
Za nami drugi wiosenny weekend piłkarski. Jak na razie nasze drużyny muszą toczyć trudne boje o choćby jeden punkt. W pierwszej kolejce mieliśmy wywalczone tylko dwa remisy (PAF i Sona), w drugiej kolejne dwa stały się udziałem Wkry i Orląt, a tylko drużyna z Nowego Miasta ucieszyła się po zwycięstwie.
Wiosną nasze zespoły zagrały dwanaście spotkań. Bilans nie jest dobry - jedna wygrana, cztery remisy, siedem porażek i słaby bilans bramkowy 8:22. Średnia strzelonych goli to na razie niecałe 0,7 na mecz, a żadna z drużyn nie miała spotkania, w którym zdobyłaby więcej niż jedną bramkę.
V LIGA
Lepiej niż jesienią, ale na punkty za mało
Po inaugurującym wiosnę remisie z Nadnarwianką Pułtusk, w drugiej kolejce podopiecznych Kamila Kobylińskiego czekał trudny wyjazd do walczącego o awans Okęcia, z którym płońszczanie jesienią doznali druzgocącej porażki 1:6 (honorowy gol z rzutu karnego Szymona Zawadzkiego). Sobotni (25 marca) mecz był dla warszawian początkiem rundy, bowiem w poprzedniej kolejce mieli wolny termin.
Teraz było lepiej, ale zdobyczy punktowej to nie dało. Zaważyła nad tym pierwsza część gry, w której najpierw bramkarz Okęcia wygrał pojedynek sam na sam z Szymonem Zawadzkim, a potem (w 10 i 32 minucie) gospodarze zdobyli dwa gole. PAF do przerwy zagrał chyba zbyt bojaźliwie. Szkoda, bo przebieg gry drugiej połowy pokazał, że podopiecznych Kamila Kobylińskiego stać było na próbę realnej walki o przynajmniej punkt. Płońszczanie po zmianie stron podjęli twardą walkę, dużymi fragmentami to oni mieli inicjatywę. Zabrakło tylko konkretów pod bramką rywali i tego meczu „odwrócić” się już nie udało.
O pierwsze wiosenne zwycięstwo PAF powalczy na własnym stadionie w sobotę 1 kwietnia (g. 16). Rywalem będzie Amator Maszewo - drużyna, z którą płońszczanie mają rachunki do wyrównania po jesiennej porażce 1:2. Amator wiosną zagrał tylko raz, pokonując na wyjeździe żuromińską Wkrę 2:0. Drużyny są bezpośrednimi sąsiadami w ligowej tabeli. Płońska Akademia Futbolu jest dwunasta, Amator plasuje się tuż za nią z jednym punktem (i rozegranym meczem) mniej.
25.03. Okęcie Warszawa - PAF Płońsk 2:0 (2:0)
PAF: Mateusz Lewandowski - Kordian Makowski (80, Mateusz Dzięgielewski), Dawid Krulikowski, Michał Kowalski, Adam Wasilczenko, Wiktor Wodzyński (46, Paweł Tamowski), Damian Duszyński (46, Konrad Osiński), Bartosz Górczyński (70, Adam Szcześniak), Szymon Zawadzki, Mateusz Rutkowski (32, Mateusz Wiśniewski), Damian Załoga (75, Piotr Wieszczyk).
Pozostałe wyniki XVII kolejki (25-26.03.) V ligi: * Makowianka Maków Maz. - Unia Warszawa 3:0 * Sokół Serock - KTS Weszło Warszawa 1:3 * Drukarz Warszawa - Polonia II Warszawa (przełożony na 19.04.) * MKS Ciechanów - Żbik Nasielsk 1:1 * Huragan Wołomin - Wkra Żuromin 1:1 * Nadnarwianka Pułtusk - Skra Drobin 4:0 * Amator Maszewo - wolny termin.
