Reklama

PAF nie zagra w finale okręgowego Puchar Polski, ale ładnie powalczył z faworytem

Tegoroczna przygoda Płońskiej Akademii Futbolu w rozgrywkach okręgowego Pucharu Polski była fajna, ale na środowym (12 października) półfinale się skończyła. W finale zagra KS CK Troszyn, ale płońscy zawodnicy mocno się faworyzowanemu rywalowi „postawili”.

Tu filmik z golami płońszczan, obronioną jedenastką  pełną serią rzutów karnych - https://fb.watch/g6RbXPkI_J/

Mecze półfinałowe zostały rozegrane w środę 12 października - PAF mierzył się na własnym boisku z najtrudniejszym z możliwych rywalem - KS CK Troszyn, liderem IV ligi.

Czy rywal wystąpił w najsilniejszym składzie - nie, bo zabrakło wielu kluczowych graczy. Ale to akurat nie miało wielkiego znaczenia, bo Kamil Kobyliński także nie mógł skorzystać z wielu zawodników - z powodu urazów nie zagrali Szymon Zawadzki i Mateusz Rutkowski, a Kordian Makowski, Piotr Hercel, Sebastian Czajkowski i Adam Szcześniak pojawili się na boisku dopiero w drugiej połowie.

Czy rywal był lepszy - tak, czy stworzył więcej groźnych sytuacji - tak. Ale czy ta przewaga była aż tak duża, a sytuacji przesadnie dużo - nie.

Płońszczanie od początku spotkania postawili troszynianom trudne warunki - było dużo biegania, agresywności i ambicji. Naprawdę miło było patrzeć na dużą intensywność podopiecznych Kamila Kobylińskiego. Do przerwy - mimo kilku okazji - gościom nie udało się zdobyć bramki, a po zmianie stron płońszczanie do atutów z pierwszej połowy dołożyli bardziej odważne poczynania ofensywne.

W 58 minucie wydawało się, że wszystkie te starania pójdą na marne, kiedy goście zdobyli gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Ale płońszczanie zaskoczyli po raz kolejny - nie poddali się. A kiedy w 66 minucie dośrodkowanie Kordiana Makowskiego skutecznie wykończył Sebastian Czajkowski, wiara wróciła. A potem było kilka minut z serii „cios za cios”. Po trzech minutach Troszyn ponownie prowadził, ale po kolejnych trzech znowu był remis. Ładnie z rzutu wolnego piłkę na „krótki słupek” posłał Paweł Tamowski, a do siatki skierował ją Adam Szcześniak.

Zapachniało karnymi. Troszyn jednak nie chciał do takiego scenariusza dopuścić i do ostatnich chwil próbował zdobyć jednak zwycięskiego gola. I mógł to zrobić w ostatniej akcji meczu, kiedy goście mieli rzut karny. Znakomicie strzał z jedenastu metrów obronił Łukasz Aniserowicz i sprawę awansu rozstrzygała seria rzutów karnych.

I dopiero w niej płońszczanie nie dali już rady. Paweł Tamowski strzelił obok, Adam Wasilczenko nad bramką, a strzał Kordiana Makowskiego obronił bramkarz. Goście byli bezbłędni i sprawa rozstrzygnęła się już po trzech seriach.

W drugim półfinale Żbik Nasielsk (V liga) mierzył się z Narwią 1962 Ostrołęka (IV liga). W finale z KS CK Troszyn zagra Żbik, który wygrał 3:2.

12.10. PAF Płońsk - KS CK Troszyn 2:2 (0:0), rzuty karne 0:3

bramki: Czajkowski (66, asysta Makowski), Szcześniak (72, asysta Tamowski).

PAF: Łukasz Aniserowicz - Dominik Łądka (46, Piotr Hercel), Dawid Krulikowski, Michał Kowalski, Adam Wasilczenko, Wiktor Wodzyński (90, Bartosz Zabłocki), Paweł Tamowski, Piotr Wieszczyk, Przemysław Widomski (46, Sebastian Czajkowski), Maksymilian Konopka (46, Kordian Makowski), Damian Duszyński (67,Adam Szcześniak).

Pozostałe wyniki meczów półfinałowych (12.10.) okręgowego Pucharu Polski: * Żbik Nasielsk - Narew 1962 Ostrołęka

 

Jak to było we wcześniejszych rundach?

Przypomnijmy - mecze V rundy zostały rozegrane w środę 5 października. PAF mierzył się na wyjeździe z rezerwami ostrołęckiej Narwi, zespołem z czołówki A klasy.

Podopieczni Kamila Kobylińskiego byli faworytem tej potyczki, i udowodnili to na boisku.

Płońska Akademia Futbolu wygrała 4:1, a gole w tym spotkaniu zdobyli: Szymon Zawadzki, Damian Duszyński, Mateusz Rutkowski i Adam Szcześniak.

Mecze czwartej rundy pucharowych rozgrywek zostały rozegrane w środę, 28 września, a na placu boju pozostały tylko dwie nasze drużyny. Wkra w Sochocinie mierzyła się ze Żbikiem Nasielsk, a Płońska Akademia Futbolu pojechała na mecz z Opią Opinogóra.

Zdecydowanym faworytem spotkania w Sochocinie był czwartoligowy Żbik, a dodatkowym argumentem do takiej tezy były spore ubytki w składzie Wkry. Znalazło to potwierdzenie na boisku - nasielszczanie całkowicie kontrolowali grę i wygrali pewnie 4:0.

Niespodzianki nie było też w meczu rozgrywanym w Opinogórze, gdzie miejscowa Opia (czołowa drużyna A klasy) mierzyła się z piątoligową Płońska Akademią Futbolu.

PAF wygrał pewnie 5:1, a znakomitą skutecznością popisał się Szymon Zawadzki, który zdobył aż cztery gole. Dorobek strzelecki podopiecznych Kamila Kobylińskiego uzupełnił Piotr Wieszczyk.

Mecze trzeciej rundy pucharowych rozgrywek zostały rozegrane w środę, 14 września. Było wiele emocji, bo cztery nasze zespoły rywalizowały w dwóch spotkaniach derbowych.

Jeden mecz - Wkry Sochocin z Soną Nowe Miasto - zakończył się serią rzutów karnych. W regulaminowym czasie gry było 1:1, a wynik został ustalony już do przerwy, kiedy na gola Bartosza Chrząszczewskiego, gospodarze odpowiedzieli trafieniem Przemysława Walczaka. W serii rzutów karnych lepsi okazali się sochocinianie, którzy wygrali 4:2.

W drugich pucharowych derbach, GKS Comfort-Therm Gumino - Płońska Akademia Futbolu, kibice obejrzeli aż sześć goli. Choć prowadzenie - po golu Szymona Zawadzkiego - objęli płońszczanie, to po pierwszej części gry w lepszej sytuacji byli gospodarze - prowadzili (po bramkach Patryka Wilczewskiego i Dawida Masiaka) bowiem 2:1. Po zmianie stron strzelał (Adam Szcześniak, Sebastian Czajkowski i Szymon Zawadzki) już tylko PAF i wygrał 4:2.

Na koniec pucharowej środy - przy sztucznym świetle w Karolinowie - Korona zagrała z MKS Ciechanów. Faworyzowany rywal był lepszy (wygrał 4:2), choć podopiecznym Cezarego Kwiatkowskiego ambicji odmówić nie można. Tym bardziej, że niemal przez ostatnie pół godziny gry musieli grać w osłabieniu. Mimo to, zdobyli dwa gole (Maciej Pilśnik i Michał Kłodowski z karnego), a akcja bramkowa Macieja Pilśnika była efektowną ozdobą tego spotkania.

II runda odbyła się 31 sierpnia i była znakomita w wykonaniu naszych drużyn, które w komplecie awansowały do rundy trzeciej.

Najtrudniejszego rywala miała sochocińska Wkra, która mierzyła się na wyjeździe z aktualnym liderem okręgówki - Kryształem Glinojeck. Podopieczni Mateusza Pałki stanęli jednak na wysokości zadania i wyeliminowali faworyta - remisując w regulaminowym czasie gry 2:2 i wygrywając serię jedenastek 6:5 (sochocinianie wykorzystali wszystkie swoje karne, a gospodarze w ostatniej serii przestrzelili).

Z zespołem ligi okręgowej (Mazurem Ojrzeń) mierzyła się też Sona Nowe Miasto, która jednak podejmowała rywala na własnym boisku. Oba te zespoły niedawno rywalizowały w meczu ligowym i po porażce (2:3) podopieczni Bartosza Kaczora chcieli się z pewnością zrewanżować. I to się im w pełni udało - wygrali przekonująco 4:0.

Pozostała nasza dwójka grała na wyjazdach, ale za to z drużynami rywalizującymi w B klasie.

GKS Comfort-Therm Gumino mierzył się w Kuczborku z Borutą - pokonując ją pewnie 3:0, a Korona Karolinowo z WKS Mystkówiec Stary - w regulaminowym czasie było 0:0, a w serii jedenastek lepsza okazała się Korona.

Przypomnijmy też, że na pierwszej rundzie (14 sierpnia) pucharowe rozgrywki zakończyły trzy nasze drużyny: Orlęta Baboszewo 1:8 przegrały na wyjeździe z Mławianką II Mława; Gladiator Słoszewo 0:6 uległ - także na wyjeździe - MKS II Ciechanów, a Jutrzenka w Uniecku przegrała 0:6 z drugim zespołem ostrołęckiej Narwi.

Artur Kołodziejczyk

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do