Inicjatywy

Młodzież dla dzieci z Afryki

Maskotki, porcelanowe figurki i wiele innych rzeczy mogli wylosować uczniowie Zespołu Szkół nr 1 w Płońsku, podczas trwającej w dniach 26-28 marca wielkopostnej loterii fantowej „Dzieciom Afryki“. Dochód z loterii zostanie przekazany na pomoc najuboższym dzieciom z tego kontynentu.

Biedne i głodujące dzieci z Afryki - to właśnie dla nich została zorganizowana po raz piąty trzydniowa loteria fantowa w ZS nr 1. Pomysł powstał w związku ze spotkaniem nauczyciela religii Mieczysława Szadkowskiego z misjonarzem pracującym wówczas w Afryce, który opowiadał mu o ogromnych cierpieniach afrykańskich dzieci. Mieczysław Szadkowski wraz z innymi katechetami uzyskali zgodę dyrektora szkoły i po raz pierwszy zorganizowali loterię. Od tamtej pory dobroczynna akcja odbywa się co roku, w okolicy rekolekcji wielkopostnych. Podczas poprzednich czterech edycji, zebrano łącznie kwotę 1.000 złotych.

Tegoroczna loteria przebiegła w myśl hasła „Nie nakarmimy wszystkich, ale możemy pomóc wielu“, jest to jedna z wielu form spełnienia wielkopostnej jałmużny oraz nieoceniona pomoc dla afrykańskich braci.

Dochód z z tegorocznej, trzydniowej loterii wyniósł 215 złotych.

Fanty na loterię mogli przynosić uczniowie, nauczyciele i sponsorzy. Podczas jej trwania, każdy miał okazję symboliczną sumą wesprzeć najbardziej potrzebujące dzieci z Afryki. Zebrano fanty w postaci pluszowych maskotek, porcelanowych figurek, przyborów szkolnych oraz specjalnych bonusów zwalniających z odpowiedzi w danym dniu. Zainteresowani pomocą Afryce mogli nabyć los za symboliczne 2 złote. Loterię zakończyło  komisyjne zliczenie dochodu, który został przekazany na konto Papieskich Dzieł Misyjnych lub innych organizacji pomagających dzieciom z Afryki.

 - Mimo że wielkopostna loteria cieszy się dużym zainteresowaniem uczniów, dochody z niej nie są zbyt duże. Jednak jest ona bardzo ważnym elementem wychowawczym, bo zwraca uwagę na cierpienie innych - mówi koordynator wielkopostnej loterii, Mieczysław Szadkowski.

Ola Kornatowska

foto: Robert Skwarski