
Targowisko sprzedane, ale co będzie z drogą?
W połowie marca gmina Płońsk sprzedała teren niedoszłego targowiska przy trasie do Nowego Miasta. Teraz okazało się, że w sprzedanych działkach jest część drogi, z której korzystają właściciele kilku posesji w Strachówku.
Po kilku latach gmina w drodze przetargu sprzedała 10-hektarowy teren w Poświętnem, gdzie kiedyś planowano urządzenie gminnego targowiska.Teren podzielony na cztery działki, kupiło trzech nabywców (dwie firmy działające na terenie Płońska i mieszkanka Pruszkowa) za łączną kwotę ponad 1,8 mln zł z podatkiem VAT.
Gmina zleciła geodecie wytyczenie granic sprzedanych działek. Gdy geodeta przyjechał na miejsce, właściciele kilku posesji dowiedzieli się, że część gminnej drogi, do nich prowadzącej, znajduje się w granicach sprzedanego terenu. Droga kończy się przy ostatniej w tej części wsi posesji.
Właściciele kilku posesji twierdzą, że droga w obecnym kształcie istnieje od kilkudziesięciu lat. A ponieważ jest jedynym dojazdem do ich posesji, wystąpili do wójta gminy o wyłączenie drogi z terenów przeznaczonych do sprzedaży.
Po wytyczeniu granicy okazało się, iż część drogi pozostanie, będzie to jednak wąski pasek. Trudno się więc dziwić obawom jednego z mieszkańców Waldemara Łapińskiego, który w Strachówku prowadzi działalność gospodarczą i potrzebny mu normalny dojazd do firmy.
Mieszkańcy dziwią się, że gmina nie wytyczyła granic przed ogłoszeniem przetargu, tylko po fakcie sprzedaży. I mają nadzieję, że władze gminy ten problem rozwiążą.
Teresa Giżyńska, kierownik referatu rozwoju gospodarczego i rolnictwa w Urzędzie Gminy w Płońsku twierdzi, że geodecie zlecono wznowienie granic, ponieważ teren kupiło trzech nabywców, a zwykle takie rzeczy wykonuje się po sprzedaży. Wskutek wznowienia granic okazało się, że co innego jest na mapach, co innego w terenie. Obecnie urządzona jest szeroka żwirówka, na mapach droga ta ma szerokość 3 metrów. Część obecnie funkcjonującej drogi wchodzi w skład terenu sprzedanego w przetargu.
Wójt Aleksander Jarosławski przyznaje, że gdyby wcześniej fakt ten był znany, gmina sprzedałaby o kilka arów mniej.Teraz urząd przetargu nie może unieważnić.
Wójt poinformował, że gmina zamierza wytyczyć granice drogi z obydwu stron i będzie niedobrze, jeśli się okaże, że droga ma 2,5 metra szerokości, bo wówczas rzeczywiście byłby problem z dojazdem.
Zdaniem wójta możliwe są rozmowy z nowymi właścicielami niedoszłego targowiska, by odkupić kilka arów pod istniejącą drogą. (ko)
foto: Katarzyna Olszewska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie