Reklama

Gladiator już nie ostatni, Orlęta znowu bez punktów

Wiosna w A klasie, to przede wszystkim emocje związane z walką o utrzymanie naszych drużyn. Będący w bardzo złej sytuacji po jesieni Gladiator goni bezpieczną strefę, i po raz pierwszy w tym sezonie słoszewianie opuścili ostatnie miejsce w tabeli. Niestety, w zagrożonym miejscu znalazły się baboszewskie Orlęta.

Tradycyjna tej wiosny, podstawowa przypominajka - z A klasy w tym sezonie spadną minimum trzy zespoły, a w zależności od sytuacji w wyższych ligach, może to dotyczyć czterech drużyn.

Aktualna sytuacja naszych drużyn wygląda następująco.

Orlęta spadły na dwunaste - spadkowe - miejsce. Sytuacja kiepska, ale warto pamiętać, że wszystko zależy od baboszewian, bowiem wiele drużyn nad nimi nie ma dużej przewagi. Nawet ósmy w tabeli Orzyc ma zaledwie cztery punkty więcej.

Słoszewianie zaś cały czas są trybie „goniącym”. Gladiator już nie jest ostatni i do bezpiecznego miejsca (nawet w tym najgorszym scenariuszu) ma do odrobienia osiem punktów.

 

Odrobili dwie bramki, ale...

Po słabym początku rundy (jeden punkt w trzech spotkaniach), podopieczni Sebastiana Maka udali się na pierwszy z dwóch trudnych, kolejnych wyjazdów.

Niedzielnym (16 kwietnia) rywalem był GKS Pokrzywnica, z którym Orlęta wygrały jesienią 3:1. Wiosnę jednak Pokrzywnica ma na razie bardzo udaną - przed pojedynkiem z baboszewianami wygrała wszystkie trzy mecze (2:1 z Krasnosielcem, 5:4 z Orłem Sypniewo i 2:1 z Pełtą Karniewo).

Niestety, wygrała też czwarte spotkanie, choć podopieczni Sebastiana Maka walczyli ambitnie. Po dwóch golach gospodarzy z pierwszej połowy (z 32 i 44 minuty), baboszewianie bowiem z determinacją dążyli do odrabiania strat. I to się im udało. Najpierw - w 50 minucie - Kamil Gajewski zdobył kontaktowego gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Patryka Zajączkowskiego, a dziesięć minut później do wyrównania po podaniu Krystiana Obrębskiego doprowadził Adam Starczewski.

Niestety, na dwadzieścia minut przed końcem, szalę zwycięstwa na swoją stronę trzecim golem przechyliła Pokrzywnica.

Na drugi kolejny wyjazd baboszewianie udadzą się nie w weekend - na ich prośbę mecz został przełożony na środę 26 kwietnia (g. 17.30) - do Krasnosielca. Łatwo nie będzie, bo miejscowy GUKS ma za sobą bardzo dobrą serię trzech wygranych z rzędu (2:0 z Różanem, 3:2 z Sypniewem i 5:1 z Karniewem). Jesienią lepsi byli rywale, wygrywając w Baboszewie 1:0.

16.04. GKS Pokrzywnica - Orlęta Baboszewo 3:2 (2:0)

bramki:  Gajewski (50, asysta Zajączkowski), Starczewski (60, asysta K. Obrębski).

Orlęta: Robert Goszczycki - Adam Senkowski (77, Mikołaj Obrębski), Marek Karwowski, Kacper Strupczewski, Krystian Obrębski, Adam Starczewski, Damian Kurkowski, Adrian Małecki, Patryk Zajączkowski (73, Paweł Wojkowski), Kamil Gajewski, Hubert Wojkowski.

 

Drugi wyjazd za trzy

Po dwóch kolejnych wygranych, przy stosunku bramek 7:1, piłkarze Gladiatora zagrali (w niedzielę, 16 kwietnia) ponownie na wyjeździe. Rywal - GKS Łyse - to piąty zespół ligi, który jesienią wygrał w Słoszewie wysoko 8:2. Na początku wiosny Łyse miało trudną przeprawę z dwoma najlepszymi zespołami A klasy - przegrywając zarówno z Ołdakami (1:3), jak i Opinogórą (0:1). Ale w ostatniej kolejce drużyna ta pokazała, że nie przez przypadek jest w górnej części tabeli - pokonując (2:1) na wyjeździe Bartnik Myszyniec.

W niedzielę jednak, to podopieczni Pawła Szpojankowskiego pokazali swoją wiosenną moc, nie dając gospodarzom żadnych szans.

Na prowadzenie słoszewianie wyszli już w 10 minucie. Mateusz Lewandowski zgrał piłkę na szesnastym metrze do Damiana Lisieckiego, a ten efektownie uderzył z woleja.

Cztery minuty później padła druga bramka. Prostopadłym podaniem popisał się Damian Koryto, a pewnie sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Mateusz Lewandowski.

Do przerwy Gladiator miał już pewne 3:0. W 27 minucie Daniel Mitura znalazł w polu karnym Damiana Skumórskiego, a ten strzelił po ziemi do siatki GKS.

W drugiej części gry, mający bardzo wynik słoszewianie już tak tempa nie forsowali, ale i tak podwyższyli ostateczny rezultat na 4:0. W 63 minucie, po indywidualnej akcji Damian Lisiecki zagrał do Daniela Mitury, a ten efektownie uderzył w okolice okienka bramki gospodarzy.

Po dwóch wyjazdach, słoszewianie wrócą na własne boisko. Ich rywalem - w sobotę 22 kwietnia o godz. 15 - będzie ósmy w tabeli Orzyc Chorzele, który wiosną zdobył zaledwie dwa punkty. Warto jednak przy tym pamiętać, że w trzech meczach mierzył się z czołowymi drużynami (1:2 z Ołdakami, 2:2 z Opinogórą i 3:5 z Myszyńcem).

Jesienią Gladiator przegrał wyraźnie 1:6 - teraz kibice liczą na udany rewanż.

Artur Kołodziejczyk; foto: archiwum

16.04. GKS Łyse - Gladiator Słoszewo 0:4 (0:3)

bramki: Lisiecki (10, asysta Lewandowski), Lewandowski (14, asysta Koryto), Skumórski (27, asysta Mitura), Mitura (63, asysta Lisiecki)

Gladiator: Łukasz Makowski - Jarosław Brzemiński, Damian Skumórski, Dawid Dębkowski (76, Robert Rutkowski), Kamil Bednarski (76, Jakub Kosewski), Mateusz Lewandowski (81, Tadeusz Kmieć), Damian Koryto, Piotr Majchrzak, Artur Ignaczewski, Daniel Mitura, Damian Lisiecki (81, Tomasz Wychucki).

Pozostałe wyniki XVII kolejki (15-16.04.) A klasy: * Orzeł Sypniewo - FC 2012 Różan 3:1 * GUKS Krasnosielc - Pełta Karniewo 5:1 * Narew 1962 II Ostrołęka - ULKS Ołdaki 2:0 * Tamka Dzierzgowo - Opia Opinogóra 1:5 * Bartnik Myszyniec - Orzyc Chorzele 5:3.

W następnej XVIII kolejce (22-23.04.) zagrają: * FC 2012 Różan - GKS Łyse * Bartnik Myszyniec - Tamka Dzierzgowo * Opia Opinogóra - Narew 1962 II Ostrołęka * ULKS Ołdaki - GKS Pokrzywnica * Pełta Karniewo - Orzeł Sypniewo * Gladiator Słoszewo - Orzyc Chorzele (Słoszewo, sobota 22.04., g. 15) * GUKS Krasnosielc - Orlęta Baboszewo (Krasnosielc, przełożony na środę 26.04., g. 17.30).

tabela - www.90minut.pl

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do