
Bardzo nietypową interwencję odnotowali strażacy we wtorek, 23 lipca w Niewikli (gm. Sochocin). Zostali wezwani, ponieważ na dach dworku weszła krowa.
Strażaków wezwano około godziny 10.30.
- Krowa weszła do niezabezpieczonego budynku na drugie piętro - informuje dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Płońsku, brygadier Janusz Majewski. - Właściciel usiłował ją przegonić i krowa najprawdopodobniej wpadła w poślizg i przez okienko wyleciała na dach. Musieliśmy rozebrać kawałek dachu i wyciąć kawałek ściany, dzięki czemu udało nam się ją przepędzić z dachu. A później była „ganianka” z deskami, płytami, musieliśmy odcinać krowie drogę, bo zrobiła się bardzo agresywna i atakowała strażaków. W końcu udało się ją sprowadzić na zewnątrz.
Akcja strażaków (z PSP Płońsk i OSP Sochocin) trwała prawie trzy godziny. Na miejsce przyjechali również przedstawiciele Urzędu Gminy w Sochocinie oraz powiatowy lekarz weterynarii, bowiem w piwnicy były szczątki kóz.
- Były to szczątki dwóch kóz sprzed kilku lat - mówi powiatowy lekarz weterynarii, Lech Chybała. - Właściciel został ukarany mandatem za ich nieuprzątnięcie. Otrzymał również polecenie zabezpieczenia obiektu, by zwierzęta nie mogły wchodzić do środka. (ko)
foto: Maciej Mączyński, zbiory prywatne
Znany w naszej okolicy jako dworek byłej RSP Niewikla, ma swoją długą historię.
Wpisany do rejestru zabytków jako pałac i zespół dworski w Niewikli wybudowany został w końcówce XIX wieku - w 1905 roku właścicielem majątku był Ludwik Kadłubowski, a od 1930 posiadłością zarządzał Tadeusz Abramowicz.
Po II wojnie światowej pałac stał się własnością Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej, a obecnie jest własnością prywatną.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ciekawe jak tam wchodziła i przedzierała się