W następnej XVIII kolejce (1-2.04.) zagrają: * MKS Ciechanów - Wkra Żuromin * Unia Warszawa - Nadnarwianka Pułtusk * Skra Drobin - Okęcie Warszawa * Żbik Nasielsk - Drukarz Warszawa * Polonia II Warszawa - Sokół Serock * KTS Weszło Warszawa - Makowianka Maków Maz. * PAF Płońsk - Amator Maszewo (Płońsk, sobota 1.04., g. 16) * Huragan Wołomin - wolny termin.
tabela - www.90minut.pl
LIGA OKRĘGOWA
Wszystkie nasze drużyny zagrały w sobotę (25 marca). Wygrała Sona Nowe Miasto, remis zaliczyła sochocińska Wkra, a bez punktów pozostały GKS Gumino i Korona Karolinowo.
Pierwsza z trzech punktów cieszyła się Sona
Po remisie z KS Wąsewo, Sona na pierwszy wiosenny wyjazd udała się w sobotę (25 marca) do Ojrzenia. Miejscowy Mazur przegrał z liderem w Glinojecku 1:2 i miał nad podopiecznymi Bartosza Kaczora trzy punkty przewagi. Jesienią to Mazur zgarnął trzy punkty, wygrywając w Nowym Mieście 3:2 - bramkę zdobył wówczas Maciej Białorudzki, a drugi gol dla Sony padł po trafieniu samobójczym.
Tym razem obfitości bramek nie było, a mecz rozstrzygnęła jedna akcja. Przeprowadziła ją Sona, która była w sobotę (25 marca) po prostu lepsza i na trzy punkty w pełni zasłużyła. Gol dający wygraną padł w 76 minucie, kiedy lewą flanką akcję przeprowadził Łukasz Młudzikowski, a jego dośrodkowanie skutecznie strzałem głową wykorzystał grający tym razem w ataku - Szymon Pawlak.
A w sobotę 1 kwietnia (g. 13) czeka nas pierwsze wiosenne spotkanie derbowe, w którym Sona podejmie w Nowym Mieście GKS Comfort-Therm Gumino. Jesienne starcie tych drużyn było niezwykle emocjonujące, a Sona wygrała 3:2. Po pierwszej rundzie wyżej w tabeli było Gumino, teraz tuż przed nim - na ósmym miejscu i z trzema punktami więcej znajduje się drużyna z Nowego Miasta.
25.03. Mazur Ojrzeń - Sona Nowe Miasto 0:1 (0:0)
bramka: Pawlak (76, asysta Ł. Młudzikowski).
czerwona kartka (dwie żółte): Wszałkowski (84).
Sona: Sebastian Nowiński - Konrad Wiktorowicz, Mariusz Unierzyski, Łukasz Zalewski, Łukasz Młudzikowski, Mateusz Szcześniak, Wiktor Młudzikowski, Jakub Wszałkowski, Norbert Decyk (60, Szymon Sokołowski), Bartosz Chrząszczewski, Szymon Pawlak (85, Maciej Białorudzki).
Punkt Wkra „wyrwała” w 92 minucie
Po nieudanej (porażka 1:5 z Konopianką) inauguracji wiosny Wkra zagrała (w sobotę, 25 marca) na własnym boisku. Rywalem sochocinian była Ostrovia Ostrów Maz., która w pierwszej kolejce rundy rewanżowej zremisowała (1:1) na własnym boisku z GKS Strzegowo i była w ścisłej czołówce ligi - na piątym miejscu. Jesienią był remis 1:1, a gola na wagę jednego punktu zdobył wówczas Artur Matla.
Ostatecznie wiosenny rewanż zakończył się identycznym rezultatem, a rozstrzygnięcie przyniósł dopiero doliczony czas gry.
Mecz miał kilka faz. Pierwsze minuty ze wskazaniem na sochocinian z groźnym, choć niecelnym, strzale Mateusza Żulewskiego. Niestety, w trzynastej minucie to goście objęli prowadzenie, kiedy po uderzeniu z rzutu wolnego nieszczęśliwie piłkę głową do własnej bramki skierował Radosław Woliński. Gol dał Ostrovii impuls do przejęcia inicjatywy, ale to nie oznaczało, że podopieczni Mateusza Pałki nie mogli doprowadzić do wyrównania.
Najpierw ładnie ze skrzydła piłkę w pole karne wrzucił Kacper Jakubowski, Mateusz Żulewski ładnie przyjął ją klatką piersiową i uderzył, ale do siatki trafić się nie udało. Piłka nie zatrzepotała w niej także w 41 minucie, kiedy z rzutu rożnego dośrodkował Dawid Nawrocki, a po ładnym uderzeniu głową Radosława Wolińskiego piłkę z linii bramkowej wybił obrońca gości.
Po zmianie stron Wkra ponownie spróbowała zawalczyć o remis, ale po sytuacjach Mateusza Żulewskiego oraz Tomasza Końca, ponownie zmieniła się faza spotkania i to Ostrovia skutecznie odsunęła grę od własnej bramki.
Nadzieję gospodarzy na skuteczny impuls w końcówce dała sytuacja z 75 minuty, kiedy ładnie zagrał Cezary Jabłoński, a w bardzo groźnej sytuacji lepszy od Radosława Wolińskiego okazał się bramkarz gości.
Potem jednak zmasowanego ataku w pogoni za remisem nie było, i kiedy wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty, na desperacką akcję zdecydował się grający na stoperze Krzysztof Dzięgielewski. „Dzięgiel” ruszył z determinacją i efektownie uderzył zza szesnastki. Piłkę zmierzającą pod poprzeczkę, na rzut rożny sparował jednak bramkarz, ale Dzięgielewski dokończył dzieła. Jego dośrodkowanie spod chorągiewki było wręcz idealne, a głową piłkę do siatki - na wagę remisu - skierował Damian Kozłowski - tu filmik z tym golem https://fb.watch/jwcfRAfUUA/.
A w najbliższej kolejce sochocinian czekają bardzo trudne „derby Wkry”, czyli wyjazdowy mecz ze swoją imienniczką z Bieżunia. Rywal to jeden ze współliderów, który wiosną wygrał z Wkrą Radzanów (3:0) i z GKS Strzegowo (4:3). Jesienią bieżunianie wygrali w Sochocinie 1:0.
25.03. Wkra Sochocin - Ostrovia Ostrów Maz. 1:1 (0:1)
bramka: Kozłowski (92, asysta Dzięgielewski).
Wkra: Kamil Grzelak - Kacper Jakubowski, Krzysztof Dzięgielewski, Radosław Jakubiak, Damian Kozłowski, Mateusz Pałka, Radosław Woliński, Dawid Nawrocki (83, Daniel Biernat), Tomasz Koniec (70, Artur Matla), Mateusz Żulewski, Cezary Jabłoński (83, Mateusz Kozarzewski).
Lider musiał się mocno napocić w Guminie
Gumino wiosnę zaczęło pojedynkami z najwyższej półki. Najpierw jeden ze współliderów - Korona Szydłowo - na wyjeździe (porażka 1:3), potem drugi - Kryształ Glinojeck u siebie.
Wiosenna inauguracja w Guminie odbyła się w sobotę, 25 marca. Kryształ przed tygodniem pokonał Mazura Ojrzeń 2:1, a jesienią wygrał z Guminem gładko 3:0.
Tym razem jeden z faworytów do awansu miał wielkie problemy. Podopieczni Kamila Lewandowskiego zaczęli bowiem ten mecz z niezwykle dużą intensywnością, całkowicie zaskakując gości. A dodatkowej werwy dało zawodnikom Gumina bardzo szybkie objęcie prowadzenia. Już bowiem w drugiej minucie, w polu karnym faulowany był szarżujący Patryk Skórczyński, a jedenastkę pewnie na gola zamienił Patryk Wilczewski.
Kryształ z przewagi gospodarzy zaczął powoli się wyzwalać dopiero po dwudziestu minutach. Gumino grało jednak z niezwykłym zaangażowaniem w każdym sektorze boiska i nawet kiedy zawodnikom z Glinojecka udawało się wypracować dobrą okazję do wyrównania, na posterunku był jeszcze bramkarz Filip Nasr.
Po zmianie stron inicjatywa należała już do Kryształu, ale długo nic z tego nie wynikało. Wydawało się, że duża determinacja całej drużyny, może Guminowi przynieść nagrodę w postaci sprawienia niespodzianki.
Niestety, wszystko się odwróciło w... zaledwie 240 sekund. W 65 minucie piłka zatrzepotała w siatce Gumina po uderzeniu z rzutu wolnego (i rykoszecie od muru), a potem były kolejne ciosy. Personalne, bo czerwone kartki (w konsekwencji dwóch żółtych) w krótkim odstępie czasu (w dwie i cztery minuty po stracie gola) zobaczyli Damian Konwerski i Patryk Skórczyński.
Gra w dziewiątkę z faworyzowanym rywalem optymistycznej końcówki nie zwiastowała, ale niewiele zabrakło, by się udało.
Kryształ ucieszył się dopiero w 86 minucie, po ładnym uderzeniu z rzutu wolnego, a w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry zdobył jeszcze trzecią bramkę.
A w sobotę 1 kwietnia (g. 13) czeka nas pierwsze wiosenne spotkanie derbowe, w którym GKS Comfort-Therm Gumino zagra w Nowym Mieście z Soną. Jesienne starcie tych drużyn było niezwykle emocjonujące, a Sona wygrała 3:2. Po pierwszej rundzie wyżej w tabeli było Gumino, teraz tuż przed nim - na ósmym miejscu i z trzema punktami więcej - znajduje się drużyna z Nowego Miasta.
25.03. GKS Comfort-Therm Gumino - Kryształ Glinojeck 1:3 (1:0)
bramki: Wilczewski (2, rzut karny po faulu na Skórczyńskim).
czerwone kartki (po dwie żółte): Damian Konwerski (67), Skórczyński (69).
Gumino: Filip Nasr - Damian Żółtowski, Kamil Wiśniewski, Dominik Konwerski, Dominik Cytloch, Damian Makowski, Adrian Więcław Damian Konwerski, Patryk Wilczewski (71, Mateusz Polniak), Patryk Skórczyński, Piotr Wypyszyński.
Dwa wyjazdy bez punktów
Korona tę niezwykle ważną dla siebie rundę wiosenną rozpoczęła dwoma spotkaniami wyjazdowymi. W poprzedniej kolejce 0:2 uległa w Kadzidle Kurpikowi, w sobotę (25 marca) zaś identycznym rezultatem zakończyła bardzo ważną konfrontację z KS Wąsewo - bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie.
Przypomnijmy - przy optymistycznym scenariuszu, z okręgówki spadnie tylko ostatnia drużyna. Korona musiałaby wówczas wyprzedzić jeden zespół, a przed bezpośrednim spotkaniem do KS Wąsewo traciła dwa punkty.
Teraz jednak zadanie jest dużo trudniejsze, bo podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego tracą do rywala już pięć punktów, a do kolejnego zespołu (Wymakracza Długosiodło) aż siedem.
Duża stawka meczu w Wąsewie, miała chyba olbrzymi wpływ na zawodników obu drużyn, bo sobotnie spotkanie było po prostu brzydkie. Na boisku dominowała walka - momentami nawet przesadna, o czym świadczy chociażby rozcięta twarz Mateusza Nowaka.
O wygranej Wąsewa zdecydował pierwszy fragment drugiej części gry, kiedy to gospodarze najpierw skutecznie przymierzyli z rzutu wolnego w 47 minucie, a potem - po dobitce - zdobyli drugiego gola w 57 minucie.
Po dwóch meczach wyjazdowych, Korona rundę wiosenną na własnym stadionie zainauguruje w sobotę 1 kwietnia, kiedy to o godzinie 16 zagra z Mazurem Ojrzeń. Rywalem trudnym, który zajmuje się siódme miejsce w tabeli, a jesienią pokonał Koronę gładko 3:0. Walczyć jednak trzeba, pamiętając nie tylko o wadze potrzebnych punktów, ale także o tym, że Mazur wiosną też jeszcze żadnych zdobyczy na swoim koncie nie ma - drużyna ta przegrała 1:2 w Glinojecku z Kryształem i 0:1 u siebie z Soną Nowe Miasto.
