Reklama

Komu radość, komu smutek - czyli analiza szans awansów i zagrożeń spadków przed piłkarskim finiszem

Przed nami już ostatnia faza piłkarskich rozgrywek. To już dobry moment, by przeanalizować obecną sytuację i hipotezy na finisz.

Niestety, oprócz szans na awans, mamy również teoretyczne zagrożenia spadkowe.

 

Na kogo trzeba patrzeć w wyższych ligach

Jak wiadomo, sytuacja ze spadkami zależy od rozstrzygnięć w wyższych ligach.

Komu trzeba w nich kibicować?

W II lidze występują cztery drużyny z czterech interesujących nas województw: Wigry Suwałki, Olimpia Elbląg, Znicz Pruszków i Pogoń Siedlce. Strefa spadkowa w II lidze to miejsca 17-19.

Z III ligi obligatoryjnie spadają zespoły od 16. miejsca włącznie. Zwycięzca III ligi uzyska awans do II ligi. Dodatkowo liczba spadkowiczów w III lidze może powiększyć się o trzy drużyny, jeśli z II ligi zdegradowane zostaną któreś z w/w klubów. Wtedy najgorszy scenariusz (gdy spadną trzy zespoły z czterech województw: mazowieckiego, łódzkiego, podlaskiego, warmińsko-mazurskiego z II ligi) przewiduje spadek w III lidze drużyn od 13. miejsca. W III lidze rywalizuje osiem zespołów z województwa mazowieckiego (Legia II Warszawa, Polonia Warszawa, Świt Nowy Dwór Mazowiecki, Ursus Warszawa, Broń Radom, Pogoń Grodzisk Mazowiecki, Błonianka Błonie i Legionovia Legionowo).

IV liga w sezonie 2021/22 liczyć będzie dwie grupy po 18 zespołów. Do IV ligi awans uzyska sześciu mistrzów lig okręgowych oraz trzech zwycięzców barażu o awans, w których zagrają wicemistrzowie okręgówek.

Aktualna sytuacja jest taka, że z IV ligi spadłyby zespoły z miejsc 10-14, a drużyny z 9 miejsc zagrają baraż o utrzymanie, z których jeden klub utrzyma się w lidze.

W IV lidze musimy patrzeć na sytuację Nadnarwianki Pułtusk, KS CK Troszyn, Makowianki Maków Maz. i ewentualnie Wkry Żuromin - pozostałe zespoły są w czołówce.

LIGA OKRĘGOWA

tabela: www.90minut.pl

Sona walczy o pierwszą trójkę

Z naszej trójki występującej w lidze okręgowej nadal najlepiej spisuje się Sona Nowe Miasto.

Cztery kolejne zwycięstwa (z Wkrą Bieżuń, w derbach z Błękitnymi Raciąż, Tęczą Ojrzeń i Koroną Szydłowo) dało podopiecznym Bartosza Kaczora realne szanse na skuteczną walkę o pierwszą trójkę.

Oczywiście są jeszcze matematyczne szanse na włączenie się do walki o awans, ale wydają się tylko teoretyczne - prowadząca dwójka ma sporą przewagę (do drugiej Narwi strata wynosi 12 punktów) i dotychczas bardzo mało potknięć.

Po środowym zwycięstwie, w zaległym meczu z Koroną Szydłowo, Sona zrównała się punktami z trzecim w tabeli MKS Ciechanów, z którym na razie (po wygranej z jesieni 3:2) ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań - zatem do drużyna z Nowego Miasta jest trzecia w tabeli.

To bardzo dobra pozycja na ostatnią fazę rozgrywek, w których Sona ma do rozegrania jeszcze osiem spotkań.

Już w najbliższą sobotę (22 maja, g. 12) do Nowego Miasta przyjedzie Konopianka, czyli piąty zespół ligi, mający sześć punktów mniej od Sony.

A potem Sona zagra jeszcze z: GKS Strzegowo, Iskrą Krasne, MKS Ciechanów, KS Wąsewo, Ostrovią, Narwią Ostrołęka i PAF Płońsk.

Czterech rywali z dolnej części tabeli, jeden ze środkowej i dwóch z czołówki - warto jednak zaznaczyć, że te dwa najtrudniejsze spotkania (Ciechanów, Narew) Sona zagra na własnym boisku.

Przy utrzymaniu aktualnej dyspozycji, walka podopiecznych Bartosza Kaczora o trzecie miejsce na koniec sezonu jest bardzo realna, a przy kryzysie kogoś z prowadzącej dwójki - nawet o awans.

PAF i Błękitni bez radości zwycięstw

Pozostałe nasze dwie drużyny ligi okręgowej, już od kilku kolejek nie miały powodów do radości po zwycięstwach.

Płońska Akademia Futbolu wiosną wygrała tylko jeden mecz, a w ostatnich trzech kolejkach po stronie zysków zdołała zapisać tylko jeden punkt za remis z Iskrą Krasne. Podopieczni Kamila Kobylińskiego w najbliższym czasie zagrają dwukrotnie na wyjazdach (z Koroną Szydłowo i GKS Pokrzywnica) i być może wreszcie zdołają się przełamać - przypomnijmy bowiem, że PAF w tym sezonie poza własnym boiskiem nie zdołał wygrać ani razu.

A potem płońszczanie zagrają jeszcze z: Wkrą Bieżuń (u siebie), KS Wąsewo (wyjazd), GSK Strzegowo (u siebie), Żbikiem Nasielsk (u siebie), derby z Błękitnymi w Raciążu oraz w Płońsku z Soną Nowe Miasto.

Nadzieją płońszczan przed ligowym finiszem jest powrót do zdrowia dwóch napastników: Piotra Wypyszyńskiego i Mateusza Rutkowskiego, a w tej formacji był największy problem personalny.

Po dobrym początku wiosny (dwa zwycięstwa i remis), Błękitni nadal grają ładnie dla oka, ale... w piłce nożnej punktów za wrażenie artystyczne się nie przyznaje. Podopieczni Pawła Szpojankowskiego przegrali cztery kolejne mecze i powrotu na zwycięską ścieżkę będą poszukiwać w dwóch kolejnych meczach (z MKS Ciechanów i Ostrovią) na własnym boisku.

A potem raciążanie zagrają jeszcze z: Narwią Ostrołęka (wyjazd), GKS Pokrzywnica (u siebie), Koroną Szydłowo (wyjazd), GKS Strzegowo (wyjazd), derby z PAF Płońsk w Raciążu i Wkrą Bieżuń (u siebie).

A oba zespoły już raczej powinny zdobywać punkty i mocno patrzeć, co się dzieje za ich plecami.

A dlaczego - poniżej.

Trzeba się pilnować, by się... nie zaplątać

Z okręgówki obligatoryjnie spadają dwie drużyny, a pierwsza „nie spadkowa” zagra baraż z trzecim zespołem A klasy.

Przy takim scenariuszu PAF i Błękitni nie powinni mieć problemu, by zagrożonej strefy uniknąć.

Ale jak wiadomo, ostateczna ilość spadkowiczów z okręgówki zależy od sytuacji drużyn z naszego okręgu w wyższych ligach. Bez wnikania w wiele zawiłości z tym związanych, na chwilę obecną w strefie spadkowej w IV lidze są: Nadnarwianka Pułtusk, KS CK Troszyn, a zagrożona barażem jest Makowianka.

Rozważając więc najgorszy scenariusz, to przy trzech spadkach z IV ligi - i brakiem awansu w barażach wicemistrza naszej okręgówki - spadną cztery drużyny, a piąta od końca zagra baraż z trzecim zespołem A klasy. Zagrożona strefa - w tym najczarniejszym scenariuszu - zaczyna się więc od dwunastego miejsca, a... właśnie na nim znajdują się Błękitni, zaś PAF ma nad nią tylko dwa punkty przewagi.

A KLASA

tabela: www.90minut.pl

Bardzo trudna sytuacja Wkry

Sytuacja strefy spadkowej w A klasie zależy od tego, ile drużyn spadnie z okręgówki.

W następnym sezonie A klasa zostanie zmniejszona do czternastu drużyn, a z B klasy awansują trzy zespoły (mistrzowie dwóch grup i zwycięzca baraży między wicemistrzami).

Bez względu na sytuację w wyższych ligach spadnie więc minimum pięć zespołów. A przy najgorszym scenariuszu przedstawionym powyżej - aż siedem (od 10 miejsca).

Po bardzo słabej, jak na razie, wiośnie (jedno zwycięstwo i aż sześć porażek), w bardzo trudnej sytuacji jest Wkra Sochocin, która już jest w tej pewnej (pięciozespołowej) strefie spadkowej.

Podopieczni Krzysztofa Dzięgielewskiego wygrywać muszą już natychmiast (najbliższe mecze z Bartnikiem Myszyniec i Orzycem Chorzele).

A w końcówce sochocinianie zagrają jeszcze z: GUKS Krasnosielc (u siebie), Wkrą Radzanów (wyjazd), Orłem Sypniewo (u siebie), Wymakraczem Długosiodło (u siebie), GKS Andrzejewo (wyjazd) i Kurpikiem Kadzidło (wyjazd).

Korona w środku tabeli

W dużo lepszej sytuacji od Wkry jest Korona Karolinowo, która jest na ósmym miejscu i bardziej patrzy na ewentualną walkę o awans do czołówki, niż boi się strefy zagrożonej.

Podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego mierzyli się ostatnio z samą czołówką - przegrali z Rzekunianką i Wymakraczam, a pokonali Wkrę Radzanów. Łącznie Korona wiosną wygrała już czterokrotnie i jeśli pokona w najbliższych spotkaniach GKS Andrzejewo i GUKS Krasnosielc, może o tę czołówkę powalczyć.

A w samej końcówce drużyna z Karolinowa zagra jeszcze z: Borutą Kuczbork (u siebie), derby z Orlętami w Baboszewie, Mazowszem Jednorożec (wyjazd), Opią Opinogóra (u siebie), Orzycem Chorzele (wyjazd) oraz Pełtą Karniewo (u siebie).

Mocno rozpędzone Orlęta

A już w tym momencie o tę czołówkę walczą Orlęta. Podopieczni Grzegorza Ziółkowskiego są na szóstym miejscu i mają za sobą już sześć wiosennych zwycięstw (ostatnio trzy z rzędu) i zaledwie jedną porażkę. Czy baboszewianie są w stanie powalczyć o coś więcej, zobaczymy już za chwilę.

W najbliższą sobotę rywalem Orląt będzie trzeci w tabeli Kurpik Kadzidło, a w środę piąty Wymakracz Długosiodło. Oba mecze odbędą się w Baboszewie, a więc... Potencjalne zwycięstwa w tych spotkaniach mogą dać... nie, lepiej nie zapeszajmy.

Ale udokumentujmy sytuację. Do drugiego miejsca premiowanego awansem Orlęta co prawda tracą aż dziewięć punktów, ale Wkra Radzanów wiosną jest coraz słabsza i raczej tej pozycji nie utrzyma. Do trzeciego (miejsce dające baraż z ostatnią nie spadkową drużyną okręgówki) Kurpika Kadzidło baboszewianie tracą sześć punktów, a trzy z nich można odrobić w bezpośrednim pojedynku już w najbliższą sobotę.

A na samym finiszu Orlęta zagrają jeszcze z: Rzekunianką Rzekuń (wyjazd), derby z Koroną Karolinowo w Baboszewie, GKS Andrzejewo (wyjazd), Mazowszem Jednorożec (wyjazd), Pełtą Karniewo (u siebie) i Borutą Kuczbork (u siebie).

B KLASA

tabela: www.90minut.pl

Świętowanie awansu Gumina już... na koniec maja?

Lider B klasy GKS Comfort-Therm Gumino ma za sobą chyba najtrudniejszy moment w sezonie. Choroby i kontuzje mocno ograniczyły możliwości kadrowe, ale podopieczni Dawida Kręta uporali się z tym problemem i wygrali dwa kolejne spotkania. Awans do A klasy jest już dosłownie na wyciągnięcie ręki.

W najbliższą sobotę w Karolinowie Gumino w derbowym starciu zagra z Jutrzenką Unieck i jeśli wygra, to... awans może świętować już w kolejnym meczu - w Cieksynie z miejscową Wkrą.

Mająca siedem punktów straty Tamka Dzierzgowo będzie bowiem wówczas pauzować, a potem zostanie jej do zdobycia tylko dziewięć punktów (a przewaga Gumina urośnie do dziesięciu).

Oczywiście awans może teoretycznie nastąpić już w najbliższą sobotę (22 maja), ale musiałoby się złożyć na to trzy wydarzenia: zwycięstwo Gumina i porażki zarówno Tamki Dzierzgowo i Gryfa Kownaty Żędowe.

Dopóki są szanse, Gladiator powinien walczyć

Pozostałe nasze dwie drużyny rywalizujące w B klasie zagrały w ostatnich dwóch tygodniach tylko po jednym meczu. Jutrzenka Unieck 0:3 przegrała na wyjeździe z wiceliderującą Tamką Dzierzgowo, a teraz czeka ich derbowe starcie z liderującym Guminem.

Gladiator Słoszewo zaś 5:1 wygrał na wyjeździe z Żakiem Szreńsk, a na własne boisko wróci najbliższym meczem z ciechanowskim Olimpem.

No właśnie - Gladiator i matematyka. Jeśli podopieczni Roberta Dobiasza wygrają z Olimpem to... mocno powinni pomyśleć o walce na całego w pogoni za potencjalnym wywalczeniem drugiego miejsca, które daje prawo gry w barażu o awans.

Słoszewianie mają obecnie do wicelidera niby aż sześć punktów straty, ale... Mają też jeden mecz rozegrany mniej oraz czeka ich jeszcze bezpośrednie starcie z Tamką. Można straty odrobić, a warto jeszcze pamiętać, że pomóc mogą krajanie. Z Dzierzgowem gra bowiem jeszcze Gumino, a z Gryfem Jutrzenka.

Teoretycznie wszystko możliwe, więc trzeba wygrać swoje pięć meczów i dać sobie szansę na łut szczęścia.

Artur Kołodziejczyk

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do