Reklama

Korona ogrywa lidera! Orlęta i Wkra - choć nie powinny - bez punktów wróciły z wyjazdów

W poprzedniej kolejce Wkra Sochocin cieszyła się po pewnej derbowej wygranej z Koroną Karolinowo, a Orlęta po zwycięstwie w Baboszewie z Opią Opinogóra.

Teraz było zupełnie na odwrót. Wkra i Orlęta przegrały, za to Korona cieszyła się po pokonaniu w Karolinowie lidera!

Wszystkie trzy nasze drużyny znajdują się w środkowej strefie tabeli: Wkra i Korona - z trzynastoma punktami na koncie - na ósmym i dziewiątym miejscu, Orlęta (10 punktów) - na dziesiątym.

Jak chcą, to mogą...!

Pisaliśmy już, że Korona Karolinowo ma potencjał na walkę o czołowe miejsca w A klasie - ale niestety gra w kratkę. Radziliśmy ostatnio, by zawodnicy uwierzyli w swoje możliwości.

W sobotę (26 września) pokazali, że mieliśmy rację - mocno uwierzyli, mocno chcieli i... pokonali lidera. A trzeba dodać, że Wkra Radzanów była do tego spotkania niepokonana.

Pierwsza część gry była wyrównana, a drużyny wielu sytuacji podbramkowych nie stworzyły. Inaczej było po zmianie stron. Korona zaczęła grać bardziej odważnie i była groźna pod bramką gości. Dwukrotnie nawet piłka lądowała w siatce Wkry, ale wynik nadal był bezbramkowy. Raz sędzia dopatrzył się zagrania ręką Mateusza Lewandowskiego, raz spalonego Michała Kłodowskiego. W tym drugim przypadku gol słusznie nie został uznany. W pierwszym mamy bardzo duże wątpliwości - według nas ręki nie było, a Lewandowski pięknie uderzył zza pola karnego - szkoda, że gol nie został uznany, bo był bardzo ładny.

Widoczna chęć zdobycia bramki została jednak nagrodzona w 60 minucie. Miękko w pole karne zagrał Michał Kłodowski, a Maciej Pilśnik ładnie ją przyjął i pewnym strzałem nie dał żadnych szans bramkarzowi gości.

I wynikiem 1:0 zakończył się ten mecz, choć Wkra w ostatnich minutach była dwukrotnie bliska wyrównania. Korona też mogła zdobyć gola, ale piłkę zagrywaną przez Kłodowskiego do stojącego przed pustą bramką Pilśnika zablokował obrońca.

A w najbliższej kolejce podopiecznych Cezarego Kwiatkowskiego czeka kolejny bardzo trudny egzamin - w niedzielę (g. 15) jadą bowiem na mecz z czwartym w tabeli Wymakraczem Długosiodło. Rywal ma w swoim dorobku pięć punktów więcej od Korony.

26.09. Korona Karolinowo - Wkra Radzanów 1:0 (0:0)

bramka: Pilśnik (65, asysta Kłodowski).

Korona: Damian Kowalski - Maciej Zadroga, Mateusz Szcześniak, Hubert Bulak, Michał Kamiński (70, Piotr Prusak), Karol Brzeszkiewicz, Michał Kłodowski, Mateusz Lewandowski (89, Aleksander Rutkowski), Adrian Skwarski, Mateusz Nowak (88, Kacper Grzeliński), Maciej Pilśnik.

Wicelider też mógł zostać ograny

Nasze drużyny mogły mieć w tej kolejce „na rozkładzie” nie tylko lidera, ale także wicelidera.

W sobotę (26 września) do Orzyca pojechały Orlęta i baboszewianie mieli duże chęci na kontynuację zwycięskiej passy. Niestety nadal „grzeszą” w tym sezonie nieskutecznością. Już w pierwszych dwudziestu minutach podopieczni Grzegorza Ziółkowskiego mieli trzy dobre okazje, a... przegrywali 0:1. Orzyc zdobył gola z rzutu karnego w 10 minucie.

Kiedy w 30 minucie - również z karnego - wyrównał Sebastian Mak, wydawało się, że baboszewianie wreszcie „złapią wiatr w żagle”. I jeśli chodzi o ofensywne poczynania nawet złapali, tyle, że... zawodzili w dobrych sytuacjach strzeleckich.

A w 85 minucie zawodnik gospodarzy ładnie uderzył z dystansu i... punkty zostały w Chorzelach.

W najbliższą sobotę (mecz o godzinie 15) Orlęta podejmą na własnym boisku Orła Sypniewo. Tu już wymówek być nie może - co prawda nikogo nie można lekceważyć, ale rywal znajduje się na ostatnim miejscu w tabeli, pozostając bez zwycięstwa w meczach wyjazdowych.

26.09. Orzyc Chorzele - Orlęta Baboszewo 2:1 (1:1)

bramka: Mak (30, rzut karny po faulu na Bogdańskim).

Orlęta: Filip Brzeziński - Adam Senkowski, Daniel Skolimowski, Łukasz Oleszkowicz, Cezary Napiórkowski (Paweł Korycki), Sebastian Mak, Łukasz Skibiński (Kacper Bielak), Dominik Archipienko (Mikołaj Obrębski), Paweł Bogdański (Patryk Zajączkowski), Piotr Zjadewicz (Rafał Gwiazda), Kamil Gajewski.

Powtórka z sobotniej, wyjazdowej „rozrywki”

Niespodziewanie, niemal identyczny scenariusz jak mecz Orląt, miał niedzielny (27 września) mecz Wkry.

Sochocinianie co prawda na wyjazdach nie są tak błyskotliwi jak w meczach na własnym boisku, ale mieli bardzo dobrą passę i byli faworytem w starciu z Mazowszem Jednorożec, które było przed tą kolejką na przedostatnim miejscu w tabeli.

Na przerwę drużyny schodziły przy jednobramkowym prowadzeniu gospodarzy, którzy zdobyli gola z rzutu karnego w ostatniej minucie pierwszej części gry.

Po zmianie stron faworyt szybko sytuację odwrócił i wydawało się, że Wkra będzie kontynuować bardzo dobrą passę. Już w pierwszej ofensywnej akcji drugiej części gry Mateusza Żulewskiego długim, dokładnym podanym obsłużył grający trener Krzysztof Dzięgielewski, a skrzydłowy sochocinian pewnie zdobył wyrównującą bramkę. Pięć minut później Wkra już prowadziła, kiedy zagranie Kamila Blicharskiego skutecznie wykończył Artur Matla.

Potem jednak skuteczności sochocinianom już zabrakło, a dodatkowo przytrafiły się im dwa proste błędy w obronie. Mazowsze było bezlitosne i wykorzystało oba - w 60 minucie doprowadzając do wyrównania, a na kwadrans przed końcem trafiając na 3:2.

I taki wynikiem ten mecz się zakończył, bo tak dobrze funkcjonujące ostatnio „strzelby” sochocinian strzelały na oślep. Nawet mający życiową skuteczność Artur Matla, w doliczonym czasie gry, przestrzelił będąc bodajże... pół metra od bramki.

Na zwycięską ścieżkę podopieczni Krzysztofa Dzięgielewskiego będą chcieli wrócić w meczu na własnym boisku z dużo niżej notowaną Pełtą Karniewo - mecz w najbliższą sobotę o godzinie 15.

27.09. Mazowsze Jednorożec - Wkra Sochocin 3:2 (1:0)

bramki: Żulewski (46, asysta Dzięgielewski), Matla (56, asysta Blicharski).

Wkra: Krzysztof Kwiatkowski - Krzysztof Dzięgielewski, Robert Niepytalski, Michał Macias, Mateusz Pałka, Tomasz Koniec, Taras Masiuk, Adrian Grabowski (75, Cezary Wolski), Mateusz Żulewski, Artur Matla, Kamil Blicharski (60, Przemysław Walczak).

Wyniki pozostałych meczów IX kolejki (26-27 września) A klasy: * Opia Opinogóra - GUKS Krasnosielc 3:5 * Orzeł Sypniewo - Boruta Kuczbork 0:1 * Kurpik Kadzidło - GKS Andrzejewo 7:0 * Rzekunianka Rzekuń - Wymakracz Długosiodło 3:1 * Pełta Karniewo - Bartnik Myszyniec 5:2.

W X kolejce (3-4 października) A klasy zagrają: * GUKS Krasnosielc - Bartnik Myszyniec * Wkra Sochocin - Pełta Karniewo (Sochocin, sobota 3.10., g. 15) * Wkra Radzanów - Mazowsze Jednorożec * Wymakracz Długosiodło - Korona Karolinowo (Długosiodło, niedziela 4.10., g. 15) * GKS Andrzejewo - Rzekunianka Rzekuń * Boruta Kuczbork - Kurpik Kadzidło * Orlęta Baboszewo - Orzeł Sypniewo (Baboszewo, sobota 3.10., g. 15) * Opia Opinogóra - Orzyc Chorzele.

tekst i foto: Artur Kołodziejczyk

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do