Reklama

Liga Okręgowa - druga kolejka dużo lepsza

27/03/2007 16:42

Trzy zwycięstwa

Został tylko Gladiator

W pierwszej kolejce wygrały tylko baboszewskie Orlęta. Teraz po kolejnej serii spotkań smaku wiosennego zwycięstwa posmakowały już trzy nasze drużyny: ponownie Orlęta, ale także Błękitni Raciąż i Sona Nowe Miasto. Drugiej porażki doznał jedynie Gladiator Słoszewo.

A na czele tabeli jest - z coraz większą przewagą - właśnie pogromca słoszewian - MKS Przasnysz. Goniące ten zespół drużyny ponownie bądź przegrywały (Makowianka) bądź remisowały (Wkra Bieżuń w bezpośredniej rywalizacji z Wieczfnianką).

Orlęta pną się w tabeli

Początek wiosny jest dla baboszewskich Orląt wręcz wymarzony. W sobotę drużyna ta wygrała po raz drugi, a przecież równie dobrze mogła po tych meczach być nawet bez punktów. Wszak tydzień temu Orlęta grały w derbowym meczu z Gladiatorem na wyjeździe, a w minioną sobotę, wprawdzie na własnym boisku, ale z wiceliderem - Makowianką. Goście z Makowa odjechali jednak bez punktów, mimo że baboszewianie zagrali w mocno osłabionym składzie. Zabrakło: nieobecnego Sławomira Ławnickiego, kontuzjowanego Marcina Osowskiego oraz pauzujących za kartki Marka Charzyńskiego i Rafała Wiśniewskiego.

Mimo tego Orlęta zaczęły ten mecz z dużym animuszem, a ich starania zostały uwieńczone golem już po 17 minutach. Wówczas to, za zagranie ręką w polu karnym, sędzia podyktował jedenastkę, którą skutecznie wykorzystał Artur Piotrowski. Utrata bramki podziałała na gości motywująco, i w 38 minucie uderzeniem z pola karnego Makowianka zdołała doprowadzić do remisu. 

A druga połowa była już niezwykle ciekawa. Szczególnie dla kibiców Orląt, którzy byli świadkami licznych ofensywnych akcji swojej drużyny. Do pełni szczęścia, brakowało właśnie tylko... szczęścia. A to Andrzej Masiak trafił z rzutu wolnego w słupek, a to piłka po uderzeniu głową Adama Maka wylądowała na poprzeczce, a to Rafał Karcz nie trafił do siatki z kilku metrów.

Upragniony gol, dający Orlętom trzy punkty, jednak padł. W 74 minucie jeden z zawodników gości, za drugą zółtą kartkę musiał opuścić boisko, a gospodarze natarli z jeszcze większym impetem. Efekt przyszedł w 83 minucie, a bohaterem spotkania został Artur Piotrowski. który dobijając strzał Andrzeja Masiaka zdobył drugą, zwycięską bramkę.

Błękitni nabierają rozpędu?

Po ubiegłotygodniowym remisie z silną Wieczfnianką, Błękitni Raciąż zmierzyli się tym razem z dużo słabszym rywalem - drużyną MKS II Mława.

I choć raciążanie nie zagrali może porywającego spotkania, to najważniejsze, że potrafili przekonująco wygrać. A pomógł w tym niezwykle udany początek. Już w piątej minucie, po podaniu Łukasza Marciniaka i ewidentnym błędzie obrony gospodarzy, w odpowiednim miejscu znalazł się Piotr Jakubowski i było 1:0 dla Błękitnych.

W kolejnych minutach na boisku niewiele się działo. Raciążanie nie potrafili stworzyć żadnej groźnej sytuacji, a piłkarze MKS choć byli częściej w posiadaniu piłki, to również ograniczali się do gry w środku pola. Mimo to zdołali wyrównać, bo tym razem (w 25 minucie) po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, należytej komunikacji zabrakło w obronie raciążan. Losy pierwszej połowy na korzyść Błękitnych mógł zmienić jeszcze Wojciech Małocha, który jednak w sytuacji sam na sam, nie strzelał a szukał jeszcze podania.

Lepiej raciążanie zaprezentowali się w drugiej połowie. Zmiany personalne, które wprowadził trener Dylewski (Gosik, Wójtowicz i Banaszewski) ożywiły grę. Raciążanie sprawnie konstruowali grę  w środku pola, próbowali swoich sił raz skrzydłami, raz podaniami prostopadłymi. Bramkarz z Mławy skapitulował w 64 minucie, kiedy to dośrodkowanie z rzutu rożnego Rafała Szczytniewskiego, po dotknięciu jeszcze przez obrońcę, zamieniło się w skuteczny strzał. Przełomowym momentem meczu okazała się druga żółta a tym samym czerwona kartka dla zawodnika MKS. Grając w dziesiątkę gospodarze nie zagrozili już bramce Marcina Cichowicza, a w 85 minucie wspaniałym „rajdem” przez całe boisko popisał się obrońca Błękitnych Paweł Kopczyński, który podał piłkę do Daniela Banaszewskiego, a ten nie pozostawił żadnych złudzeń bramkarzowi przeciwnika, ustalając wynik spotkania na 3:1.

Lider zdecydowanie za mocny

Bez historii, z perspektywy oczywiście naszej drużyny, przebiegał za to mecz w Przasnyszu, gdzie lider podejmował Gladiatora Słoszewo. Gościom determinacji starczyło zaledwie na pierwsze minuty, zakończone w 12 minucie ofensywnym akcentem w postaci strzału (niestety tylko groźnego, nie skutecznego) z rzutu wolnego Mariusza Ciskiego. Potem było już z minuty na minutę coraz gorzej.

Jeszcze parę razy drużynę ratował dobrymi interwencjami Michał Korytowski, ale Gladiator „pękł” w 25 minucie. A kiedy cztery minuty później gospodarze zdobyli drugą bramkę było już wiadomo, że to nie będzie miłe popołudnie dla słoszewian. Już do przerwy (po kolejnych golach w 39 i 41 minucie) Przasnysz prowadził 4:0 i drugą odsłonę spotkania słoszewianie mogli już poświęcić jedynie na walkę o honorową porażkę.

Tym bardziej, że w 50 minucie zrobiło się już 5:0. Walka o honor Gladiatorowi jednak - choć w minimalnym stopniu - się powiodła. W 74 minucie dośrodkowanie z prawego skrzydła Łukasza Szabrańskiego ładnie wykończył Kamil Dobiasz i zdobył honorową bramkę.

Lider jednak, by nie było wątpliwości, na siedem minut przed końcem strzelił kolejnego gola i skończyło się zwycięstwem gospodarzy 6:1

Sona wygrała w dziewiątkę

Nadzieję - na dobrą grę - nowomiejskich kibiców spełniła wreszcie Sona. Na boisku Gwaru Pawłowo tym razem bardzo dobrze spisała się formacja obronna, a że i w ofensywie nie było gorzej Sona pokonała Gwar aż 3:0. A zwycięstwo to jest tym bardziej cenne i wymowne, że goście przez ostatnie 33 minuty musieli grać w dziewiątkę (czerwone kartki: Łukasza Ferskiego w 46 i Dariusza Kordowskiego w 57 minucie).

Na szczęście Sona zdominowała wcześniej pierwszą część gry i prowadziła już dwiema bramkami (w 18 minucie trafił Ferski, a w 35 - Cezariusz Prusinowski). I można powiedzieć, że był to najmniejszy wymiar kary, jaki spotkał Gwar, bo Sona mogła prowadzić nawet wyżej (sytuacje mieli jeszcze Marcin Macias i dwukrotnie Ferski). Gwar zaatakował dopiero tuż przed przerwą, ale mocny strzał tuż przy słupku został dobrze wybroniony przez Rafała Wieczorkowskiego.

Po przerwie o ofensywnej grze Sony nie było już mowy (wspomniane kartki i gra w dziewięciu). Goście musieli ograniczyć się do obrony i robili to naprawdę dobrze. A w dodatku, kiedy tylko było to możliwe, wykorzystując błędy „goniącego” wynik przeciwnika, Sona próbowała groźnie skontrować.  I w 80 minucie ta sztuka mogłaby się udać, a golem swoją dobrą grę mógł przypieczętować Dariusz Kulpa. Niestety po dwójkowej akcji z Maciasem, jego celny strzał na rzut rożny sparował bramkarz.

Ale Sonie i tak w tym meczu wszystko wychodziło i w przedostatniej minucie spotkania zwycięstwo - po pięknym rajdzie od połowy boiska - trzecim golem przypieczętował Rafał Załoga.

Trzy na własnym boisku

W najbliższej kolejce dobre nastroje wśród naszych drużyn mogą zostać podtrzymane. Wszak trzy z nich grają na własnych boiskach. Błękitni z pewnością powalczą o zwycięstwo w prestiżowym dla nich spotkaniu w wieloletnim rywalem - bieżuńską Wkrą. Sona podejmuje za to teoretycznie słabszą od siebie drużynę - MKS II Mława i z pewnością liczy na radosną inaugurację rundy wiosennej na własnym boisku.