25.03. KS Wąsewo - Korona Karolinowo 2:0 (0:0)
Korona: Łukasz Leśniak - Rafał Kosewski, Kamil Baryga, Karol Brzeszkiewcz, Maciej Zadroga (60, Łukasz Grabowski), Piotr Maik, Piotr Prusak, Bartosz Pawlak, Mateusz Nowak, Maciej Pilśnik, Hubert Bulak.
Pozostałe wyniki XVII kolejki (25-26.03.) ligi okręgowej: * Konopianka Konopki - Kurpik Kadzidło 0:2 * GKS Strzegowo - Wkra Bieżuń 3:4 * Wkra Radzanów - Wymakracz Długosiodło 4:2 * Rzekunianka Rzekuń - Korona Szydłowo 4:2.
W następnej XVIII kolejce (1-2.04.) zagrają: * Kurpik Kadzidło - KS Wąsewo * Kryształ Glinojeck - Rzekunianka Rzekuń * Korona Szydłowo - Wkra Radzanów * Wymakracz Długosiodło - GKS Strzegowo * Ostrovia Ostrów Maz. - Konopianka Konopki * Sona Nowe Miasto - GKS Gumino (N. Miasto, sobota 1.04., g. 13) * Wkra Bieżuń - Wkra Sochocin (Bieżuń, sobota 1.04., g. 15) * Korona Karolinowo - Mazur Ojrzeń (Karolinowo, sobota 1.04., g. 16).
tabela - www.90minut.pl
A KLASA
W miniony weekend (25-26 marca) rundę wiosenną zainaugurowały też drużyny rywalizujące w A klasie. W naszym wykonaniu na razie bez wygranej - jeden punkt wywalczyły baboszewskie Orlęta, a od porażki rewanżową rundę zaczął Gladiator Słoszewo.
Przypomnijmy zasadnicze fakty. W następnym sezonie A klasa - tak jak obecnie - będzie liczyła 14 zespołów. Awansują do niej po dwa najlepsze zespoły z dwóch grup B klasy. Daje to 18 drużyn. Najlepsze dwie awansują - pozostaje 16. Do tego należy oczywiście dodać spadkowiczów z okręgówki. Jeden jest pewny - więc z A klasy spadną zatem minimum trzy zespoły (cztery w przypadku jeśli okręgówkę opuszczą dwie drużyny).
Ósme Orlęta mają nad zagrożoną strefą dwa punkty przewagi, Gladiator zaś - w najlepszym ze scenariuszy - ma obecnie do odrobienia aż czternaście punktów.
Wyrównana walka bez goli
W sobotę (25 marca) runda wiosenna A klasy została zainaugurowana w Baboszewie. Ósme Orlęta podejmowały szósty w tabeli Orzyc Chorzele, z którym baboszewianie wygrali jesienią 2:1.
Mecz był emocjonujący - z walką, determinacją i chęcią zwycięstwa obu zespołów. Jedyne czego zabrakło, to dużej ilości podbramkowych sytuacji i ostatecznie goli, bo rywalizacja zakończyła się bezbramkowym remisem. W przekroju całego spotkania, można ocenić, że sprawiedliwym.
W drugiej kolejce wiosny baboszewianie zagrają na wyjeździe (w sobotę 1 kwietnia o g. 14) z Tamką Dzierzgowo. Jesienią Orlęta były zdecydowanie lepsze i wygrały 4:2. Tamka w minionej kolejce pokonała (4:1) na wyjeździe z przedostatnią w tabeli Pełtą Karniewo i ma teraz tyle samo punktów co baboszewianie.
25.03. Orlęta Baboszewo - Orzyc Chorzele 0:0
Orlęta: Filip Brzeziński - Radosław Staniszewski, Marek Karwowski, Adam Senkowski, Adam Starczewski, Łukasz Skibiński (34, Mikołaj Obrębski), Damian Kurkowski, Adrian Małecki (75, Hubert Wojkowski), Paweł Bogdański (80, Paweł Wojkowski), Patryk Zajączkowski (60, Piotr Zjadewicz), Kamil Gajewski.
Wielkie zmiany!
Ostatni w lidze Gladiator zaś mierzył się (także w sobotę 25 marca) na wyjeździe z wiceliderującą Opią Opinogóra. Faworyzowany rywal wygrał jesienią w Słoszewie aż 10:1, teraz jednak walka była wyrównana.
