
Zrobiliśmy to przed poprzednimi wyborami, robimy i teraz, bo... się sprawdziło. Do sejmiku bowiem - jako mieszkańcy powiatu płońskiego - pomogliśmy się dostać dwóm naszym krajanom (Arturowi Czaplińskiemu i Pawłowi Obermeyerowi), którzy w lokalnych sprawach działali ramię w ramię. Dlatego agitujemy - nie politycznie - ponad podziałami, po raz drugi. W imię hasła: cztery różne poglądy - jedna sprawa.
A jaka to sprawa?
Bez wnikania w proceduralne zdania, kompetencje czy inne urzędowe frazesy.
Proszę Państwa, w sejmiku wojewódzkim - oprócz oczywiście wielu ważnych, i mniej ważnych, spraw - dzieją się rzeczy bardzo istotne nawet dla najmniejszych miejscowości.
Przez sejmik bowiem „przechodzi” wielka kasa na wszelkie inwestycje, dofinansowania, środki unijne itp. To tam zapadają decyzje o wielu milionach na projekty będące celem i marzeniem w naszych miastach i gminach.
Nie możemy więc sobie pozwolić, by tej naszej kasy nikt tam nie pilnował. Nie możemy sobie pozwolić, byśmy nie mieli tam swoich ludzi, którzy mogliby zabiegać o nasze sprawy.
W wyborach do sejmiku głosujemy na listy różnych partii. Tak się dobrze składa, że przedstawiciele z naszego powiatu startują w tych wyborach z różnych opcji, mamy więc do wyboru całe spektrum poglądów.
Nie agitujemy więc na rzecz jakiejś konkretnej partii - bo mamy kandydatów zarówno na liście PiS, Trzeciej Drogi, Koalicji Obywatelskiej jak i Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców.
Agitujemy tylko - i aż - by nie „marnować” naszych głosów na innych kandydatów, bo każdy z nich reprezentuje inny powiat czy miasto. Nasze głosy zatem spowodują, iż inni dostaną większe szanse. Nie łudźmy się - ci inni bardziej zadbają o własne regiony i o ich interesy.
A problem w wyborach do sejmiku polega na tym, że nasz okręg jest bardzo duży - obejmuje miasto Płock oraz powiaty: ciechanowski, gostyniński, mławski, płocki, płoński, przasnyski, pułtuski, sierpecki, sochaczewski, żuromiński i żyrardowski. Podstawą do ewentualnych szans na mandat jest odpowiednio wysokie poparcie na własnym terenie.
Zagłosujmy więc na swoich! Dajmy im szansę, by naszymi głosami mogli rywalizować z innymi ze swoich list o jak najwyższe miejsca i ewentualne mandaty.
Nasza propozycja jest tylko jedna - niech każdy głosuje na listę partii, do której mu najbliżej.
Ale już z danej partii niech zagłosuje na człowieka z powiatu płońskiego.
Wyborcy głosujący na Prawo i Sprawiedliwość - zagłosujcie na Artura Czaplińskiego.
Wyborcy głosujący na Trzecią Drogę - zagłosujcie na Pawła Obermeyera.
Wyborcy głosujący na Koalicję Obywatelską - zagłosujcie na Liliannę Kraśniewską.
Wyborcy głosujący na Konfederację i Bezpartyjnych Samorządowców - zagłosujcie na Rafała Kowalskiego.
Dajmy im szansę zadbać o nasze sprawy i kasę w województwie. W innych powiatach zagłosują na swoich ludzi. A my…?
Z nadzieją na pozytywną reakcję na nasz apel - w imieniu redakcji Płońszczaka - Artur Kołodziejczyk
Do sejmiku kandyduje czworo mieszkańców powiatu płońskiego - w kolejności alfabetycznej:
47-letni Artur Czapliński z Płońska, który kandyduje z komitetu wyborczego PiS (miejsce 1 na liście) - nauczyciel, radny sejmiku wojewódzkiego mijającej kadencji, wcześniej radny powiatowy.
37-letni Rafał Kowalski z Raciąża - kandyduje z komitetu wyborczego Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy (5 miejsce na liście) - przedsiębiorca w obszarach finansów, nieruchomości i energii odnawialnej.
52-letnia Lilianna Kraśniewska z Płońska - ubiega się o mandat z komitetu wyborczego Koalicja Obywatelska (miejsce 3 na liście) - obecnie wiceburmistrz miasta Płońska.
O mandat radnego ubiega się również 57-letni Paweł Obermeyer (mieszkaniec Szerominka w gm. Płońsk), który kandyduje z komitetu wyborczego Trzecia Droga PSL - PL 2050 Szymona Hołowni (miejsce 6 na liście) - radny sejmiku województwa mijającej kadencji, obecnie szef szpitala Czerniakowskiego w Warszawie. (ko); foto: zbiory prywatne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie