące się tam przedmioty, m.in. dziecięce zabawki i narzędzia. Mieszkanka tej posesji wskutek stresu zasłabła i została zabrana przez karetkę pogotowia do szpitala.Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie