Reklama

Pierwsza wiosną kareta wygranych w A klasie! Gumino i Orlęta zwycięskie u siebie, Wkra i Korona na wyjazdach

W rundzie jesiennej tak było dwukrotnie - wszystkie cztery nasze drużyny rywalizujące w A klasie jednocześnie wygrywały w siódmej kolejce (2-3 października) i 6-7 listopada w dwunastej serii gier. Wiosną karety zwycięstw w tej samej kolejce jeszcze nie było. Do soboty (21 maja), kiedy komplet trzech punktów nasze drużyny zdobyły w dodatku tego samego dnia - powtarzając tym samym osiągnięcie z soboty 2 października (w tej listopadowej kolejce rozłożone to było na weekend).

Już tradycyjna „przypominajka” - od przyszłego sezonu do uzupełnienia składu ligi okręgowej pozostaną aż cztery miejsca, a być może nawet pięć. A jak na chwilę obecną wygląda sytuacja w walce o awans?

Znajdująca się na czele tabeli Wkra Sochocin, jest już „jedną nogą” w okręgówce, a świętowanie awansu może nastąpić już w najbliższą sobotę. Mazur Ojrzeń i Wkra Radzanów mają cztery punkty przewagi nad GKS Comfort-Therm Gumino. Piąta w tabeli Korona Karolinowo traci do Gumina cztery punkty, a Orlęta trzynaście - co oznacza koniec szans baboszewian na bezpośredni awans.

 

Wkra w przededniu świętowania awansu

Do 7 maja zdecydowany lider A klasy - Wkra Sochocin miała na koncie zaledwie jedną porażkę. Dwie kolejne przegrane (z FC Różan i GKS Gumino) zatem - biorąc pod uwagę przebieg tego sezonu - były zaskakujące.

Podopieczni Mateusza Pałki powrotu na ścieżkę zwycięstw mieli poszukać w sobotę (21 maja) w wyjazdowym meczu z szóstym w tabeli ULKS Ołdaki. Rywal zatem trudny, w dodatku na wiosnę w meczach w roli gospodarza - niepokonany.

Ale któż miałby przerwać tę dobrą serię ULKS, jak nie lider? I Wkra to zrobiła, a na przebieg spotkania duże znaczenie miało z pewnością szybkie objęcie prowadzenia. Już bowiem po pierwszym kwadransie gry sochocinianie byli na „plusie”, po tym jak w polu karnym faulowany był Artur Matla, a jedenastkę wykorzystał Radosław Jakubiak. W pierwszej połowie Wkra była lepsza, ale więcej goli nie padło. Po zmianie stron gra się wyrównała, z okazjami do goli również gospodarzy. Michał Paradowski zachował jednak w sobotę czyste konto, a zwycięstwo sochocinian pięknie spuentował Robert Niepytalski. Stoper Wkry huknął bowiem z 30 metrów zewnętrzną częścią stopy, a piłka zatrzepotała w okienku bramki rywali.

Ostatecznie zakończyło się dwubramkowym zwycięstwem lidera, choć wynik mógł być wyższy - w 90 minucie jednak Kacper Jakubowski przegrał pojedynek z bramkarzem wykonując rzut karny.

Trzy zdobyte punkty są na wagę... świętowania awansu już w najbliższej kolejce. Do Sochocina (w sobotę 28 maja o godz. 16) przyjeżdża dziewiąta w tabeli GKS Pokrzywnica, która nie wygrała już pięciu kolejnych spotkań. To ważne, bowiem jedynie zwycięstwo rywali pozbawi szans na radosną fetę w Sochocinie. Wkra ma bowiem nad piątą Koroną Karolinowo dwanaście punktów przewagi, a do rozegrania pozostają już tylko cztery kolejki. Podopiecznym Mateusza Pałki - do pewności awansu - wystarczy zatem tylko... jeden punkt.

21.05. ULKS Ołdaki - Wkra Sochocin 0:2 (0:1)

bramki: Jakubiak (15, rzut karny po faulu na Matli), Niepytalski (64, akcja indywidualna).

Wkra: Michał Paradowski - Radosław Jakubiak, Robert Niepytalski, Michał Macias, Łukasz Nowacki, Mateusz Pałka, Dawid Nawrocki, Tomasz Koniec, Adrian Grabowski (55, Kacper Jakubowski), Szymon Urzykowski (75, Bartosz Szostak), Artur Matla.

 

Ależ końcówka w Guminie!

Po pokonaniu w derbowym starciu sochocińskiej Wkry, GKS Comfort-Therm Gumino utrzymał miano najlepszej wiosną drużyny w A klasie. A jeszcze ważniejszym efektem dobrej postawy w rundzie rewanżowej podopiecznych Kamila Lewandowskiego było umocnienie czwartej lokaty w tabeli, dającej awans do okręgówki.

By nadal realizować ten główny cel, Gumino zagrało w sobotę (21 maja) na własnym boisku z jedenastym w stawce Bartnikiem Myszyniec. Rywal jednak wiosną też spisuje się dobrze, notując przed tym meczem trzy wygrane, trzy remisy i dwie porażki.

I Bartnik - miano drużyny, która może pokonać każdego - potwierdził w sobotnim meczu. Ostatecznie mu się nie udało, choć kiedy minęło 90 minut podstawowego czasu gry to właśnie drużyna z Myszyńca prowadziła 2:1.

Gumino - mimo, że grało pod mocny wiatr - było lepsze w pierwszej części gry. I ostatecznie, do pewnego momentu, potwierdziło to też wypracowanymi sytuacjami. Najpierw jednak - po składnej akcji - było pechowo, kiedy piłka po uderzeniu Bartosza Gołaszewskiego uderzyła w poprzeczkę. W 32 minucie jednak efekt bramkowy już był - Gołaszewski zagrał prostopadle do Patryka Wilczewskiego, a ten ładnie uderzył pod poprzeczkę. Na przerwę jednak drużyny schodziły przy prowadzeniu Bartnika 2:1, a gole - przy niefrasobliwości gospodarzy - rywale zdobyli w 32 i 40 minucie.

Mocny wiatr po zmianie stron miał sprzyjać podopiecznym Kamila Lewandowskiego. Sprzyjał jedynie tym, że Bartnik praktycznie nie był groźny w ofensywie. Gumino zaś nie znajdowało skutecznej recepty nie tylko na trudne warunki, ale także na broniącą korzystnego wyniku ekipę gości.

A cały scenariusz „wywrócił się” w pięciu z doliczonych minut. Bramka wyrównująca padła w 91 minucie, kiedy z rzutu rożnego znakomicie dośrodkował Dominik Krzyżanowski, a strzałem głową do wyrównania doprowadził Patryk Skórczyński. Gumino poczuło szansę na trzy punkty i ruszyło z impetem, co... po indywidualnej kontrze niemal nie skończyło się golem Bartnika. A w 94 minucie, po długim wykopie Kamila Kalinowskiego, piłka trafiła do Kacpra Karwowskiego, który wygrał pojedynek biegowy z obrońcą, zagrał obok wybiegającego bramkarza, a piłkę do siatki - zdobywając zwycięskiego gola - zdobył Patryk Skórczyński.

Tu filmowa pigułka z wszystkimi bramkami Gumina - https://fb.watch/d9aHyrKxGU/

A już w najbliższą sobotę (28 maja, g. 17) podopieczni zagrają chyba najważniejszy mecz końcówki sezonu - derbowe spotkanie z Koroną w Karolinowie. Gumino ma nad podopiecznymi Cezarego Kwiatkowskiego cztery punkty przewagi i by nie martwić się o stratę „awansowej” pozycji w pierwszej czwórce nie może w Karolinowie przegrać.

21.05. GKS Gumino - Bartnik Myszyniec 3:2 (1:2)

bramki: Wilczewski (32, asysta Gołaszewski), Skórczyński (91, asysta Krzyżanowski), Skórczyński (94, asysta Karwowski).

Gumino: Kamil Kalinowski - Damian Cytloch, Dominik Krzyżanowski, Adrian Więcław, Damian Żółtowski, Michał Stanisławski, Kacper Karwowski, Tomasz Cwalina (60, Damian Konwerski), Patryk Wilczewski, Bartosz Gołaszewski, Patryk Skórczyński.

 

Wyjazdowe demony efektownie „przepędzone”

Kibice liczyli, że wygrana - w dobrym stylu - w derbowym starciu z Orlętami pomoże Koronie w przełamaniu złej passy w meczach wyjazdowych. Przypomnijmy, że drużyna z Karolinowa wiosną nie przywiozła dotychczas z obcych boisk choćby jednego punktu. W sobotę (21 maja) podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego o przełamanie tej złej serii powalczyli z dziesiątym zespołem ligi - FC 2012 Różan.

Przeciwnikiem wiosną bardzo trudnym - Rożan w rundzie rewanżowej „ugrał” bowiem o trzy punkty więcej od Korony, a u siebie wygrał komplet trzech meczów.

Mimo to, wyjazdowe demony zespół z Karolinowa przegonił w niezwykle efektowny sposób, wygrywając wysoko 6:1.

Na prowadzenie goście wyszli po akcji Mateusza Nowaka z Maciejem Pilśnikiem w 31 minucie. Po dwóch minutach Różan co prawda wyrównał, ale na trzy minuty przed przerwą podanie Macieja Zadrogi na gola zamienił Karol Brzeszkiewicz i ponownie to Korona miała i faktyczną, i psychiczną przewagę.

A po zmianie stron grał i strzelał tylko jeden zespół. Podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego napędzali się z każdą minutą i puentowali to kolejnymi golami. Maciej Pilśnik, Bartosz Pawlak i dwukrotnie Mateusz Nowak zapewnili efektowną wygraną.

