
Historia absurdalna, ale powtarzalna i takich przypadków jest więcej. Poprzez absurdalne przepisy dziewczynkę zarejestrowano w Urzędzie Stanu Cywilnego jako dziecko mężczyzny, który wcale ojcem nie jest. I mimo że prawdziwy ojciec do urzędu się zgłosił.
Rozwód Anety i jej męża został wyrokiem sądu orzeczony 30 marca ubiegłego roku, wyrok uprawomocnił się w kwietniu. Aneta miała już nowego partnera, z którym zaszła w ciążę. Dziewczynka urodziła się 21 października 2017 roku w płońskim szpitalu. Matka podała tam, że ojcem jest jej partner Andrzej.
Obydwoje poszli do płońskiego USC, by zarejestrować dziecko. I choć informowali urzędników, że ojcem dziewczynki jest obecny partner Anety, w akcie urodzenia napisano, iż ojcem jest były mąż kobiety. Dziecko więc, póki co, nosi nazwisko mężczyzny, który jego ojcem nie jest.
Aneta mówi, że nie można w ten sposób utrudniać innym życia, bo jej były mąż, z którym obecnie nic wspólnego nie mają, figuruje w dokumentach jako ojciec dziecka i mógłby mieć z tego powodu pretensje, a prawdziwy ojciec w świetle tych dokumentów tym ojcem nie jest. Argumentuje, że taki stan rzeczy powoduje również, iż nie może ubiegać się o świadczenia na dziecko, a wizyty w urzędzie nie doprowadziły do rozwiązania problemu. Urzędnicy mówią, że tylko sąd może sprawę wyprostować.
Przypadek nie wynika z błędu czy widzimisię urzędników, ale z przepisów.
- Zgodnie z art. 62 §1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jeżeli dziecko urodziło się w czasie trwania małżeństwa albo przed upływem trzystu dni od jego ustania lub unieważnienia, domniemywa się, że pochodzi ono od męża matki. Paragraf 3 tego samego artykułu stanowi, iż takie domniemanie może zostać obalone tylko na skutek powództwa o zaprzeczenie ojcostwa - poinformowała w odpowiedzi na nasze zapytanie Agnieszka Szymańska, zastępca dyrektora płońskiego USC, dodając, że matka dziecka w momencie rejestrowania dziecka została poinformowana o tym, że od uprawomocnienia się wyroku rozwodowego nie minęło 300 dni, w związku z czym do aktu urodzenia dziecka muszą zostać wpisane dane jej byłego męża.
Niestety, sprawę można doprowadzić do końca jedynie poprzez zaprzeczenie ojcostwa na drodze sądowej.
Katarzyna Olszewska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie