Reklama

Fajny mecz o podium Sony, Błękitni gromią, a PAF kończy dobrą serię

W ostatniej kolejce ligi okręgowej Sona mierzyła się z inną czołową drużyną - MKS Ciechanów i to był naprawdę dobry mecz. Pozostałe dwie nasze drużyny mierzyły się z zespołami zamykającymi tabelę. Błękitni bez problemu - wysoko - ograli Pokrzywnicę, a PAF Płońsk niespodziewanie uległ KS Wąsewo.

 

Bój Sony z Ciechanowem o podium, czyli fajne widowisko

Znakomita seria sześciu kolejnych meczów bez porażki (z aż pięcioma wygranymi i jednym remisem) Sony Nowe Miasto została przerwana w poprzedniej kolejce przez Iskrę Krasne. Kiedyś musiało to nastąpić, tym bardziej, że podopieczni Bartosza Kaczora mieli za sobą wyczerpujący czas.

Po tygodniu przerwy „złapali oddech”, choć jeszcze nie wszyscy wrócili do zdrowia. W sobotnim (5 czerwca) boju o miejsce na podium, w pojedynku z bezpośrednim rywalem do trzeciego miejsca MKS Ciechanów, zabrakło m.in. Rafała Kraszewskiego, Łukasza Młudzikowskiego i Macieja Białorudzkiego.

I to był pojedynek godnych siebie rywali. Po pierwszych minutach, kiedy więcej z gry miał Ciechanów, do głosu - i to bardzo mocnego - doszli gospodarze.

Prowadzenie Sona objęła w 17 minucie, po tradycyjnie groźnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Macieja Załęckiego. Do piłki dobrze wystartowali Patryk Skórczyński i Łukasz Barankiewicz i „strącenie” tego drugiego niemal nie zakończyło się golem. Piłkę zdołał jednak sparować bramkarz ciechanowian - pochodzący z Raciąża - Błażej Kokosiński, ale dobitka Szymona Sokołowskiego była już skuteczna (tu filmik z golem https://fb.watch/5XaSYwPJuF/).

Po kolejnych czterech minutach podopieczni Bartosza Kaczora prowadzili już 2:0, a bohaterem akcji był Łukasz Barankiewicz, który najpierw odebrał piłkę obrońcy, a potem bramkarza gości pokonał efektownym technicznym lobem - tu filmik z golem https://fb.watch/5Y_3IglGkA/.

A kiedy w 29 minucie Barankiewicz skutecznie spuentował dwójkową akcję Sebastiana Małeckiego i Norberta Decyka, zdobywając gola na 3:0 (tu filmik https://fb.watch/5Xa-9Ndooa/), wydawało się, że Ciechanów tego dnia walczyć o punkty już nie będzie w stanie.

Do „piłkarskiego prądu” podłączyła gości sytuacja z 31 minuty, kiedy sędzia podyktował rzut karny, a gol na 3:1 dał gościom psychologiczną siłę. A kiedy, po kolejnych trzech minutach ładne uderzenie z dystansu przyniosło ciechanowianom drugą bramkę, mecz zaczął się praktycznie od nowa.

Po zmianie stron zarysowała się spora przewaga gości, którzy z determinacją dążyli do wyrównania. I cel osiągnęli w 56 minucie. Scenariusz meczu ze stanu 3:0 na 3:3 siłą rzeczy zaczął się pisać od nowa. Wygrać chciały oba zespoły i próbowały zdobyć zwycięską bramkę. Ale swoje przysłowiowe pięć minut chcieli mieć także bramkarze. Najpierw znakomicie sytuację sam na sam wybronił Piotr Russek, a kilka minut później strzał Łukasza Barankiewicza - równie efektownie - sparował golkiper ciechanowian. Szansę miał też Mateusz Szcześniak, a Norbert Decyk uderzał tuż nad poprzeczką - limit goli chyba tego dnia Sona wykorzystała, bo piłka do siatki już nie chciała wpadać. Temperatura z emocjami ponownie poszła w górę na pięć minut przed końcem, kiedy zawodnik gości obejrzał czerwoną kartkę, ale ostatecznie zawodnikom z Nowego Miasta gola na wagę trzech punktów zdobyć się nie udało.

Już w najbliższą środę (9 czerwca, g. 18) Sona ponownie zagra na własnym boisku - rywalem będzie trzecie od końca KS Wąsewo. Jesienią lepsi byli (wygrywając 2:1) zawodnicy z Nowego Miasta, teraz też będą faworytami, choć - ku przestrodze - warto zaznaczyć, że w minioną niedzielę Wąsewo potrafiło sprawić niespodziankę i wygrać z PAF Płońsk.

A na koniec tego ostatniego już w tym sezonie bogatego w wydarzenia tygodnia - w niedzielę (13 czerwca) Sona zagra na wyjeździe z szóstą w tabeli Ostrovią, z którą podopieczni Bartosza Kaczora mają do wyrównania rachunki z jesieni - rywale bowiem, jako jedyni, pokonali Sonę w Nowym Mieście.

5.06. Sona Nowe Miasto - MKS Ciechanów 3:3 (3:2)

bramki: Sokołowski (17, asysta Barankiewicz), Barankiewicz (21, akcja indywidualna), Barankiewicz (29, asysta Decyk).

Sona: Piotr Russek - Igor Siek (86, Bartosz Kaczor), Maciej Załęcki, Łukasz Zalewski, Konrad Wiktorowicz, Mateusz Szcześniak, Sebastian Małecki, Szymon Sokołowski, Norbert Decyk (75, Wiktor Młudzikowski), Patryk Skórczyński (72, Arkadiusz Bralski), Łukasz Barankiewicz.

 

Błękitni gromią i odskakują od zagrożonej strefy

Po serii porażek, podopieczni Pawła Szpojankowskiego zanotowali ostatnio bardzo dobrą passę w meczach z drużynami z czołówki. W trzech poprzednich kolejkach punktowali (wygrana z Ciechanowem oraz remisy z Ostrovią i ostrołęcką Narwią) i trochę odetchnęli, odskakując od niebezpiecznej strefy.

A w niedzielę (6 czerwca) raciążanie pokonali ostatnią w tabeli Pokrzywnicę i praktycznie - patrząc na sytuację w wyższych Iigach -zapewnili sobie utrzymanie.

GKS Pokrzywnica wiosną tylko raz wygrał, zanotował jeden remis i poniósł aż osiem porażek. To zdecydowanie obecnie najsłabsza drużyna okręgówki i w niedzielę znalazło to również potwierdzenie w Raciążu. Błękitni po prostu dominowali, wygrali aż 7:1, a i tak duża różnica goli w pełni nie odzwierciedla przewagi podopiecznych Pawła Szpojankowskiego. To był po prostu tzw. mecz „do jednej bramki”, a wartym odnotowania pozostaje fakt, iż aż dwóch zawodników popisało się hat-trickiem. Po trzy gole zdobyli Łukasz Szelągiewicz i Mariusz Borzykowski, a dorobek bramkowy uzupełnił Dominik Pikalski.

A najbliższe dwa mecze, w tym bogatym w wydarzenia tygodniu, Błękitni zagrają na wyjazdach. W najbliższą środę (9 czerwca) zmierzą się z Koroną w Szydłowie, a w sobotę (12 czerwca) z GKS Strzegowo. Oprócz oczywistej walki o punkty, motywacją dla podopiecznych Pawła Szpojankowskiego z pewnością będzie fakt, iż z obiema tymi drużynami raciążanie przegrali na własnym boisku jesienią - w dodatku nie zdobywając ani jednej bramki (Korona wygrała 2:0, Strzegowo 3:0).

6.06. Błękitni Raciąż - GKS Pokrzywnica 7:1 (4:0)

bramki: Ł. Szelągiewicz (7, asysta M. Borzykowski), M. Borzykowski (11, asysta Kopciński), M. Borzykowski (12, asysta Pikalski), Pikalski (32, asysta K. Kocięda), M. Borzykowski (46, asysta Pikalski), Ł. Szelągiewicz (78, asysta Schodowski), Ł. Szelągiewicz (85, asysta Schodowski).

Błękitni: Kamil Kalinowski (85, Maciej Ciski) - Mariusz Ezman, Paweł Borzykowski, Jarosław Żebrowski (56, Adam Wiśniewski), Daniel Kocięda, Jacek Kopciński, Mateusz Jakubowski, Kamil Kocięda (72, , Jakub Pakuła), Łukasz Szelągiewicz, Dominik Pikalski (56, Jakub Wszałkowski), Mariusz Borzykowski (56, Krystian Schodowski).

 

Niespodziewany koniec serii PAF

PAF ostatnio grał coraz lepiej i był niepokonany (remis i dwie wygrane) od trzech meczów. Terminarz sprawił, że większość ligowych obserwatorów była niemal pewna, że ta udana seria będzie przedłużona.

Podopieczni Kamila Kobylińskiego pojechali bowiem w niedzielę (6 czerwca) na mecz z KS Wąsewo. Rywal znajdował się na przedostatnim miejscu w tabeli, a wiosną wygrał tylko raz (przy czterech remisach i pięciu porażkach).

Potencjalna wygrana otwierałaby płońszczanom bardzo dużą szansę na udaną końcówkę sezonu - ze wskoczeniem do pierwszej piątki włącznie.

Niestety, choć PAF miał przewagę i swoje szanse w pierwszej części gry, do przerwy był bezbramkowy remis. A po zmianie stron sędzia - przy dużych pretensjach gości - podyktował dwie jedenastki dla Wąsewa i gospodarze niespodziewanie wygrali 2:0.

Szansy na włączenie się jeszcze do walki o czołowe miejsca PAF szukać będzie w najbliższych dniach w meczach na własnym boisku. Już w środę (9 czerwca) do Płońska przyjedzie GKS Strzegowo (jesienią był remis 1:1), a w sobotę Żbik Nasielsk (jesienią nasielszczanie wygrali 4:0). Rywale trudni, bowiem mają o co walczyć - Strzegowo broni się przed spadkiem, a liderujący Żbik nie może pozwolić sobie na stratę punktów w drodze do awansu.

6.06. KS Wąsewo - PAF Płońsk 2:0 (0:0)

PAF: Łukasz Aniserowicz - Kamil Wiśniewski, Adam Szcześniak, Dominik Pełka (61, Damian Żółtowski), Piotr Hercel, Kacper Karwowski (63, Mateusz Kozielski), Dominik Krzyżanowski (53, Konrad Osiński), Mateusz Wiśniewski (67, Łukasz Motak), Dawid Masiak, Kordian Makowski, Piotr Wypyszyński (80, Ernest Kamiński).

 

Pozostałe wyniki XXVIII (5-6 czerwca) kolejki ligi okręgowej: * Konopianka Konopki - Narew 1962 Ostrołęka 0:1 * Żbik Nasielsk - GKS Strzegowo 1:0 * Wkra Bieżuń - Kryształ Glinojeck 2:1 * Korona Szydłowo - Tęcza Ojrzeń 11:0 * Ostrovia Ostrów Maz. - Iskra Krasne 0:2.

W XX (środa 9 czerwca - wszystkie mecze o g. 18) kolejce zagrają: * Wkra Bieżuń - Żbik Nasielsk * Sona Nowe Miasto - KS Wąsewo * Korona Szydłowo - Błękitni Raciąż * PAF Płońsk - GKS Strzegowo * Ostrovia Ostrów Maz. - Konopianka Konopki * Iskra Krasne - MKS Ciechanów * Tęcza Ojrzeń - Narew 1962 Ostrołęka * Kryształ Glinojeck - GKS Pokrzywnica.

W XXIX (12-13 czerwca) kolejce zagrają: * Iskra Krasne - Korona Szydłowo * Ostrovia Ostrów Maz. - Sona Nowe Miasto (Ostrów Maz., niedziela 13.06., g. 11) * Tęcza Ojrzeń - Wkra Bieżuń * Kryształ Glinojeck - KS Wąsewo * PAF Płońsk - Żbik Nasielsk (Płońsk, sobota 12.06., g. 17) * GKS Strzegowo - Błękitni Raciąż (Strzegowo, sobota 12.06., g. 17) * GKS Pokrzywnica - Konopianka Konopki * Narew 1962 Ostrołęka - MKS Ciechanów.

Artur Kołodziejczyk; foto: Robert Skwarski

tabela: www.90minut.pl

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do