Bo wokół Gladiatora zrobiło się niezwykle ciekawie. Mimo fatalnej sytuacji po rundzie jesiennej, słoszewianie mogą być bowiem chyba najciekawszą drużyną do obserwacji w rundzie wiosennej. A to za sprawą bardzo dużych zmian. Nowym trenerem Gladiatora został Paweł Szpojankowski, a kadra została znacząco wzmocniona zawodnikami, którzy mają w swojej przeszłości doświadczenie gry w dużo wyższych ligach. Cel jest niezwykle ambitny - walka o utrzymanie.
Realizacja tego zadania będzie niezwykle trudna - analizujemy to we wcześniejszej części dzisiejszego raportu, na początku opisu rozgrywek A klasy.
W rywalizacji z Opią na boisku pojawiło się aż siedmiu nowych zawodników: Łukasz Makowski, Jarosław Brzemiński, Dawid Dębkowski, Artur Ignaczewski, Piotr Majchrzak, Piotr Paczkowski i Daniel Mitura, a do dyspozycji trenera będą też jeszcze: Daniel Skumórski i Damian Koryto.
W Opinogórze widać było, że indywidualnie zawodnicy mają duży potencjał, zabrakło jeszcze wypracowanych mechanizmów drużynowych. Opia to szybko wykorzystała, wychodząc na dwubramkowe prowadzenie, po golach w 7 i 17 minucie.
Potem - szczególnie w drugiej części gry - inicjatywa należała do słoszewian, ale punktów ostatecznie to nie dało. Udało się tylko zdobyć honorową bramkę - w 82 minucie do siatki gospodarzy trafił z rzutu karnego Daniel Mitura.
Nadzieja na dobrą grę, to jednak w sytuacji Gladiatora zdecydowanie za mało. Potrzeba zwycięstw, w dodatku seryjnych. By realizacja celu w ogóle nabrała nadziei na realność, trzeba już wygrać w najbliższym meczu. Odbędzie się on w sobotę 1 kwietnia (g. 15.30), a na boisku w Słoszewie zagości Bartnik Myszyniec. Rywal jest czwarty w tabeli, a na inaugurację wiosny wygrał na wyjeździe 4:2 z FC 2012 Różan.
25.03. Opia Opinogóra - Gladiator Słoszewo 2:1 (2:0)
bramka: Mitura (82, rzut karny po faulu na Ignaczewskim).
Gladiator: Łukasz Makowski - Jakub Kosewski (80, Artur Żelasko), Jarosław Brzemiński, Dawid Dębkowski, Artur Ignaczewski, Piotr Majchrzak, Mateusz Lewandowski (80, Robert Rutkowski), Piotr Paczkowski, Kamil Jóźwiak (86, Kamil Bednarski), Daniel Mitura, Mateusz Malechowski (67, Patryk Giranowski).
Pozostałe wyniki XIV kolejki (25-26.03.) A klasy: * FC 2012 Różan - Bartnik Myszyniec 2:4 * ULKS Ołdaki - GKS Łyse 3:1 * Pełta Karniewo - Tamka Dzierzgowo 1:4 * Orzeł Sypniewo - Narew 1962 II Ostrołęka 0:3 * GUKS Krasnosielc - GKS Pokrzywnica 1:2.
W następnej XV kolejce (1-2.04.) zagrają: * GUKS Krasnosielc - FC 2012 Różan * GKS Pokrzywnica - Orzeł Sypniewo * Narew 1962 II Ostrołęka - Pełta Karniewo * Orzyc Chorzele - ULKS Ołdaki * GKS Łyse - Opia Opinogóra * Tamka Dzierzgowo - Orlęta Baboszewo (Dzierzgowo, sobota 1.04., g. 14) * Gladiator Słoszewo - Bartnik Myszyniec (Słoszewo, sobota 1.04., g. 15.30).
tabela - www.90minut.pl
Artur Kołodziejczyk; foto: Robert Skwarski, Krystian Jobski, Artur Kołodziejczyk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie