Reklama

Dziwny, i przegrany, mecz Błękitnych

Od tego meczu mieli się piąć w górę tabeli. Ale po spotkaniu, które trudno jednoznacznie ocenić, to goście wywieźli z Raciąża trzy punkty.

Sobotni rywal Błękitnych w pierwszych trzech meczach nowego sezonu nie zdobył choćby punktu, przegrywając wszystkie spotkania. Bartnik przełamał się w poprzedniej kolejce, wygrywając 3:0 z Koroną Karolinowo. Wówczas wydawało się, że będący wcześniej najsłabszym zespołem A klasy Myszyniec po prostu sprawił niespodziankę, która długo może pozostać jednostkową. Okazało się jednak, że Bartnik nabrał wiatru w żagle, i zabrał punkty kolejnej z naszych drużyn – Błękitnym.

Po ostatniej porażce, ale momentami niezłej grze, z liderem w Ostrołęce wszyscy w Raciążu liczyli, że teraz nastąpi kilkutygodniowa passa zwycięstw. Błękitni ponownie mieli się piąć w górę ligowej tabeli już od sobotniego meczu z Bartnikiem, bowiem to gospodarze byli faworytem w tym starciu. Podopieczni Pawła Szpojankowskiego jednak w sobotę zanotowali słabszy występ.

Pojedynek z Bartnikiem to był dziwny mecz, z wieloma zmieniającymi się fazami. Już w 3 minucie Błękitni mogli wyjść na prowadzenie, kiedy po faulu na Mariuszu Borzykowskim sędzia podyktował rzut karny. Strzał Macieja Karwowskiego obronił jednak bramkarz. Potem coraz śmielej zaczęli poczynać sobie goście, a okres ich dobrej gry został ukoronowany golem w 25 minucie. Raciążanie w pierwszej części gry grali po prostu słabo, ale na szczęście tuż przed przerwą udało się wyrównać, kiedy z rzutu wolnego gola zdobył Paweł Borzykowski. Po zmianie stron na boisko wyszła jakby inna drużyna. Gospodarze podkręcili tempo i zaczęli naprawdę dominować. Kiedy w 56 minucie Jakub Wszałkowski, dobijając odbitą piłkę po strzale Damiana Szelągiewicza, wyprowadził Błękitnych na prowadzenie wydawało się, że goście zostali „złamani”. Tym bardziej, że obraz gry potwierdzał zdecydowaną przewagę raciążan. Z perspektywy dalszych wydarzeń, to szkoda, że taka dominacja nie została udokumentowana kolejnym golem. Bo potem nastąpiło coś dziwnego. Dość przypadkowa akcja gości, wyrównanie 2:2 i… wszystko jakby się w szeregach gospodarzy posypało. A Bartnik niespodziewanie zdobył jeszcze dwa gole i wygrał 4:2. (ak)

Błękitni Raciąż – Bartnik Myszyniec 2:4 (1:1)

bramki: P. Borzykowski (45, rzut wolny po faulu na M. Borzykowskim), Wszałkowski (56, asysta Szelągiewicz).

Błękitni: Kamil Kalinowski – Kamil Rutkowski (79, Łukasz Marciniak), Maciej Karwowski, Radosław Straus, Daniel Kocieda, Daniel Słojewski, Paweł Kaczerski (79, Robert Karwowski), Paweł Borzykowski (85, Łukasz Lewandowski), Damian Szelągiewicz (70, Konrad Pawelski), Jakub Wszałkowski, Mariusz Borzykowski.

Wyniki V kolejki A klasy: * KS Wąsewo - Boruta Kuczbork 8:0 * Jutrzenka Unieck - Świt Baranowo 1:3 * Pełta Karniewo - Narew 1962 Ostrołęka 2:1 * Konopianka Konopki - Kurpik Kadzidło 3:4.

W niedzielę zagrają: * Rzekunianka Rzekuń - Orzeł Sypniewo * Korona Karolinowo - GKS Pokrzywnica.

foto: Andrzej Staniszewski (strona i facebook klubu blekitniraciaz.eu – tam można zobaczyć więcej zdjęć z meczu)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do