Kobieta ciężko pobita przez 84-latka - cd.

Końcówka śledztwa

Śledztwo w sprawie sierpniowego zdarzenia w Czerwińsku niebawem powinno się zakończyć. Mężczyźnie, który pobił swoją sąsiadkę metalową popielniczką prokuratura postawiła zarzut ciężkiego pobicia.

Zdarzenie miało miejsce 19 sierpnia późnym wieczorem. Na terenie posesji 84-letniego Józefa P. w Czerwińsku przebywała 52-letnia sąsiadka. W pewnym momencie mężczyzna chwycił metalową popielniczkę i pobił kobietę, masakrując jej twarz. Do pobicia doszło na podwórku. Według informacji płońskiej prokuratury starszy pan tuż po zatrzymaniu przyznał się do pobicia sąsiadki. Wyjaśniał, że wydawało mu się, iż ktoś chce dostać się do jego domu, więc chwycił to, co miał pod ręką - metalową popielniczkę. Tuż po zdarzeniu stwierdzono u niego 0,5 promila alkoholu, u pobitej kobiety ponad 3 promile.

Kobietę ze zmasakrowaną twarzą przewieziono do specjalistycznej kliniki w Warszawie. Obecnie przebywa w domu. Na początku śledztwa prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut pobicia, czekała na dokumentację lekarską pobitej kobiety, by zweryfikować kwalifikację zarzutu. Teraz prokuratura zdecydowała o zmianie - będzie to zarzut ciężkiego pobicia, w wyniku którego kobieta doznała trwałego oszpecenia twarzy (czyn zagrożony pozbawieniem wolności do lat 10).

Z informacji prokuratury wynika, że podejrzany podtrzymuje swoje wcześniejsze zeznania i przyznaje się do pobicia. Zeznań pokrzywdzonej prokuratura nie chce ujawniać. Podczas czynności związanych z dochodzeniem w sprawie pobicia, na terenie posesji Józefa P. znaleziono amunicję, w związku z czym postawiono mu drugi zarzut - posiadania amunicji bez zezwolenia (materiały w tej sprawie będą najprawdopodobniej wyłączone do odrębnego postępowania). Śledztwo w sprawie pobicia, według informacji prokuratury, powinno się zakończyć jeszcze w tym roku. (ko)

foto: archiwum

Posesja, na której doszło do pobicia.