Uzasadnione nadzieje na pierwszy smak wiosennego zwycięstwa ma również Gladiator. I nie tylko jest to związane z przysłowiem, że... do trzech razy sztuka. Do Słoszewa przyjeżdża bowiem też znajdująca się w dolnych rejonach tabeli Korona II Ostrołęka i z kim jeśli nie z takimi drużynami ma Gladiator wygrywać?

Najcięższe zadanie czeka opromienionych dwoma zwycięstwami baboszewian. Orlęta jadą bowiem na spotkanie z mającą wielkie aspiracje Wieczfnianką. Ale może będzie miła niespodzianka?

 

foto: Robert Skwarski

foto: Jacek Wardzyński

foto: Krzysztof Lewandowski

Artur Kołodziejczyk, Marcin Knisiewicz, Krzysztof
Lewandowski, Jacek Wardzyński

sobota, 24.03.
MKS Przasnysz - Gladiator Słoszewo 6:1 (4:0)
bramka: K. Dobiasz (74, asysta Szabrański).
Gladiator: Michał Korytowski - Robert Dobiasz, Mariusz Ciski, Mariusz Kiępczyński, Jarosław Lewandowski, Łukasz Szabrański (75, Dawid Kopeć), Marcin Stańczak (46, Andrzej Bąkiewicz), Łukasz Kucharzak, Marcin Garlicki, Kamil Dobiasz, Krystian Lubelski.

sobota, 24.03.
Orlęta Baboszewo - Makowianka Maków Maz. 2:1 (1:1)
bramki:
Piotrowski (17, rzut karny po zagraniu ręką), Piotrowski (83, asysta Masiak).
Orlęta: Marcin Karwowski - Grzegorz Rybacki, Andrzej Masiak (65, Radosław Charzyński), Andrzej Michalski, Jacek Klimkiewicz, Cezary Mak, Artur Piotrowski (87, Jarosław Dymowski), Rafał Karcz (84, Łukasz Adamiak), Marek Karwowski, Paweł Lewandowski, Marek Kornatowski (46, Adam Mak).

sobota, 24.03.
MKS II Mława - Błękitni Raciąż 1:3 (1:1)
bramka:
Jakubowski (5, asysta Marciniak), Szczytniewski (64, z rzutu rożnego), Banaszewski (85, asysta Kopczyński).
Błękitni: Marcin Cichowicz - Paweł Kopczyński, Kamil Baranowski, Jarosław Żebrowski, Paweł Kalman, Łukasz Marciniak (46, Daniel Banaszewski), Piotr Szpojankowski (66, Łukasz Gosik), Rafał Szczytniewski (89, Rafał Bieńkowski), Wojciech Małocha, Damian Kujawski, Piotr Jakubowski (81, Kamil Wójtowicz).

sobota, 24.03.
Gwar Pawłowo - Sona Nowe Miasto 0:3 (0:2)
bramki:
Ferski (18, asysta Załoga), C. Prusinowski (35, asysta Ferski), Załoga (89, akcja indywidualna).
Sona: Rafał Wieczorkowski - Dariusz Kordowski, Dariusz Kulpa, Krzysztof Brudzyński, Marcin Szwejkowski, Cezariusz Prusinowski, Konrad Wiktorowicz, Igor Dzierżanowski (75, Arkadiusz Majewski), Rafał Załoga, Marcin Macias, Łukasz Ferski.
czerwone kartki: Ferski (46), Kordowski (57).

Pozostałe wyniki XV kolejki: * Ostrovia Ostrów Mazowiecka - Korona Szydłowo 2:0 * Korona II Ostrołęka - GKS Strzegowo 0:0 * Wkra Bieżuń - Wieczfnianka Wieczfnia 2:2.

W następnej, XVI kolejce zagrają (31.03.-1.04.): * Sona Nowe Miasto - MKS II Mława (jesienią 1:0) - Nowe Miasto, sobota 31.03., g. 15 * Błękitni Raciąż - Wkra Bieżuń (1:2) - Raciąż, sobota 31.03., g. 15 * Gladiator Słoszewo - Korona II Ostrołęka (1:6) - Słoszewo, sobota 31.03., g. 14 * Wieczfnianka Wieczfnia - Orlęta Baboszewo (3:2) - Wieczfnia, sobota, 31.03., g. 15 * Ostrovia Ostrów Maz. - GKS Strzegowo (3:3) * Makowianka Maków Maz. - MKS Przasnysz (0:0) * Korona Szydłowo - Gwar Pawłowo (1:2).

Tabela Ligi Okręgowej

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do