Reklama

Komplet zwycięstw w A klasie - Orlęta i Korona gonią czołówkę, Wkra złapała oddech

Trzy wygrane - takiej kolejki w wykonaniu naszych drużyn rywalizujących w A klasie wiosną jeszcze nie było.

 

Już czas na optymistyczne spojrzenie

A co tam - trzeba mieć marzenia i coraz większe cele. Dlatego już czas, by to napisać.

Po dobrym początku wiosny baboszewskich Orląt i Korony Karolinowo obie te drużyny są coraz bliżej czołówki, a więc...

Tak, już coraz realniej można powiedzieć, że zaczynają się liczyć w decydującej rozgrywce o awans.

Do okręgówki bezpośrednio awansują dwie drużyny - do słabnącego powoli wicelidera (Wkra Radzanów) co prawda Orlęta i Korona mają jeszcze aż dziewięć punktów straty, ale do miejsca trzeciego (baraż z ostatnią nie spadkową drużyną okręgówki) jest już (a może aż) tylko siedem oczek.

Odrobienie strat będzie niezwykle trudne, ale czy niemożliwe? Może tak, ale ostatnie, udane występy naszych drużyn nakazują z optymizmem - i zaciśniętymi kciukami - obserwować tę sytuację.

 

Orlęta pewnie wygrywają po raz piąty wiosną

Po trzech kolejnych wygranych i niespodziewanej wpadce w Opinogórze, podopieczni Grzegorza Ziółkowskiego powrócili na ścieżkę zwycięstw pokonując w poprzedniej kolejce wiceliderującą Wkrę w Radzanowie.

Potwierdzenie udanego początku rundy wiosennej miało nastąpić w sobotę, 8 maja. Okoliczności sprzyjały - Orlęta wreszcie ponownie (zaledwie po raz drugi tej wiosny) miały zagrać na własnym boisko, a po drugie, mimo że Orzyc Chorzele był blisko w ligowej tabeli, to ostatnio zanotował złą serię trzech kolejnych porażek.

Jesienią to Orzyc wygrał 2:1 - teraz baboszewianie skutecznie się zrewanżowali.

Niemal cały sobotni mecz toczył się pod dyktando Orląt, choć trzeba też przyznać, że wielu klarownych sytuacji do zdobycia goli stworzyć się nie udało. Tym bardziej więc duże brawa za pewne zwycięstwo.

A oba gole niemal w podobny czasowo sposób puentowały obie połowy. Prowadzenie baboszewianie objęli w ostatniej minucie przed przerwą, kiedy to skuteczną dobitką po uderzeniu Piotra Zjadewicza popisał się Patryk Zajączkowski (gol można zobaczyć - https://fb.watch/5n_fYe5jqj/).

Wynik na 2:0 został ustalony na cztery minuty przed końcowym gwizdkiem - wówczas to akcję skrzydłem Pawła Łączyńskiego golem zakończył Paweł Korycki.

W najbliższą niedzielę (16 maja, g. 15) Orlęta zagrają na wyjeździe z Orłem Sypniewo. Rywale wiosną spisują się słabiej niż w pierwszej rundzie i są już w dolnej strefie tabeli. Można więc powalczyć o rewanż za jesienną porażkę w Baboszewie, kiedy to Orzeł wygrał 2:1.

8.05. Orlęta Baboszewo - Orzyc Chorzele 2:0 (1:0)

bramki: Zajączkowski (45, asysta Zjadewicz), Korycki (86, asysta Łączyński).

Orlęta: Filip Brzeziński - Adam Senkowski, Daniel Skolimowski, Maciej Lewandowski (67, Marek Karwowski), Cezary Napiórkowski, Łukasz Skibiński, Dominik Archipienko, Paweł Bogdański (85, Paweł Łączyński), Piotr Zjadewicz (83, Paweł Korycki), Kamil Gajewski, Patryk Zajączkowski (77, Krystian Odolczyk).

 

Nareszcie przełamanie Wkry

Po pięciu kolejnych porażkach sytuacja Wkry stała się bardzo trudna - sochocinianie spadli już na trzynaste miejsce, i nad ostatnią drużyną mieli zaledwie jeden punkt przewagi.

Ostatni z alarmowych dzwonków w Sochocinie więc wybrzmiał i zwycięstwo w sobotnim (8 maja) meczu z Mazowszem Jednorożec było wręcz niezbędne.

Na szczęście terminarz sprawił, że sochocinianie „na odblokowanie” mieli zagrać z zespołem, który był w podobnie trudnej sytuacji - Mazowsze miało tylko jeden punkt więcej od podopiecznych Krzysztofa Dzięgielewskiego.

Jesienią Mazowsze wygrało 3:2, a potencjalny udany rewanż miał zawodnikom Wkry dać trochę, tak potrzebnego, oddechu.

I ten oddech po sobotnim meczu ostatecznie nastąpił, choć kiedy goście w 10 minucie objęli prowadzenie łatwo nie było.

Ale to, co w bólach się rodzi - smakuje podwójnie. Wkra po raz pierwszy tej wiosny wygrała, a w dodatku po bardzo ładnych golach.

W 30 minucie dośrodkowanie Mateusz Pałki efektownym „szczupakiem” wykończył Artur Matla, a w 82 minucie zwycięstwo dało ładne uderzenie z dystansu Mateusza Pałki (tu filmik - https://fb.watch/5nYAbpLNRq/).

Zła passa została przerwana, ale na przesadny spokój nadal czasu nie ma - kolejne punkty Wkrze są niezbędne, by skutecznie walczyć o uniknięcie spadku.

W najbliższą sobotę (15 maja o g. 17) sochocinianie zagrają na wyjeździe z Pełtą Karniewo, która mając jeden punkt więcej jest zaledwie oczko wyżej od Wkry.

8.05. Wkra Sochocin - Mazowsze Jednorożec 2:1 (1:1)

bramki: Matla (30, asysta Pałka), Pałka (82, akcja indywidualna).

Wkra: Krzysztof Kwiatkowski - Krzysztof Dzięgielewski, Przemysław Walczak, Michał Macias, Mateusz Pałka, Adrian Grabowski (55, Kamil Blicharski), Dawid Nawrocki, Tomasz Koniec, Cezary Wolski, Artur Matla (84, Kacper Gilewski), Hubert Kozłowski (75, Łukasz Szabrański).

 

Piękna, niedzielna, puenta Korony

Najtrudniejsze zadanie czekało Koronę, która na wyjeździe mierzyła się z wiceliderującą Wkrą Radzanów. Drużyna z Karolinowa pięknie jednak spuentowała zwycięski weekend naszych w A klasie i po dwóch sobotnich wygranych dołożyła w niedzielę trzecią.

A wszystko zaczęło się już w 5 minucie i aż szkoda, że nie zostało nagrane. Prowadzenie Korona objęła bowiem po bramce z serii „stadiony świata”. Piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wybił obrońca gospodarzy, w narożniku pola karnego pięknie do przewrotki złożył się Mateusz Lewandowski, a piłka po efektownym uderzeniu wylądowała w okolicach okienka bramki Wkry.

Gospodarze do wyrównania doprowadzili w 25 minucie, ale ledwie trzy minuty później Korona ponownie prowadziła. Z rzutu wolnego uderzył Jakub Piliński, bramkarz piłkę odbił, ale dobitki Mateusza Lewandowskiego obronić już nie zdołał.

Po zmianie stron gole już nie padły, choć mogło (a nawet powinno) być ich kilka. Znakomicie jednak spisywali się obaj bramkarze. Łukasz Leśniak uchronił Koronę przed stratą dwóch goli, a golkiper gospodarzy miał jeszcze więcej efektownych interwencji. Dwukrotnie wygrał pojedynki z Maciejem Pilśnikiem, obronił groźne uderzenia Karola Brzeszkiewicza i Macieja Zadrogi, a także rzut karny wykonywany przez Mateusza Nowaka.

Na szczęście podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego nie muszą rozpamiętywać niewykorzystanych sytuacji - wygrali 2:1, a czwarte wiosenne zwycięstwo daje Koronie siódme miejsce w ligowej tabeli.

A o stabilizację - bądź coś więcej - drużyna z Karolinowa powalczy w sobotę (15 maja, g. 16) z Wymakraczem Długosiodło. I będzie to bój o potencjalny awans w klasyfikacji, bowiem rywal jest tuż nad Koroną, mając zaledwie jeden punkt więcej.

9.05. Wkra Radzanów - Korona Karolinowo 1:2 (1:2)

bramki: Lewandowski (5, akcja indywidualna), Lewandowski (28, asysta Piliński).

Korona: Łukasz Leśniak - Maciej Zadroga, Jakub Klebaniuk, Jakub Zakrzewski, Kamil Baryga (85, Jakub Ziółkowski), Karol Brzeszkiewicz, Mateusz Nowak, Jakub Piliński (87, Aleksander Rutkowski), Mateusz Lewandowski (78, Kacper Grzeliński), Adrian Skwarski, Maciej Pilśnik.

 

Pozostałe wyniki XXIV (8-9 maja) kolejki A klasy: * GUKS Krasnosielc - Opia Opinogóra 3:1 * Boruta Kuczbork - Orzeł Sypniewo 1:2 * GKS Andrzejewo - Kurpik Kadzidło 4:3 * Wymakracz Długosiodło - Rzekunianka Rzekuń 0:5 * Bartnik Myszyniec - Pełta Karniewo 2:1.

W XXV (15-16 maja) kolejce zagrają: * Bartnik Myszyniec - GUKS Krasnosielc * Pełta Karniewo - Wkra Sochocin (Karniewo, sobota 15.05., g. 17) * Mazowsze Jednorożec - Wkra Radzanów * Korona Karolinowo - Wymakracz Długosiodło (Karolinowo, sobota 15.05., g. 16) * Rzekunianka Rzekuń - GKS Andrzejewo * Kurpik Kadzidło - Boruta Kuczbork * Orzeł Sypniewo - Orlęta Baboszewo (Sypniewo, niedziela 16.05., g. 15) * Orzyc Chorzele - Opia Opinogóra.

tekst i foto: Artur Kołodziejczyk

tabela: www.90minut.pl

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do