Po słabym spotkaniu Tęcza przegrała w Ostrołęce

W sobotę ostatni mecz jesieni w Płońsku

Gładko, 0:3, przegrała płońska Tęcza wyjazdowy mecz z Koroną Ostrołęka. Do końca rundy jesiennej IV ligi pozostały już tylko dwie kolejki. Pożegnanie z piłką na stadionie w Płońsku nastąpi zaś już w najbliższą sobotę. Mecz z Szydłowianką Szydłowiec będzie więc ostatnią tej jesieni szansą, by płońscy kibice byli świadkami czwartoligowego zwycięstwa Tęczy.

Znowu dołek

Po ostatniej serii kilku spotkań, w których zawodnicy Tęczy grali naprawdę dobrze, i poprzedniej kolejce kiedy remisem z wiceliderem z Otwocka zdołali nawet przerwać fatalną serię porażek, drużynie ponownie przytrafił się bardzo słaby mecz. Płońszczanie w minioną sobotę nie zaprezentowali w Ostrołęce niemal żadnych atutów ofensywnych, a do tego dużo gorzej niż dotychczas zagrali w defensywie.

Nic też dziwnego, że Korona również nie prezentując olśniewającej gry nie miała problemów z tak dysponowanym zespołem z Płońska.

Mocno osłabieni

Pewnym usprawiedliwieniem słabej postawy w Ostrołęce z pewnością mogą być braki kadrowe. W sobotę w spotkaniu z Koroną nie mogli wystąpić chorzy: Igor i Bartłomiej Gołaszewscy oraz mający swe obowiązki studenckie: Emil Kuciński i Marcin Bogucki. Szczególnie brak Marcina Boguckiego, piastującego w ostatnich meczach funkcję kapitana i będącego naprawdę w niezłej formie rozgrywającego mogła mieć negatywny wpływ na grę Tęczy w Ostrołęce.

Pierwsza połowa - na remis

Jeśli nie jesteś w stanie wygrać, to przynajmniej zremisuj - głosi jedna z piłkarskich prawd.I Tęcza realizowała ją w sobotę jedynie do przerwy. Sama nie potrafiła co prawda stworzyć żadnej dogodnej sytuacji do strzelenia gola, ale przynajmniej skutecznie neutralizowała podobne chęci gospodarzy.

Skończyło się na tym, że przez pierwsze 45 minut żadna z drużyn nie była w stanie zaproponować dobrej ofensywnej gry. Bezbramkowy remis do przerwy nie mógł więc dziwić.

Zdecydowały dwie minuty dekoncentracji

Niestety druga połowa była dla płońszczan już zupełnie niekorzystna. Do braku pomysłów ofensywnych doszła dekoncentracja i brak konsekwencji w grze defensywnej. I Korona łatwo to wykorzystała. A losy tego spotkania rozstrzygnęły się praktycznie w dwie minuty.

Najpierw - w 49 minucie - pozostający bez opieki napastnik gospodarzy nie dał szans Maciejowi Wiśniewskiemu pewnie uderzając z kilku metrów, a kilkadziesiąt sekund później Korona miała na koncie już dwa gole. Co prawda Wiśniewski wybronił uderzenie gospodarzy, ale sędzia liniowy zdecydował, że piłka przekroczyła już linię bramkową.

Później ten słaby mecz, z racji wyniku, bardziej się „otworzył”, ale pięknej gry nadal nie było. Płońszczanom nie można jedynie odmówić ambicji i zaangażowania w chęć odwrócenia losów spotkania, ale niestety Tęcza nie miała tego dnia wielu argumentów ofensywnych.

Bramce ostrołęczan goście zagrozili tylko dwukrotnie, a w obu przypadkach w rolę egzekutora starał się wcielić Łukasz Barankiewicz. Bramka kontaktowa jednak nie padła, bo najpierw napastnik Tęczy po podaniu Krzysztofa Dzięgielewskiego strzelił głową obok bramki, a potem po dobrym zagraniu Huberta Lewandowskiego uderzenie wychodzącego na czystą pozycję Barankiewicza w ostatniej chwili zablokował obrońca.

Nadzieje na gonienie wyniku prysły w 81 minucie, kiedy to jeden z piłkarzy Korony pięknie (w okienko) uderzył z dystansu i ustalił rezultat tego spotkania na 3:0 dla gospodarzy.

Dwie kolejki do końca

Przerwa zimowa, tak chyba potrzebna Tęczy, zbliża się wielkimi krokami. Do końca rundy jesiennej IV ligi pozostały jedynie dwie kolejki. Tęcza zakończy rundę 10 listopada wyjazdowym spotkaniem z Legionovią, ale tydzień wcześniej drużyna pożegna się z własnym stadionem.

W sobotę, 3 listopada (g. 13.30) na stadionie w Płońsku rywalem Tęczy będzie Szydłowianka Szydłowiec i będzie to już ostatnia okazja, by radością (czyli zwycięstwem) ucieszyć płońską publiczność.

Obaj ostatni jesienni rywale Tęczy zagrali w minioną sobotę bezpośredni mecz, a zwycięsko z rywalizacji, która miała miejsce w Szydłowcu wyszła Legionovia, która wygrała 4:0.

Wbrew swojej pozycji w tabeli (14) Szydłowianka nie będzie jednak łatwym rywalem. Warto zauważyć, że drużyna ta w ośmiu wyjazdowych spotkaniach przegrała tylko dwukrotnie (0:5 z Piastowem i 0:2 z Koroną Ostrołęka), notując aż cztery remisy (po 0:0 z Mazurem Karczew i Mazowszem Płock i po 1:1 z Hutnikiem Warszawa i MKS Mława) i dwukrotnie wywożąc z obcych stadionów po trzy punkty (wygrane: 2:1 z Polonią II Warszawa i 3:1 z Wulkanem Zakrzew).

Szydłowianka potrafi więc grać wyjazdowe spotkania. Łatwo zatem nie będzie, ale trzeba wierzyć, że runda jesienna zostanie jednak zakończona z przynajmniej jednym zwycięstwem. By tak się stało, trzeba wygrać już w najbliższą sobotę.

Artur Kołodziejczyk

foto: archiwum

Kibice cieszyli się z kilku goli i remisów. W sobotę będą chcieli wreszcie radować się z pierwszego zwycięstwa Tęczy w IV lidze.

Sobota, 27 października:
Korona Ostrołęka - Tęcza 34 Płońsk 3:0 (0:0)
Tęcza: Maciej Wiśniewski - Michał Bogucki, Robert Jadczak, Radosław Cytloch, Marcin Malikowski, Gracjan Paczkowski, Jarosław Unierzyski, Hubert Lewandowski, Sławomir Daniszewski, Łukasz Barankiewicz (85, Michał Makowski), Krzysztof Dzięgielewski (75, Marcin Czerniakowski).

Pozostałe wyniki XV kolejki (27-28.10.): * Okęcie Warszawa - MKS Mława 0:0 * Mazowsze Płock - Wulkan Zakrzew 3:0 * Korona Góra Kalwaria - Narew Ostrołęka 1:1 * Hutnik Warszawa - Mazur Karczew 1:1 * GLKS Nadarzyn - RKS Ursus Warszawa 1:0 * Piast Piastów - Polonia II Warszawa 1:1 * Start Otwock - Pogoń Grodzisk Mazowiecki 0:0 * Szydłowianka Szydłowiec - Legionovia Legionowo 0:4.

W XVI kolejce (3-4.11.) zagrają: * Tęcza 34 Płońsk - Szydłowianka Szydłowiec (Płońsk, 3 listopada, g. 13.30) * MKS Mława - Legionovia Legionowo * Pogoń Grodzisk Mazowiecki - Korona Ostrołęka * Polonia II Warszawa - Start Otwock * RKS Ursus Warszawa - Piast Piastów * Mazur Karczew - GLKS Nadarzyn * Narew Ostrołęka - Hutnik Warszawa * Wulkan Zakrzew - Korona Góra Kalwaria * Okęcie Warszawa - Mazowsze Płock.

Tabela