Reklama

Nasi rządzą w A klasie - po pierwszej rundzie cała nasza czwórka w pierwszej szóstce! Wkra mistrzem jesieni!

Tego z pewnością nikt się nie spodziewał - po rundzie jesiennej w pierwszej szóstce A klasy znajdują się wszystkie cztery nasze zespoły! Do rundy wiosennej z pozycji lidera przystąpi sochocińska Wkra, Korona Karolinowo jest czwarta, GKS Comfort-Therm Gumino zajmuje piąte miejsce, a Orlęta Baboszewo - szóste.

 

Ekscytujące derby, z uśmiechem losu dla Wkry

Po czwartkowej (11 listopada) porażce Wkry Radzanów wiadomo było, że mistrzem jesieni A klasy zostanie sochocińska Wkra, a ewentualne zwycięstwo Korony dałoby jej co najmniej trzecie miejsce na koniec rundy. Taka była sytuacja przed zapowiadającym się na ekscytujący pojedynek, derbowym meczem w Karolinowie.

Bo taki się właśnie zapowiadał. Mierzył się bowiem nie tylko lider z czwartą drużyną, ale także zespoły, które w ostatniej fazie rundy jesiennej były najlepsze w A klasie.

Korona miała serię dziewięciu kolejnych meczów bez porażki (siedem wygranych i dwa remisy), Wkra zaś niepokonana była przez siedem kolejek (sześć wygranych przy jednym remisie).

Oczekiwania na duże emocje były i zasadne, i duże jednocześnie, a na trybunach w sobotę (13 listopada) pojawiła się rekordowa w Karolinowie liczba kibiców.

I nikt tym meczem się nie zawiódł, bo oba zespoły zrobiły wiele, by efektownie zakończyć tak udaną rundę jesienną. Był zatem fajny, na dobrym poziomie mecz z mnóstwem walki (ale bez przesadnej złośliwości), dużo akcji ofensywnych, emocje do ostatnich sekund i aż pięć goli. Aż szkoda, że nie zakończyło się remisem, bo trzeba obiektywnie stwierdzić, że Korona nie tylko nie zasłużyła na porażkę, ale właśnie to raczej podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego byli bliżsi zwycięskiej bramki (słupek po strzale Macieja Pilśnika i poprzeczka kiedy uderzył Kamil Baryga).

Tym razem jednak los łaskawszy był dla liderującej Wkry, która zwycięską bramkę zdobyła na minutę przed końcem, kiedy zaledwie raz niepewnie interweniował Łukasz Leśniak po uderzeniu z rzutu wolnego Krzysztofa Dzięgielewskiego, a skuteczną dobitką wynik na 3:2 dla lidera ustalił Przemysław Walczak (tu filmik z tą sytuacją - https://fb.watch/9fzTRDVYa2/).

Wcześniej scenariusz spotkania układał się z dwukrotną powtarzalnością - prowadzenie obejmowała Wkra i za każdym razem Korona wyrównywała.

Zaczęło się w 16 minucie, kiedy tuż przy linii bocznej gospodarzy zaskoczył Dawid Nawrocki, a jego dośrodkowanie strzałem głową wykończył Artur Matla.

Korona wyrównała w 25 minucie, kiedy Mateusza Lewandowskiego krzyżowym podaniem uruchomił Mateusz Nowak, a skrzydłowy gospodarzy zszedł do środka i efektownie uderzył z dystansu, zdobywając najładniejszego gola tego derbowego spotkania (tu filmik z tą bramką - https://fb.watch/9fyQwXDQdL/).

Po trzech minutach jednak drużyna z Karolinowa musiała ponownie odrabiać straty. W polu karnym faulowany był Artur Matla, a jedenastkę pewnie wykorzystał Radosław Jakubiak (tu filmik z rzutem karnym - https://fb.watch/9fzhdr81rq/).

W ostatnich minutach przed przerwą błysnął Jakub Piliński, który dwukrotnie znakomicie zagrywał w pole karne do Macieja Pilśnika - gola jednak te sytuacje nie przyniosły, a raz - po woleju napastnika Korony - sochocinian uratował słupek.

W drugiej części gry lepszą w ofensywie drużyną byli gospodarze. Wkra bramce Łukasza Leśniaka zagroziła praktycznie tylko raz, kiedy groźnie tuż obok słupka uderzał Mateusz Żulewski. A Korona przeprowadziła wiele akcji ofensywnych. Golem zakończyła się jednak tylko jedna, kiedy w 54 minucie uderzał Piotr Nowicki, a po rykoszecie piłka trafiła do Macieja Pilśnika, który technicznym, lekkim strzałem umieścił ja w siatce (tu filmik z tą bramką na 2:2 - https://fb.watch/9fzCq3G0wu/).

Najbliżej trzeciego gola Korona była w 75 minucie, kiedy - o czym już wspominaliśmy - piłka po uderzeniu Kamila Barygi trafiła w poprzeczkę. A kiedy wydawało się, że runda jesienna zakończy się derbowym remisem 2:2, nadeszła 89 minuta i wspomniana już wyżej sytuacja, po której zwycięską bramkę zdobyła Wkra i to sochocinianie cieszyli się po ostatnim gwizdku (tu filmik z pomeczowej radości - https://fb.watch/9fytPnV11V/).

Obie drużyny maja za sobą bardzo dobrą rundę. Sochocinianie nawet znakomitą, bo to podopieczni Mateusza Pałki zostali mistrzami jesieni i przed rundą wiosenną mają na drugim zespołem (Tęczą Ojrzeń) pięć punktów przewagi, a nad trzecią Wkra Radzanów - sześć oczek.

Korona jest tuż za tą trójką, z zaledwie trzema punktami mniej od wicelidera. Podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego zatem wiosną także mają realne szanse na walkę o awans.

Przypomnijmy - awans do okręgówki uzyskają dwie najlepsze drużyny, ale - w zależności od sytuacji w wyższych ligach - może to dotyczyć także trzeciego zespołu.

13.11. Korona Karolinowo - Wkra Sochocin 2:3 (1:2)

bramki: Matla (16, asysta Nawrocki), Lewandowski (25, asysta Nowak), Jakubiak (28, rzut karny po faulu na Matli), Pilśnik (54, asysta Nowicki), Walczak (89, asysta Dzięgielewski).

Korona: Łukasz Leśniak - Maciej Zadroga (79, Piotr Prusak), Kamil Baryga, Jakub Klebaniuk, Piotr Nowicki (77, Michał Kamiński), Karol Brzeszkiewicz, Mateusz Nowak, Michał Kłodowski, Mateusz Lewandowski, Jakub Piliński (69, Hubert Bulak), Maciej Pilśnik.

Wkra: Michał Paradowski - Radosław Jakubiak, Michał Macias, Przemysław Walczak, Łukasz Nowacki, Mateusz Pałka, Tomasz Koniec, Dawid Nawrocki, Łukasz Brzeszkiewicz (58, Krzysztof Dzięgielewski), Mateusz Żulewski, Artur Matla (77, Cezary Wolski).

 

Dobry i remis, kiedy wywalczony w 90 minucie

Zwycięstwem z Pełtą Karniewo w poprzedniej kolejce, podopieczni Dawida Kręta przerwali złą passę trzech kolejnych porażek i w sobotę (13 listopada) i w wyjazdowym spotkaniu z Orłem Sypniewo chcieli zdobyć kolejne trzy punkty i na finał rundy jesiennej zminimalizować końcowe straty do czołówki.

Ostatecznie to się nie udało, choć na dwadzieścia minut przed końcem to Gumino prowadziło, po uderzeniu z ponad 30 metrów Kamila Krawczyka z 27 minuty. A w końcówce podopieczni Dawida Kręta musieli nawet „gonić” choćby jeden punkt, po tym jak to Orzeł zdobył dwa gole (w 70 i 78 minucie).

Na szczęście, udało się wyrównać w ostatniej minucie podstawowego czasu gry - w rzutu rożnego dośrodkował Bartosz Gołaszewski, a do siatki na 2:2 strzałem głową trafił Mateusz Polniak.

Po rundzie jesiennej GKS Comfort-Therm Gumino zajmuje wysokie piąte miejsce, choć w przypadku tej drużyny oczekiwania były jeszcze większe. Na wiosnę można się jednak skutecznie włączyć do walki o awans. Do sochocińskiej Wkry podopieczni Dawida Kręta tracą sporo - dwanaście punktów, ale do drugiej Tęczy Ojrzeń już tylko siedem, a do trzeciej Wkry Radzanów - sześć. Przypomnijmy - awans do okręgówki uzyskają dwie najlepsze drużyny, ale - w zależności od sytuacji w wyższych ligach - może to dotyczyć także trzeciego zespołu.

13.11. Orzeł Sypniewo - GKS Comfort-Therm Gumino 2:2 (0:1)

bramki: Krawczyk (27, akcja indywidualna), Polniak (90, asysta Gołaszewski).

Gumino: Igor Sobolewski - Damian Żółtowski (70, Patryk Wilczewski), Dominik Konwerski, Damian Makowski, Kamil Krawczyk, Michał Stanisławski, Mateusz Polniak, Damian Konwerski (50, Adrian Więcław), Damian Cytloch (60, Rafał Łaciński), Emil Szostak, Bartosz Gołaszewski.

 

Finisz na szóstkę Orląt

Wygrana z Krasnosielcem w poprzedniej dała Orlętom awans na ósme miejsce i w ostatniej kolejce baboszewianie w obronie tej pozycji (bądź o jeszcze lepsze miejsce) zagrali na wyjeździe z dziesiątą - mającą dwa punkty mniej - w tabeli Opią Opinogóra.

Pierwsza część tego sobotniego (13 listopada) spotkania to rywalizacja... na karne. Gospodarze swoją szansę z jedenastu metrów mieli w 36 minucie, ale zwycięsko z tej potyczki wyszedł Robert Goszczycki i obroną karnego utrzymał Orlętom 0:0. A tuż przed przerwą baboszewianie prowadzili, kiedy jedenastkę pewnie wykorzystał Dominik Archipienko.

W drugiej połowie podopieczni Grzegorza Ziółkowskiego nie pozostawili rywalom żadnych złudzeń. W 63 minucie na 2:0 - po rzucie rożnym Patryka Zajączkowskiego - podwyższył Kamil Gajewski, a po kolejnych sześciu minutach baboszewianie prowadzili już trzema bramkami, kiedy efektownie z około 30 metrów uderzył Adam Senkowski.

Na dziesięć minut przed końcem Opia zdobyła honorowego gola, ale na wynik nie miało to już większego znaczenia - ostatnie trzy punkty tej jesieni powędrowały na konto Orląt.

I dały niespodziewany bonus - baboszewianie kończą bowiem pierwszą rundę w pierwszej szóstce. Przy kłopotach zdrowotnych ostatnich miesięcy to dla Orląt duży sukces.

Jeśli wiosną sytuacja kadrowa ulegnie poprawie to baboszewianie jeszcze mogą... włączyć się nawet w walkę o awans. Przypomnijmy - akces do okręgówki uzyskają dwie najlepsze drużyny, ale - w zależności od sytuacji w wyższych ligach - może to dotyczyć także trzeciego zespołu. Do drugiej Tęczy Ojrzeń Orlęta tracą dziesięć punktów, do trzeciej Wkry Radzanów - dziewięć oczek.

13.11. Opia Opinogóra - Orlęta Baboszewo 1:3 (0:1)

bramki: Archipienko (44, rzut karny po faulu na Bogdańskim), Gajewski (63, asysta Zajączkowski), Senkowski (69, akcja indywidualna).

Orlęta: Robert Goszczycki - Adam Senkowski (87, Dawid Najechalski), Maciej Lewandowski, Łukasz Oleszkowicz, Piotr Zjadewicz, Krystian Obrębski, Mikołaj Obrębski (62, Rafał Gwiazda), Dominik Archipienko (82, Marek Karwowski), Patryk Zajączkowski, Paweł Bogdański, Kamil Gajewski.

 

Pozostałe wyniki, ostatniej w rundzie jesiennej, XII (13-14 listopada) kolejki A klasy: * Bartnik Myszyniec - Wkra Radzanów 3:2 * Tęcza Ojrzeń - GKS Pokrzywnica 3:3 * Pełta Karniewo - ULKS Ołdaki 2:1 * GUKS Krasnosielc - FC 2012 Różan 1:1.

Artur Kołodziejczyk; foto: Robert Skwarski

tabela: www.90minut.pl

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do