Reklama

Korona pokonuje Orlęta w emocjonujących derbach, a Wkra dzielnie walczy o utrzymanie

Grad goli - i duże emocje - towarzyszyły derbowego starciu baboszewskich Orląt z Koroną Karolinowo. Ostatecznie lepsza - wygrywając 4:3 - okazała się Korona. Walcząca zaś o utrzymanie sochocińska Wkra wygrała kolejny mecz i na chwilę obecną wydostała się ze strefy spadkowej.

 

Derbowe starcie takie zupełnie... nieoczywiste

W niedzielę (7 czerwca) rozegrano ostatnie w tym sezonie derby w A klasie. Do Baboszewa przyjechała Korona Karolinowo i wszyscy oczekiwali, że ten pojedynek - w odróżnieniu od jesiennego remisu 0:0 - dostarczy dużo więcej emocji. Ale chyba nikt się nie spodziewał, że padnie aż siedem goli, a mogło ich być jeszcze zdecydowanie więcej.

Ten mecz w ogóle był dość dziwny - można rzec nieoczywisty. Bo scenariusz wydarzeń był właśnie taki - działo się, ale akurat w momentach zupełnie nieprzewidywalnych.

Przewidywalnie było tylko w pierwszych minutach, kiedy - jak to w derbowych starciach - drużyny walczyły w środku pola, najbardziej dbając o ostrożność swoich poczynań.

Potem było tylko, jakby na odwrót logicznemu tokowi zdarzeń. Bo kiedy zaczęły przeważać Orlęta (nie uznany gol Piotra Zjadewicza i dwie znakomite okazje Patryka Zajączkowskiego), to zamiast przewidywalnego w tej fazie spotkania prowadzenia baboszewian... padł gol dla Korony. Była 38 minuta, kiedy piłka po dalekim dośrodkowaniu Michała Kłodowskiego gdzieś się „poodbijała” i wpadła pod nogi Piotra Nowickiego, który uderzył zaskakująco i celnie do siatki. Wydawało się, że w momencie straty gola, nastrojone wcześniej kilkoma udanymi ofensywnymi akcjami Orlęta tym bardziej ruszą do ataku.

Ale przecież te derby były... nieoczywiste. Nie dość, że nic takiego się nie stało, to jeszcze do przerwy Korona mogła podwyższyć wynik po główce Mateusza Lewandowskiego, a po zmianie stron to właśnie zawodnicy z Karolinowa byli niezmiernie groźni w ofensywie. Już dwie minuty po przerwie ładne, prostopadłe podanie Mateusza Nowaka, efektownie wykończył Maciej Pilśnik (filmik z golem - https://fb.watch/5YMOr5RN28/), a kiedy w 61 minucie kolejna akcja Pilśnika zakończyła się trafieniem Macieja Zadrogi (filmik z golem - https://fb.watch/5YN6i6gmO_/) wydawało się, że tak rozpędzonych podopiecznych Cezarego Kwiatkowskiego nic już tego dnia nie zatrzyma.

Tym bardziej, że po zmianie stron Orlęta były naprawdę bezradne. Gospodarze nie tylko nie byli w stanie poważnie zagrozić bramce gości, ale również nie radzili sobie w destrukcji. W tym momencie wydawało się, że jeśli tylko Korona nie przestawi się na obronę niezwykle korzystnego wyniku, to zdobędzie po prostu kolejne gole.

W nieoczywistych derbach wszystko jednak przecież zmieniać się musi niekoniecznie zgodnie z logiką. W 67 minucie zatem w polu karnym faulowany był Cezary Napiórkowski, jedenastkę wykorzystał Kamil Gajewski (filmik z golem - https://fb.watch/5YNhZ5kXBx/) i Orlęta poczuły „wiatr w żaglach”.

Zanim jednak na dobre baboszewianie zabrali się za walkę o odrabianie strat, musieli o tym zapomnieć - w 69 minucie bowiem, w konsekwencji drugiej żółtej kartki, boisko musiał opuścić Maciej Lewandowski, a dwie minuty później Korona prowadziła już 4:1, kiedy po akcji i strzale Adriana Skwarskiego do siatki trafił Maciej Pilśnik (filmik z golem - https://fb.watch/5YNFTFQBil/).

Korona była rozpędzona, pewna siebie i prowadziła trzema bramkami. Baboszewianie grali w dziesiątkę i sprawiali wrażenie całkowicie zniechęconych. Do ostatniego gwizdka pozostawało niecałe 20 minut i jak to się mówi było praktycznie „po meczu”.

Ale... przecież to było spotkanie nieoczywiste...

Zawodnicy z Karolinowa nadal co prawda byli groźni w ofensywie, ale nie tylko zatracili skuteczność, ale również - w tej nazbyt chyba idealnej dla siebie sytuacji - koncentrację. A gospodarze odwrotnie - próbowali w dziesiątkę i - o dziwo - naprawdę niewiele im zabrakło, by dogonić remis.

Już chwilę po czwartym golu Korony, w polu karnym powalczył Paweł Łączyński, a do siatki trafił Paweł Korycki - minimalizując rozmiary oczywistej wydawałoby się porażki do honorowego 2:4.

Ale dopiero ostatnie minuty były kulminacją nieoczywistości. Korona była już wyraźnie myślami przy radosnym świętowaniu derbowego zwycięstwa, które jednak ostatecznie tylko szczęśliwie „dowiozła” do końca.

Ostatnia z bramek (filmik z golem - - https://fb.watch/5YObcrWvO-/) była najładniejsza, kiedy w końcówce efektownie - z rzutu wolnego - „w okienko” przymierzył Łukasz Skibiński.

Był to siódmy gol tego niezwykle ekscytującego meczu, ale i tak najważniejsze dla wyniku wydarzenie ostatnich minut miało miejsce w 81 minucie, kiedy Orlęta miały rzut karny, a drugi pojedynek z Kamilem Gajewski tym razem wygrał Łukasz Leśniak (filmik - https://fb.watch/5YNT0y3up5/).

I tak na koniec się okazało, że nawet zwycięska drużyna, grając efektownie i zdobywając cztery gole - w sposób nieoczywisty oczywiście, nie mogła w pełni powiedzieć, że wygrała tylko dzięki rozmachowi w ofensywie, bo dużo zawdzięcza też bramkarzowi.

A i na koniec coś, co w tym nieoczywistym scenariuszu przybrało jednak formę oczywistości. Jak wspomnieliśmy Orlęta kończyły w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Macieja Lewandowskiego. Korona ostatnie minuty też grała w osłabieniu - czerwoną kartkę otrzymał... oczywiście też Lewandowski, Mateusz.

W najbliższym czasie Orlęta zagrają dwukrotnie na wyjazdach i nie będą to łatwe spotkania. Rywalami bowiem będą zespoły walczące o utrzymanie: w środę (9 czerwca) baboszewianie zmierzą się z GKS Andrzejewo, a w niedzielę (13 czerwca) z Mazowszem Jednorożec.

Korona też zagra z Jednorożcem, tyle, że już w najbliższą środę (9 czerwca), a w sobotę (12 czerwca) na własnym boisku podejmie także walczącą o uniknięcie spadku Opię Opinogóra.

6.06. Orlęta Baboszewo - Korona Karolinowo 3:4 (0:1)

bramki: Nowicki (38, akcja indywidualna), Pilśnik (47, asysta Nowak), Zadroga (61, asysta Pilśnik), Gajewski (67, rzut karny po faulu na Napiórkowskim), Pilśnik (71, asysta Skwarski), Korycki (72, asysta Łączyński), Skibiński (89, rzut wolny po faulu na Gajewskim).

czerwone kartki: Maciej Lewandowski (69), Mateusz Lewandowski (90).

Orlęta: Filip Brzeziński - Cezary Napiórkowski, Maciej Lewandowski, , Jakub Popiołkowski (66, Łukasz Oleszkowicz), Adam Senkowski, Łukasz Skibiński, Dominik Archipienko (51, Paweł Korycki), Piotr Zjadewicz, Paweł Łączyński, Kamil Gajewski, Patryk Zajączkowski.

Korona: Łukasz Leśniak - Karol Brzeszkiewicz, Michał Kłodowski, Jakub Zakrzewski, Adrian Skwarski, Kamil Baryga (56, Maciej Zadroga), Mateusz Nowak, Piotr Nowicki, Mateusz Lewandowski, Jakub Piliński, Maciej Pilśnik.

 

Wkra walczy i wyskoczyła ze strefy spadkowej

Po wyjazdowej wygranej (3:1) z Orzycem Chorzele i trzech punktach za walkower z GUKS Krasnosielc, walka sochocińskiej Wkry o utrzymanie nabrała wreszcie znamion realności.

Sytuacja w dolnej części tabeli jest jednak bardzo wyrównana i do realizacji celu potrzeba nadal wygrywać. W niedzielę (7 czerwca) podopieczni Krzysztofa Dzięgielewskiego pojechali na trudny wyjazdowy mecz do swojej imienniczki z Radzanowa. Rywale to mistrz jesieni, ale wiosną spisują się już średnio, nie mając motywacji awansu. Wiosną z Radzanowa komplety punktów przywiozły już zarówno Orlęta Baboszewo jak i Korona Karolinowo.

Sochocin też zgarnął trzy punkty. Już do przerwy było optymistycznie, a na prowadzenie Wkra wyszła w 30 minucie, kiedy rzut karny wykorzystał Dawid Nawrocki. Po zmianie stron był moment, kiedy wydawało się, że los od gości się odwraca. Najpierw boisko, z powodu kontuzji, musiał opuścić Sebastian Jadczak, a w 55 minucie Radzanów doprowadził do wyrównania. Sochocinianie w ostatnim kwadransie powalczyli jednak o zwycięstwo. Najpierw, po dośrodkowaniu Dawida Nawrockiego, do siatki trafił Łukasz Szabrański, a na 3:1 - po rzucie wolnym Krzysztofa Dzięgielewskiego - wynik ustalił Cezary Wolski.

Wkra w tym momencie opuściła strefę spadkową, ale różnice punktowe w dolnej części tabeli są bardzo niewielkie i walka będzie z pewnością do końca. Decydujące mogą być dwa najbliższe spotkania, które sochocinianie rozegrają na własnym boisku. Już w najbliższą środę (9 czerwca) podejmą bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie - Orła Sypniewo, a w sobotę (12 czerwca) piąty zespół ligi - Wymakracz Długosiodło.

Warto w tym miejscu jeszcze wspomnieć o scenariuszach dotyczących liczby spadkowiczów.

Z A klasy spadnie 6 zespołów jeśli:

- z IV ligi spadną dwie drużyny (obecnie w tej strefie jest tylko Nadnarwianka Pułtusk, ale zagrożone są też Makowianka i Troszyn), a wicemistrz naszej okręgówki przegra baraże;

Z A klasy spadnie 5 zespołów jeśli:

- z IV ligi spadnie jedna drużyna (obecnie w tej strefie jest Nadnarwianka Pułtusk), a wicemistrz naszej okręgówki przegra baraże;

- z IV ligi spadną dwie drużyny (obecnie w tej strefie jest tylko Nadnarwianka Pułtusk, ale zagrożone są też Makowianka i Troszyn), a wicemistrz naszej okręgówki awansuje po barażach;

Z A klasy spadną 4 zespoły jeśli:

- z IV ligi spadnie jedna drużyna (obecnie w tej strefie jest Nadnarwianka Pułtusk), a wicemistrz naszej okręgówki awansuje po barażach;

- z IV ligi nikt nie spadnie, a wicemistrz naszej okręgówki przegra baraże;

Z A klasy spadną 3 zespoły jeśli:

- nie będzie spadkowiczów z IV ligi, a wicemistrz naszej okręgówki awansuje po barażach.

6.06. Wkra Radzanów - Wkra Sochocin 1:3 (0:1)

bramki: Nawrocki (30, rzut karny po zagraniu ręką), Szabrański (75, asysta Nawrocki), Wolski (85, asysta Dzięgielewski).

Wkra: Bartłomiej Napiórkowski - Sebastian Jadczak (50, Łukasz Szabrański), Przemysław Walczak, Michał Macias, Mateusz Pałka, Kamil Blicharski, Dawid Nawrocki, Tomasz Koniec, Cezary Wolski, Krzysztof Dzięgielewski, Artur Matla.

 

Pozostałe wyniki XXVIII (5-6 czerwca) kolejki A klasy: * Orzyc Chorzele - Kurpik Kadzidło 2:7 * Opia Opinogóra - Rzekunianka Rzekuń 0:2 * Boruta Kuczbork - Mazowsze Jednorożec 0:3 * Wymakracz Długosiodło - Bartnik Myszyniec 7:2 * GUKS Krasnosielc - Orzeł Sypniewo 2:2 * GKS Andrzejewo - Pełta Karniewo 1:7.

W XX (środa 9 czerwca - wszystkie mecze o g. 18) kolejce zagrają: * GUKS Krasnosielc - Boruta Kuczbork * GKS Andrzejewo - Orlęta Baboszewo * Wymakracz Długosiodło - Opia Opinogóra * Wkra Radzanów - Orzyc Chorzele * Wkra Sochocin - Orzeł Sypniewo * Bartnik Myszyniec - Kurpik Kadzidło * Pełta Karniewo - Rzekunianka Rzekuń * Mazowsze Jednorożec - Korona Karolinowo.

W XXIX (12-13 czerwca) kolejce zagrają: * Wkra Radzanów - GUKS Krasnosielc * Wkra Sochocin - Wymakracz Długosiodło (Sochocin, sobota 12.06., g. 13.30) * Bartnik Myszyniec - GKS Andrzejewo * Pełta Karniewo - Boruta Kuczbork * Mazowsze Jednorożec - Orlęta Baboszewo (Jednorożec, niedziela 13.06., g. 11) * Korona Karolinowo - Opia Opinogóra (Karolinowo, sobota 12.06., g. 13) * Rzekunianka Rzekuń - Orzyc Chorzele * Kurpik Kadzidło - Orzeł Sypniewo.

Artur Kołodziejczyk; foto: Robert Skwarski

tabela: www.90minut.pl

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do