Reklama

Kolejny derbowy remis - Aniserowicz bohaterem sochocinian

Czy PAF mógł wygrać? Tak. Czy mogła wygrać Wkra? Tak. Padł remis 1:1. Wygląda więc na to, że wynik wydaje się sprawiedliwy, choć po meczu bardziej cieszyli się sochocinianie.

Po ostatnich emocjach w derbowym pojedynku baboszewskich Orląt z GKS Gumino, zbytnio zachęcać do obejrzenia kolejnego kibiców nie trzeba było. Tym razem byliśmy świadkami pierwszych derby w lidze okręgowej, a w sobotę na stadionie w Płońsku PAF zagrał z sochocińską Wkrą.

Od mocnego uderzenia zaczęli zawodnicy Wkry, a gol padł już w 2 minucie. Sochocinianie przeprowadzili składną akcję, którą zaczął na prawym skrzydle Piotr Wypyszyński (w 24 minucie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji), Tomasz Koniec zagrał w pole karne do Huberta Kozłowskiego, który stojąc tyłem do bramki zgrał piłkę do nadbiegającego Dawida Nawrockiego. Strzał z pierwszej piłki i 1:0.

Potem, przez kilka minut dominowała Wkra, która walcząc na całym boisku skutecznie wybijała z głowy płońszczanom jakiekolwiek myśli o ofensywie. A kilkakrotnie też sochocinianie stwarzali zagrożenie po stałych fragmentach gry.

Po kilkunastu minutach zawodnicy Wkry jakby stanęli, co bardzo szybko wykorzystali gospodarze. Najpierw była dominacja w środku pola, a potem kilka składnych akcji. Groźnie było po strzałach Mateusza Rutkowskiego, Mateusza Wiśniewskiego i Kamila Boniewskiego. Piłka, albo minimalnie mijała bramkę, albo na wysokości zadania stawał Łukasz Aniserowicz.

Sochocinianom obronić prowadzenie udawało się do 34 minuty, kiedy ładną indywidualną akcję na skrzydle Dawid Masiak zakończył idealnym dośrodkowaniem, a Mateusz Rutkowski trafił do siatki po efektownym „szczupaku”. Kilka minut później, ten sam zawodnik mógł zakończyć okres dominacji płońszczan drugim golem, ale w sytuacji sam na sam lepszy okazał się Aniserowicz.

A w końcówce znowu groźniejsza była Wkra, która wywalczyła kilka stałych fragmentów gry, a popłoch w polu karnym gospodarzy siały dośrodkowania Fabiana Lewandowskiego. Po jednym z nich z kilku metrów nad bramką uderzył jednak Hubert Kozłowski, a tuż przed przerwą dośrodkowanie – po minięciu się z piłką wszystkich zawodników – Lewandowskiego mogło okazać się skutecznym strzałem, ale piłka minimalnie minęła bramkę.

Druga część gry nie była już tak emocjonująca. Wkra nadal grała swoje (mając w garści wyjazdowy remis z faworyzowanym rywalem) skupiając się na walce, a swoich szans upatrywała jedynie w kontrach i stałych fragmentach gry. Czy mogło to dać efekt bramkowy? Mogło, bo dwukrotnie doświadczenia zabrakło Mateuszowi Żulewskiemu, dwukrotnie groźnie uderzał Sebastian Jadczak, a dobrą okazję miał także Krzysztof Dzięgielewski. O dziwo do stylu gości dostosowali się płońszczanie, dla których remis raczej nie był zadowalającym wynikiem. Składnych akcji było więc jak na lekarstwo, dominował chaos, przypadek i tzw. długa piłka. Ale mimo braku składnych, szybkich akcji płońszczanie także mogli (a raczej powinni) zdobyć zwycięską bramkę. Kilkakrotnie obronie dawał się we znaki Rutkowski, ale zawodziła celność strzałów. A dwukrotnie znakomicie w bramce zachował się Łukasz Aniserowicz, zapracowując sobie na miano bohatera sochocińskiej ekipy. Po pierwsze warto przypomnieć sobie dwie kluczowe interwencje z pierwszej części gry, kiedy bramkarz Wkry obronił uderzenie Boniewskiego, a potem wygrał starcie oko w oko z Rutkowskim. Po drugie Aniserowicz, instynktownie obronił strzał, będącego w idealnej sytuacji, Kordiana Makowskiego w 62 minucie. Po trzecie – i przesądzające o roli bohatera meczu – Łukasz Aniserowicz znakomicie obronił strzał Mateusza Rutkowskiego w ostatniej sekundzie spotkania.

PAF Płońsk – Wkra Sochocin 1:1 (1:1)

bramki: Nawrocki (2, asysta Kozłowski), Rutkowski (34, asysta Masiak).

PAF: Dawid Motak - Kamil Boniewski, Mateusz Kozielski, Piotr Hercel (77, Adam Szcześniak), Kamil Wiśniewski, Norbert Turowiecki (61, Jakub Szymański), Emil Kuciński, Kordian Makowski, Mateusz Wiśniewski (59, Kacper Bielak), Dawid Masiak, Mateusz Rutkowski.

Wkra: Łukasz Aniserowicz – Radosław Jakubiak, Sebastian Jadczak, Fabian Lewandowski, Mateusz Pałka, Damian Mielczarek, Tomasz Koniec, Dawid Nawrocki, Piotr Karpiński (59, Mateusz Żulewski), Hubert Kozłowski (69, Mateusz Ordak), Piotr Wypyszyński (24, Krzysztof Dzięgielewski).

Pozostałe wyniki VI kolejki ligi okręgowej: * KS CK Troszyn - Mazowsze Jednorożec 4:2 * Wkra Bieżuń - Orzyc Chorzele 2:0 * GKS Strzegowo - Ostrovia Ostrów Maz. 1:4 * Żbik Nasielsk - Iskra Krasne 4:2 * Korona Szydłowo - Sona Nowe Miasto 3:2.

W niedzielę zagrają: Kryształ Glinojeck - Tęcza Ojrzeń * Makowianka Maków Maz. - Nadnarwianka Pułtusk.

foto: Artur Kołodziejczyk

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do