
To była kolejna wyjazdowa, z bardzo trudnymi spotkaniami dla naszych drużyn ligi okręgowej. Sona Nowe Miasto i Błękitni Raciąż byli bliscy punktów, ale ostatecznie przegrali minimalnie (1:2) po golach traconych w ostatnich minutach. Pozycję lidera - w znakomitym stylu - obronił PAF Płońsk, pokonując 3:1 faworyzowaną Nadnarwiankę Pułtusk.
Ten lider nie jest przypadkowy
Połowę trudnej serii spotkań Płońska Akademia Futbolu przebrnęła bardzo dobrze - wygrała z Ostrovią i zremisowała w meczu na szczycie z MKS Ciechanów. Drugą część starć z wymagającymi rywalami zaczął bardzo zimny prysznic, czyli 0:5 z Wkrą Bieżuń w poprzedniej kolejce. Na finał tego swoistego egzaminu z liderowania czekała w Pułtusku Nadnarwianka - niedawny czwartoligowiec i główny faworyt okręgówki w przedsezonowych rozważaniach.
A PAF na sobotni (9 października) mecz jechał w najtrudniejszym w tym sezonie momencie. Gdy płońszczanie kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa, o atmosferę i nastawienie mentalne martwić się nie było trzeba. Wiadomo było jednak, że ta pierwsza porażka kiedyś nastąpi i to będzie bardzo ważny moment. Bo właśnie w takich chwilach można wpaść w dołek, i to te momenty reakcji na porażkę pokazują, czy drużyna ma wewnętrzną siłę.
Zawodnicy wykazali się dużą odpornością psychiczną, pokazali charakter, wygrali w Pułtusku i udowodnili, że pozycja lidera nie jest przypadkowa. A przede wszystkim zespół już wie, że nawet po dotkliwym „laniu” można się podnieść, zapobiegając dłuższemu kryzysowi. To chyba najważniejszy zysk sukcesu z Nadnarwianką, bo przecież słabe momenty jeszcze w tych rozgrywkach się przytrafią, ale po lekcji i egzaminie ostatnich kolejek, nie będą już takie straszne.
Po ubiegłotygodniowej bardzo dotkliwej i bolesnej porażce 0:5 na własnym boisku z Wkrą Bieżuń - tak puentowaliśmy to spotkanie. „Tak dotkliwa porażka, mimo wszystko, być może jest jedynym pozytywem tego meczu. Bo jeżeli powiedzenie o zimnym prysznicu ma przynosić życiowe efekty, to po tak bardzo, bardzo zimnym prysznicu, konieczność wyciągnięcia wniosków jest oczywista. Nie ma myślenia o przypadku, pechu itp. - to był bardzo słaby mecz i po prostu trzeba to radykalnie zmienić i nie pozwolić, by się powtarzało”.
Drużyna na ten zimy prysznic zareagowała znakomicie. A łatwo nie było, bo mająca cztery punkty straty Nadnarwianka chciała „złapać” kontakt z liderem, po drugie gospodarze grali naprawdę dobrze, po trzecie zaś, to właśnie pułtuszczanie prowadzili w tym spotkaniu. Podopieczni Kamila Kobylińskiego popisali się jednak znakomitą końcówką pierwszej połowy. W 36 minucie pozytywny sygnał dał kapitan - Mateusz Rutkowski, który popisał się znakomitą indywidualną akcją i fantastycznym strzałem w okienko. Pięć minut później PAF już prowadził, a drogę do siatki gospodarzy znalazł finalnie efektowny centrostrzał Kordiana Makowskiego. A tuż przed przerwą płońszczanie zdobyli gola na 3:1 - z rzutu rożnego dośrodkował Maciej Załęcki, po zamieszaniu strzał Szymona Zawadzkiego obronił bramkarz, ale był już bezradny po dobitce Dawida Krulikowskiego.
Po zmianie stron wynik nie uległ zmianie i PAF z efektownie zdanym egzaminem z liderowania wrócił do Płońska.
W najbliższej kolejce podopieczni Kamila Kobylińskiego zagrają przed własną publicznością - rywalem (w sobotę 16 października o g. 15.30) będzie GKS Strzegowo, który wyeliminował PAF z Pucharu Polski, a w tabeli okręgówki jest dokładnie w środku ligowej stawki.
9.10. Nadnarwianka Pułtusk - PAF Płońsk 1:3 (1:3)
bramki: Rutkowski I (36, akcja indywidualna), Makowski (41, akcja indywidualna), Krulikowski (45, dobitka strzału Zawadzkiego).
PAF: Mateusz Lewandowski - Kordian Makowski, Dawid Krulikowski, Michał Kowalski, Mateusz Wiśniewski, Dominik Pełka (68, Adam Szcześniak), Maciej Załęcki, Szymon Zawadzki (83, Kamil Wiśniewski), Mateusz Rutkowski I, Damian Duszyński (78, Konrad Osiński), Piotr Wypyszyński (80, Dawid Masiak).
Bój na karne Sony w Bieżuniu
Dwa remisy i trzy wygrane - taką znakomitą serię odnotowali w ostatnich kolejkach podopieczni Bartosz Kaczora. Sona wskoczyła na szóste miejsce w tabeli i była już blisko najlepszych.
By zrobić kolejny krok, trzeba było jednak walczyć na wyjeździe właśnie z jednym z tych najlepszych - trzecią w tabeli Wkrą Bieżuń, która raczej niespodziewanie jest rewelacją początku nowego sezonu.
W poprzednich dwóch kolejkach Wkra efektownymi 5:0 „odprawiła” już dwie nasze drużyny - w identycznych rozmiarach z Bieżuniem przegrali zarówno Błękitni Raciąż, jak i Płońska Akademia Futbolu.
Najbliżej odebrania punktów trzeciej drużynie okręgówki była w sobotę (9 października) Sona. Drużyna z Nowego Miasta prowadziła w Bieżuniu od 20 minuty. W polu karnym faulowany był Łukasz Młudzikowski, a jedenastkę na gola zamienił Łukasz Barankiewicz.
Ostatecznie okazało się, że to właśnie rzuty karne rozstrzygnęły wynik tej potyczki. Sona do przerwy miała szansę prowadzić w wyższych rozmiarach, ale dobrych okazji nie wykorzystali Igor Siek i Konrad Wiktorowicz. Na domiar złego, w 32 minucie, w polu karnym faulował Kamil Jagielski, a jedenastka dla gospodarzy zakończyła się golem wyrównującym.
Po zmianie stron, bardzo długo wydawało się, że drużyny podzielą się punktami po remisowym 1:1. Ostatecznie jednak los uśmiechnął się do gospodarzy i po zagraniu ręką Jagielskiego w 83 minucie sędzia po raz trzeci w tym spotkaniu wskazał na jedenasty metr. I gol z rzutu karnego ustalił końcowy wynik na 2:1 dla Wkry.
A serię bardzo trudnych spotkań, podopieczni Bartosza Kaczora, zakończą w najbliższej kolejce w pojedynku na własnym boisku z Nadnarwianką Pułtusk. Faworyzowani rywale są na piątym miejscu w tabeli, mając jeden punkt więcej od Sony, a mecz z niedawnym czwartoligowcem zostanie rozegrany w Nowym Mieście w niedzielę (17 października) o godzinie 15.30.
9.10. Wkra Bieżuń - Sona Nowe Miasto 2:1 (1:1)
bramka: Barankiewicz (19, rzut karny po faulu na Młudzikowskim).
Sona: Sebastian Nowiński - Arkadiusz Bralski (81, Rafał Kraszewski), Łukasz Zalewski, Kamil Jagielski, Damian Mielczarek (59, Norbert Decyk), Sebastian Małecki (83, Mateusz Szcześniak), Konrad Wiktorowicz, Igor Siek, Łukasz Młudzikowski, Bartosz Kaczor (76, Patryk Skórczyński), Łukasz Barankiewicz.
Błękitni tracą remis w doliczonym czasie gry
Po trzech kolejnych wygranych, Błękitni nie ugrali nawet punktu w serii spotkań z trudnymi rywalami (Ostrovią, MKS Ciechanów, Wkrą Bieżuń i Nadnarwianką Pułtusk) i z dużymi nadziejami na przełamanie pojechali w sobotę (9 października) na mecz z GKS Strzegowo.
Rywale mieli podobne motywacje, bo tak jak raciążanie odnotowali najpierw dobrą serię, ale w czterech pojedynkach z silniejszymi rywalami ugrali zaledwie jeden punkt.
Przebieg sobotniego spotkania pokazał ostatecznie, że bardziej zdeterminowani byli strzegowianie, którzy mieli przewagę - szczególnie jeśli chodzi o intensywność gry. Obiektywnie trzeba przyznać, że Strzegowo ostatecznie zasłużyło na trzy punkty, choć wygrać wcale nie musiało.
Gospodarze prowadzili od 29 minuty, ale do przerwy było remisowe 1:1, po wyrównującym golu Łukasza Szelągiewicza w doliczonym czasie pierwszej części gry.
Po zmianie stron, Błękitni zagrali trochę lepiej, ale zupełnie nie byli tego dnia w stanie tworzyć ofensywnego zagrożenia. A... już w 93 minucie skuteczną akcję wyprowadzili gospodarze, i to Strzegowo zwycięstwem przełamało słabą serię.
A Błękitni będą musieli o powrót na zwycięską ścieżkę powalczyć w następnej kolejce. Mecz z KS Wąsewo mieli zagrać na wyjeździe, ale na prośbę rywali mecz (w niedzielę 17 października o g. 14) odbędzie się on w Raciążu. Wąsewo także znajduje się w dolnej części tabeli, mając identyczny (dziewięć) jak Błękitni dorobek punktowy.
9.10. GKS Strzegowo - Błękitni Raciąż 2:1 (1:1)
bramka: Ł. Szelągiewicz (45, akcja indywidualna).
Błękitni: Kamil Kalinowski - Krystian Różański, Daniel Kocięda, Paweł Borzykowski, Mariusz Ezman (70, Michał Lewandowski), Damian Szelągiewicz, Jacek Kopciński, Łukasz Szelągiewicz (90, Oskar Skierkowski), Krystian Schodowski (65, Szymon Koziatek), Mariusz Borzykowski (86, Dominik Nawrocki), Patryk Piasecki.
Pozostałe wyniki IX (9-10 października) kolejki ligi okręgowej: * Konopianka Konopki - KS Wąsewo 1:0 * Korona Szydłowo - Kryształ Glinojeck 3:0 * Wymakracz Długosiodło - Rzekunianka Rzekuń 4:3 * Ostrovia Ostrów Maz. - Kurpik Kadzidło 0:0 * MKS Ciechanów - Iskra Krasne 3:0.
W X (16-17 października) kolejce zagrają: * Iskra Krasne - Wkra Bieżuń * PAF Płońsk - GKS Strzegowo (Płońsk, sobota 16.10., g. 15.30) * Błękitni Raciąż - KS Wąsewo (Raciąż, niedziela 17.10., g. 14) * Sona Nowe Miasto - Nadnarwianka Pułtusk (N. Miasto, niedziela 17.10., g. 15.30) * Kurpik Kadzidło - MKS Ciechanów * Rzekunianka Rzekuń - Ostrovia Ostrów Maz. * Kryształ Glinojeck - Wymakracz Długosiodło * Konopianka Konopki - Korona Szydłowo.
Artur Kołodziejczyk; foto: archiwum
tabela: www.90minut.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie