
W piątek, 29 marca rada gminy Załuski zdecydowała, by w przyszłorocznym budżecie nie wyodrębniać funduszu sołeckiego.
Wójt Kamil Koprowski mówił podczas piątkowej sesji, że są decyzje, które podejmuje się łatwo i decyzje trudne, ale konieczne.
- W poprzedniej kadencji byłem zwolennikiem funduszu sołeckiego i nadal zwolennikiem funduszu jestem, zdania nie zmieniam - powiedział, dodając, że fundusz sołecki oznacza realizację różnych zadań w sołectwie i aktywizację mieszkańców. - To trudna decyzja, gdy na jednej szali są te wartości, o których mówiłem, a na drugiej obecna sytuacja budżetowa gminy.
Wójt argumentował, że obecne zadłużenie gminy to kwota 5,2 mln zł, rocznie obsługa długu stanowi koszt 500 tys. zł, a wyodrębnienie funduszu sołeckiego stanowiłoby kwotę ponad 500 tys. zł, więc razem byłby to 1 mln zł wyłączony z budżetu.
- Nie wiemy, jak będzie wyglądała sytuacja oświatowa - dodawał wójt Koprowski. - W tym roku mamy już przykład, gdy z dnia na dzień okazało się, że zmniejszono subwencję oświatową o blisko 300 tys. zł. Obawiam się czarnego scenariusza, że będziemy mieli środki tylko na spłatę długu i fundusz sołecki. Ten rok jest bardzo trudny, stąd ta decyzja i prośba, by funduszu na przyszły rok nie wyodrębniać.
Wójt mówił, że gminę czekają poważne zadania, jak budowa sali gimnastycznej w Stróżewie czy przebudowa dróg, potrzebne jest więc skondensowanie środków, a gmina obecnie nie ma takiego komfortu, by zaciągać kolejne kredyty. Dodawał, że brak funduszu sołeckiego w przyszłym roku nie oznacza, że gmina nie będzie realizowała w sołectwach zadań.
- To trudna decyzja, ale konieczna. Czasami warto zrobić krok w tył, by potem zrobić dwa kroki w przód - powiedział.
Radny Andrzej Piotrowski mówił, że będzie głosował za funduszem sołeckim i dodawał, iż nie zgadza się z podaną przez wójta kwotą na fundusz sołecki, bo nie wszystkie wsie z niego korzystały, poza tym gmina otrzymuje refundację części wydatków.
Wójt odparł, że w ubiegłym roku w ramach funduszu wydatkowano 470 tys. zł i nie chodzi o to, by fundusz „zabierać na wieczność”, chodzi o przyszły rok, ponieważ nie wiadomo, jakie będą efekty reformy oświatowej. Potem, jak stwierdził wójt, do dyskusji na temat sołeckiego funduszu można powrócić.
Uchwałę o niewyodrębnieniu funduszu w przyszłorocznym budżecie podjęto większością głosów: za niewyodrębnieniem funduszu głosowało 9 osób, przeciw 3, wstrzymujących głosów było 2.
tekst i foto: Katarzyna Olszewska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tak się mowi tymczasowo a rzeczywistość na zawsze zawieszenie. Czarowanie i wmawianie ludziom takich bzdur o zadłużeniu gminy a na koniec jak nie potrafi się pozyskac środków powie że to poprzednia wladza jest winna.
Fundusz sołecki to fajna sprawa, jeżeli wieś jest normalna i pieniądze idą na potrzebne inwestycje. Niestety często bywa, że z funduszu kupowane są lampy, oświetlające podwórka wybranych osób, mało tego - osób, które w życiu nie płaciły złotówki podatku, a ich gospodarstwa zlicytowano za długi. Z funduszu powstają też altany, z których nikt nie korzysta lub remontowane są drogi dojazdowe do osób, które oczywiście podatku nie płacą. W takich sytuacjach lepiej jak tego funduszu nie będzie.
Myślę, że to dobra decyzja na teraz. Dług niestety jest. Zadłużano żeby pokazać, że coś się robi. Dalsze zadłużanie prowadzi do kłopotów finansowych gminy. I wtedy bryndza. Dobry gospodarz nie zadłuża się bezmyślnie. Niedowiarki muszą uwierzyć, że gmina jest zadłużona co jest faktem. Ten kto pisze o pozyskaniu środków jest w błędzie albo nie rozumie obecnej sytuacji. Żeby pozyskać środki z zewnątrz trzeba mieć własne pieniądze jako wkład własny. I co? Dalej się zadłużać? Popieram wójta i tych radnych, którzy za tym głosowali. Bo głosowali dla dobra gminy. A ci co byli przeciwni temu niech się zastanowią dlaczego głosowali. Wydaje mi się, że głosowali przeciwko wójtowi i rozwojowi gminy. Im nie zależy na rozwoju gminy a zależy na rozrabianiu. Ot to.
Ci co głosowali przeciwko muszą się zastanowić po co są w radzie gminy. Czy zależy im na rozwoju gminy, czy może na tym by dołożyć wójtowi. Jeśli ktoś uważa, że gmina jest bez długów to się myli. A długi niestety mają to do siebie, że trzeba ich spłacać. Dobry gospodarz nie zadłuża swojego gospodarstwa bo inaczej komornik i po ptokach. Ci radni, którzy głosowali za propozycją wójta myślą o rozwoju gminy a ci co głosowali przeciw głosowali za stagnacją.
Panie "gościu" lampy musza znajdować się koło posesji mieszkańców a czasami jest to podworko (jak tak jest usytuowane przy drodze )żeby oświetlaly ją bo drogą jeżdżą samochody i chodzą ludzie , i tak samo jest z remontem drogi.
Treść komentarza...
Mieszkańcu gminy Załuski, wskazać ci miejsce na terenie gminy, gdzie lampa jest nad posesją sąsiadującą z drogą gruntową, którą nikt nie chodzi czy sam znajdziesz? Widać, że zabolało to niepłacenie podatków...
Generalnie popieram fundusz sołecki, jako formę aktywizacji mieszkańców i uczenie ich odpowiedzialności za dobro publiczne. Jeżeli jednak gmina jest zadłużona bezmyślnie (zapewne przez beztroskę poprzedników) i jeszcze rząd odbieraq subwencje, to gmina ale niestety musi te wspaniałe narzędzie zabrać. Mam tylko nadzieję, że na jeden rok...