Reklama

Piłkarskie cuda Gladiatora 3:2 Słoszewo! PAF II blisko niespodzianki z liderem, Jutrzenka na remis

To już w poprzednim tygodniu było niewiarygodne, po czterech wygranych w identycznym stosunku 3:2. Teraz to istny piłkarski cud - Gladiator wygrał po raz piąty z rzędu, i to jest oczywiste, że... 3:2. Druga drużyna płońskiego PAF „postawiła się” liderowi z Kuczborka, choć ostatecznie jednak przegrała. A Jutrzenka nadal nie może wygrać w Uniecku, choć kiedy nie da się zwyciężyć, to remis też cieszy.

 

Chyba muszą zmienić nazwą na... Gladiator 3:2 Słoszewo

Jak wiadomo, początek sezonu to w wykonaniu Gladiatora niesamowita seria czterech kolejnych zwycięstw, w dodatku w identycznym stosunku 3:2. I tak dalsze odnotowywanie tej niewiarygodnej wręcz serii, planowaliśmy skończyć. Ale...

Takie rzeczy w historii piłki nożnej są chyba jeszcze nie odnotowane. Podopieczni Roberta Dobiasza wygrali w niedzielę (26 września) 3:2, przedłużając tę niesamowitą historię golem zdobytym w... 94 minucie.

A więc zrobili to piąty raz z rzędu, chociaż przed wyjazdowym meczem z Gryfem Kownaty Żędowe wątpliwym pozostawało choćby możliwość przedłużenia serii wygranych. Dla słoszewian Gryf to bowiem od dawna bardzo trudny rywal.

Ale w niedzielę podopieczni Roberta Dobiasza zagrali po prostu dobry mecz i zasłużenie zdobyli komplet punktów. Choć łatwo rzeczywiście nie było, bo to Gryf prowadził od 6 minuty, po golu z rzutu wolnego. Wyrównanie przyszło po pół godzinie gry, kiedy po podaniu Patryka Giranowskiego, sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Kamil Bednarski.

Idealna okazja na prowadzenie nadarzyła się w 65 minucie, kiedy po dośrodkowaniu Kamila Bednarskiego jeden z zawodników Gryfa zagrał ręką, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Rzutu karnego, tym razem jednak nie wykorzystał - zwykle pewny egzekutor jedenastek - Robert Rutkowski. Gladiator jednak grał dobrze i konsekwentnie dążył do zdobycia kompletu punktów. Efekt przyszedł w 72 minucie, kiedy dośrodkowanie Patryka Giranowskiego, skutecznym strzałem głową wykończył Bartosz Chrząszczewski. Młody napastnik słoszewian przedłużył tym samym swoją indywidualną, znakomitą serię - dotychczas strzela przynajmniej jednego gola w każdym ze spotkań tego sezonu.

Kiedy w 77 minucie Gryf zdobył jednak gola na 2:2, stało się jasne, że kolejny gol słoszewian oznaczałby nie tylko zwycięstwo, ale... wiadomo w jakich rozmiarach.

I stało się... w czwartej z doliczonych minut! Prostopadle zagrał Bartosz Chrząszczewski, a wprowadzony na ostatnie minuty na boisko Krystian Kowalski zachował „zimną krew” i wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Gol na wagę trzech punktów i przedłużenia historycznej serii.

A ta - to jest pewne - nie zostanie przedłużona w najbliższej kolejce. Ale to nie dlatego, że to już niewiarygodne, ale z powodu tego, że Gladiator ma wolny termin. A potem w Słoszewie (w niedzielę 10 października o g. 13) wicelider, w meczu na szczycie podejmie Orzyca Chorzele, który jest na trzecim miejscu w tabeli.

26.09. Gryf Kownaty Żędowe - Gladiator Słoszewo 2:3 (1:1)

bramki: Bednarski (30, asysta Giranowski), Chrząszczewski (72, Giranowski), Kowalski (94, asysta Chrząszczewski).

Gladiator: Damian Gocajna - Mateusz Lewandowski, Robert Rutkowski, Dawid Kopeć, Tomasz Kaczyński, Rafał Kosewski, Patryk Giranowski (75, Rafał Rzewiński), Kamil Bednarski (85, Krystian Kowalski), Alan Szulc (46, Artur Żelasko), Szymon Pawlak, Bartosz Chrząszczewski.

 

Remis z niedosytem Jutrzenki

Po dwóch kolejnych porażkach, podopieczni Sławomira Jóźwiaka poprawy nastrojów - i punktów - chcieli poszukać w niedzielnym (26 września) meczu na własnym boisku z Wkrą Cieksyn, która miała dwa punkty więcej od Jutrzenki, ale poza własnym boiskiem jeszcze nie zapunktowała. Jednak drużyna z Uniecka też miała okazję zrobić coś po raz pierwszy w tym sezonie - zagrać o pierwsze zwycięstwo na własnym boisku.

Znowu się jednak nie udało, chociaż z remisu, który przerywa serię meczów bez punktów, też trzeba być zadowolonym.

Wynik niedzielnego meczu został ustalony do przerwy. Na prowadzenie goście wyszli już w 5 minucie, a na wyrównanie kibice w Uniecku czekali do 19 minuty. Gola - po prostopadłym podaniu Sławomira Jóźwiaka - zdobył Daniel Słojewski. Po siedmiu kolejnych minutach Słojewski wykorzystał swoją szybkość, popisał się indywidualnym rajdem i trafił na 2:1. W ostatniej minucie przed przerwą Wkra jednak wyrównała i walka o wygraną toczyła się niemal od nowa po zmianie stron.

Ostatecznie jednak Jutrzence zwyciężyć się nie udało, choć mogło, kiedy w 90 minucie Daniel Słojewski nie wykorzystał tym razem sytuacji sam na sam z bramkarzem Cieksyna.

A w najbliższej kolejce, podopieczni Sławomira Jóźwiaka jadą do Ciechanowa na trudny mecz (w niedzielę 3 października, g. 17) z Olimpem, który na własnym boisku do tej pory wyłącznie wygrywał i znajduje się na czwartym miejscu.

26.09. Jutrzenka Unieck - Wkra Cieksyn 2:2 (2:2)

bramki: Słojewski (19, asysta Jóźwiak), Słojewski (26, akcja indywidualna).

Jutrzenka: Michał Szymański - Mateusz Wagner, Adam Osowski, Kamil Puszcz, Michał Ługowski, Sebastian Wagner (75, Krystian Lewandowski), Sławomir Jóźwiak, Krzysztof Kozłowski (65, Robert Karwowski), Paweł Osowski, Daniel Słojewski, Łukasz Marciniak.

 

„Postawili się”, ale punktów liderowi urwać się nie udało

Po dwóch kolejnych meczach z pierwszymi zdobyczami punktowymi (remis i wygrana), drugi zespół Płońskiej Akademii Futbolu miał niezwykle trudne zadanie. By kontynuować dobrą passę, podopieczni Mateusza Rutkowskiego musieli stawić czoła liderowi B klasy - Borucie Kuczbork, która dotychczas zaliczyła komplet zwycięstw, tracąc przy tym zaledwie dwa gole.

Ale w niedzielnym (26 września) meczu w Płońsku, lider miał bardzo ciężką przeprawę. A miałby jeszcze trudniejszą, gdyby nie fakt, że Mateusz Rutkowski nie mógł wystawić do składu żadnego z nominalnych bramkarzy. Rękawice po raz pierwszy w ligowym spotkaniu założył Krzysztof Senderski, a potem (od 16 minuty) zmienił się w bramce z kolejnym zawodnikiem z pola - Kamilem Wiśniewskim.

Szkoda, bo kiedy od 5 minuty płońszczanie prowadzili po skutecznym strzale z rzutu karnego Mateusza Kozielskiego, Boruta przez całą pierwszą połowę nie była w stanie stworzyć klarownych sytuacji podbramkowych. Gola jednak (w 8 minucie) zdobyła, po fatalnej interwencji występującego w bramce - Krzysztofa Senderskiego.

Po zmianie stron - patrząc na przebieg pierwszej połowy, niespodziewanie - szybko (w 51 i 55 minucie) dwie bramki zdobyła Boruta i wydawało się, że jednak z trudnościami, ale lider pewnie sięgnie po kolejne zwycięstwo.

Płońszczanie jednak mocno „się postawili” i zawalczyli o sprawienie niespodzianki. 59 i 78 minuta przyniosły - po podaniach Adama Uniewskiego - dwa gole gospodarzy (do siatki trafili Dawid Masiak i Mateusz Kozielski) i było już 3:3.

Ostatecznie jednak pełną pulę zgarnęła Boruta, zdobywając zwycięskiego gola na cztery minuty przed końcem tego emocjonującego spotkania.

W kolejnym meczu, podopiecznych Mateusza Rutkowskiego czeka trudny wyjazd (mecz w sobotę 2 października o g. 15). Tamka Dzierzgowo to bowiem drużyna, która co prawda na wyjazdach nic nie zdobyła, ale za to u siebie jak na razie tylko wygrywała.

26.09. PAF II Płońsk - Boruta Kuczbork 3:4 (1:1)

bramki: Kozielski (5, rzut karny po faulu na Masiaku), Masiak (59, asysta Uniewski), Kozielski (78, asysta Uniewski).

PAF II: Krzysztof Senderski (46, Kamil Ostapowski) - Natan Podgórski (60, Wiktor Biliński), Bartosz Zabłocki, Kamil Wiśniewski, Szymon Gryciuk (46, Tomasz Materka), Dominik Krzyżanowski (51, Filip Bańka), Mateusz Kozielski, Piotr Grzelak (60, Marcin Droziński), Adam Uniewski, Dawid Masiak, Ernest Kamiński.

Od 6 minuty w bramce stanął Kamil Wiśniewski.

 

Pozostałe wyniki VI (25-26 września) kolejki B klasy: * Żbik II Nasielsk - Olimp Ciechanów 1:3 * Żak Szreńsk - Orzyc Chorzele 1:3 * Wieczfnianka Wieczfnia i Tamka Dzierzgowo - wolne terminy.

W VII (2-3 października) kolejce zagrają: * Orzyc Chorzele - Gryf Kownaty Żędowe * Wieczfnianka Wieczfnia - Żbik II Nasielsk * Wkra Cieksyn - Żak Szreńsk * Olimp Ciechanów - Jutrzenka Unieck (Ciechanów, niedziela 3.10., g. 17) * Tamka Dzierzgowo - PAF II Płońsk (Dzierzgowo, sobota 2.10., g. 15) * Boruta Kuczbork i Gladiator Słoszewo - wolne terminy.

tekst i foto: Artur Kołodziejczyk

tabela: www.90minut.pl

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do