Przed końcówką sezonu Korona umocniła swoją piątą lokatę i z pewnością w ostatnich czterech kolejkach spróbuje jeszcze „wedrzeć się” do dającej pewny awans pierwszej czwórki. Pierwszą próbą tej walki będzie derbowe starcie z GKS Gumino. Mecz (w sobotę 28 maja, g. 17) zostanie rozegrany w Karolinowie, a ewentualna wygrana pozwoli podopiecznym Cezarego Kwiatkowskiego „złapać” czwarte Gumino na jeden punkt.

21.05. FC 2012 Różan - Korona Karolinowo 1:6 (1:2)

bramki: Pilśnik (31, asysta Nowak), Brzeszkiewicz (42, asysta Zadroga), Pilśnik (58, asysta Brzeszkiewicz), Pawlak (78, akcja indywidualna), Nowak (85, asysta Pawlak), Nowak (88, akcja indywidualna).

Korona: Łukasz Leśniak - Kamil Baryga, Jakub Zakrzewski, Michał Kłodowski, Jakub Klebaniuk, Maciej Zadroga, Piotr Prusak, Bartosz Pawlak, Karol Brzeszkiewicz, Mateusz Nowak, Maciej Pilśnik (76, Łukasz Grabowski).

 

Orlęta pokazały potencjał pokonując wicelidera

Po porażce w derbowym starciu z Koroną Karolinowo, baboszewianie stracili szanse na walkę do końca o możliwość bezpośredniego awansu.

Niektórzy twierdzili, że Orląt nie stać było na podjęcie takiej walki. W sobotę (21 maja) baboszewienie pokazali sceptykom, że jednak potencjał na to mieli. Na tle wicelidera (Mazura Ojrzeń), podopieczni Grzegorza Ziółkowskiego zaprezentowali się bowiem bardzo dobrze, będąc tego dnia zdecydowanie lepszym zespołem.

Prowadzenie gospodarze objęli w 19 minucie, kiedy efektowną indywidualną akcją popisał się Paweł Bogdański, a całość wykończył Piotr Zjadewicz - tu filmik z tym golem https://fb.watch/d9aFZxqf85/.

Po zmianie stron goście podjęli walkę o odwrócenie losów spotkania, ale swój niezwykle udany mecz golem - w 61 minucie - spuentował Paweł Bogdański.

W 70 minucie co prawda Mazur zdobył kontaktową bramkę, ale tego dnia na Orlęta mocnych nie było. W 74 minucie trzecią bramkę zdobył Dominik Archipienko, a rzutem karnym z 83 minuty wynik na 4:1 ustalił Kamil Gajewski.

Matematycznie baboszewianie mają co prawda jeszcze szansę na piąte, barażowe miejsce (dziewięć punktów straty na cztery kolejki do końca), ale Orlęta powinny raczej skupić się na powtarzalności swoich dużych możliwości z pojedynku z wiceliderem. A to powinno przynieść jeszcze kilka miłych chwil i optymistyczny finał sezonu.

W najbliższej kolejce nadarza się duża szansa na podtrzymanie zwycięskiej passy - Orlęta zagrają bowiem z ostatnią w tabeli Pełtą Karniewo.

21.05. Orlęta Baboszewo - Mazur Ojrzeń 4:1 (1:0)

bramki: Zjadewicz (19, asysta Bogdański), Bogdański (61, asysta Gajewski), Archipienko (74, asysta Zjadewicz), Gajewski (83, rzut karny po faulu na nim samym).

Orlęta: Filip Brzeziński - Adam Starczewski, Maciej Lewandowski, Ernest Kamiński, Cezary Napiórkowski (62, Mateusz Matusiak), Damian Kurkowski (60, Krystian Obrębski), Marek Karwowski, Kamil Gajewski, Piotr Zjadewicz (74, Paweł Korycki), Paweł Bogdański (83, Adam Senkowski), Patryk Zajączkowski (67, Dominik Archipienko).

 

Pozostałe wyniki XXII kolejki (21-22.05.) A klasy: * Wkra Radzanów - GKS Pokrzywnica 8:5 * Opia Opinogóra - Pełta Karniewo 12:0 * GUKS Krasnosielc - Orzeł Sypniewo 3:4.

W następnej XXIII (28-29.05.) kolejce A klasy zagrają: * GUKS Krasnosielc - Wkra Radzanów * Orzeł Sypniewo - Opia Opinogóra * Mazur Ojrzeń - FC 2012 Różan * Bartnik Myszyniec - ULKS Ołdaki * Pełta Karniewo - Orlęta Baboszewo (Karniewo, niedziela 29.05., g. 18) * Wkra Sochocin - GKS Pokrzywnica (Sochocin, sobota 28.05., g. 16) * Korona Karolinowo - GKS Gumino (Karolinowo, sobota 28.05., g. 17).

tekst i foto: Artur Kołodziejczyk

tabela: www.90minut.pl

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do