Reklama

Płońskie spotkania z historią, czyli promocja książki Anny Malickiej „Historia rodziny przez dom pisana”

Zapowiada się bardzo ciekawe wydarzenie. W sobotę, 5 września w Poświętnem odbędą się „Płońskie spotkania z historią”. Oprócz akcji Narodowego Czytania zaplanowano również promocję książki Anny Malickiej „Historia rodziny przez dom pisana”. I to nie jedyny akcent dotyczący rodziny Malickich. Zostanie również odsłonięta tablica pamiątkowa poświęcona Zofii Malickiej - która podczas drugiej wojny światowej prowadziła w Płońsku tajne nauczanie.

Podczas tegorocznej edycji Narodowego Czytania czytana będzie „Balladyna” Juliusza Słowackiego. Wydarzeniu będzie towarzyszył konkurs na najciekawszą stylizację inspirowaną bohaterami Balladyny

„Płońskie spotkania z historią” odbędą się w Poświętnem - w oficynie przy Sienkiewiczówce, o godzinie 12. Najpierw będzie czytana „Balladyna”, a na godz. 13 zaplanowano odsłonięcie pamiątkowej tablicy poświęconej Zofii Malickiej (1880 - 1959), która w latach 1941 -1944,  podczas hitlerowskiej okupacji, prowadziła tajne nauczanie dzieci z Poświętnego i okolic. Odsłonięcie poprzedzi laudacja Jacka Malickiego - wnuka Zofii Malickiej.

W programie wydarzenia jest również promocja książki Anny Malickiej „Historia rodziny przez dom pisana”. Dodajmy , że Anna jest prawnuczką Zofii Malickiej, a jej powieść opowiada o rodzinie Malickich.

Urodzona w 1880 roku Zofia Malicka była siostrą pisarki Marii Kownackiej, wyszła za mąż za Feliksa, który przed wybuchem drugiej wojny światowej objął stanowisko kierownika gospodarstwa w Poświętnym. Tak rodzina Malickich trafiła do Sienkiewiczówki.  

Z Poświętnym były również związane kolejne pokolenia Malickich: syn Zofii i Feliksa - Lechosław, który ożenił się z Zofią Cieślikowską. Wychowali dwójkę dzieci: Hannę i Jacka.

Stanisław Żochowski - uczestnik tajnego nauczania w Poświętnem, w wywiadzie dla Anny Malickiej (fragmenty materiału opublikowanego w miesięczniku Wieś Mazowiecka - wrzesień 2019) tak wspominał Zofię Malicką:

(…) „Naszą nauczycielką była pani Zofia Malicka (1880 -1959), z domu Kownacka. Dla mnie jest osobą równie sławną, jak jej  młodsza siostra Maria Kownacka, znana pisarka, autorka książek dla dzieci i młodzieży. Pani Zofia Malicka była dzielną  kobietą. Dla jej scharakteryzowania użyłem jednego  przymiotnika - za skromnie, bo zasługuje na więcej. Zasługuje na miano BOHATERKI. Wówczas, w czasie nocy i terroru  okupacyjnego była mężatką i miała dorosłego syna Lechosława. Uczyła polskiego, rachunków i religii - wbrew zdecydowanemu zakazowi wydanemu przez Niemców. Tajne nauczanie wymagało ogromnej odwagi. (…) Pewnie wtedy, jako dziewięciolatek, nie w pełni zdawałem sobie sprawę z powagi  sytuacji i poświęcenia z jej strony. Trzeba było upływu  lat,  zdobywania nowych doświadczeń i oceny postępków  innych osób, aby zrozumieć to, kim była i co dla nas zrobiła. Niemcy, okupanci, doskonale orientowali się, że mózgiem i sercem każdego narodu są ludzie wykształceni, aktywni. I tych starali się zniszczyć lub izolować, albo zjednywać dla siebie, dla swoich idei. Z Poświętnego nikt, ale z Płońska niektórzy podpisywali listę volksdeutscha (ludowego Niemca). A na  drugim biegunie - ludzi prawych - znaleźli się Ci, którzy nie chcieli z okupantem współpracować, a walczyli z nim i pomagali przetrwać innym. (…) Historyk może napisać po prostu, że w Poświętnem było prowadzone tajne nauczanie. To jest fakt historyczny, żyją  jego  uczestnicy. Ale historyk nie przeżył atmosfery lat okupacyjnego strachu, nie uczestniczył osobiście w oglądzie i przeżywaniu zachowań ludzi odważnych  -  nauczycieli. A ile trzeba męstwa, żeby swoją i najbliższych  wolność - a może i życie - zaryzykować, wie tylko Ta, która tego dokonała. Niechaj opowie ten, kto przeżywał strach, ale był ciekawy wiedzy - świadek odwagi swojej Nauczycielki. Mówię o tym, by złożyć wyrazy szacunku i hołdu  tej dzielnej kobiecie. Zapewne jednej z wielu w okupowanej Polsce. Może i to zdecydowało, że byliśmy i jesteśmy Polakami. (…) Godne podkreślenia jest to, że zajęła się dziećmi najbiedniejszymi, dziećmi fornali,  wyrobników bez wykształcenia i majętności, ludzi prostych, których znała zaledwie kilka lat. (...)”. (ko)

foto: zbiory prywatne

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do