
Za nami wielkie A-klasowe derbowisko, ze starciami Wkra-Gumino i Korona-Orlęta. Były emocje, były gole i zwycięstwa Gumina i Korony, które nie podlegały dyskusji.
Zacznijmy tradycyjnie, od stałej „przypominajki” - od przyszłego sezonu do uzupełnienia składu ligi okręgowej pozostaną aż cztery miejsca, a być może nawet pięć. A jak na chwilę obecną wygląda sytuacja w walce o awans?
Po raz pierwszy od dłuższego czasu, sytuacja w czołówce mocno się zmieniła. Znajdująca się na czele tabeli Wkra Sochocin, niestety, już nie może być taka pewna wygrania ligi. Mazur Ojrzeń ma już zaledwie jeden punkt straty, trzecia Wkra Radzanów - cztery, a GKS Comfort-Therm Gumino - osiem. Piąta w tabeli Korona Karolinowo traci do Gumina cztery punkty, a Orlęta Baboszewo już trzynaście, co w praktyce oznacza koniec szans na bezpośredni awans.
Najlepsi wiosną (Gumino) pokonali najlepszych jesienią (Wkra)
Jesienią sochocińska Wkra, po niezwykle emocjonujących ostatnich minutach (drużyny zdobyły trzy gole w doliczonym czasie gry) pokonała w derbowym starciu GKS Comfort-Therm Gumino 4:1. W sobotę (14 maja) Gumino przyjechało do Sochocina z mocnym postanowieniem rewanżu. Podopieczni Kamila Lewandowskiego mieli powody do optymizmu, bowiem na ten moment są najlepiej punktującą ekipą A klasy w rundzie wiosennej. Wkra jednak to przecież jednak lider, więc duża część obserwatorów wieszczyła scenariusz wydarzeń z większymi szansami gospodarzy.
Tym bardziej, że to mogła być dla sochocinian bardzo ważna sobota. Gdyby wygrali, a Korona Karolinowo nie zdołała zdobyć kompletu punktów - to Wkra już 14 maja mogłaby być pewna awansu do okręgówki bez względu na wyniki pięciu ostatnich kolejek.
Warto jednak pamiętać, że Gumino także ma swoje cele walki o awans. I to właśnie goście tego dnia zrealizowali swój plan. Otwartym pozostaje pytanie - czy to GKS był tak silny, czy jednak Wkra wpadła w chwilowy dołek. Odpowiedź poznamy w najbliższych kolejkach.
A w sobotę podopieczni Kamila Lewandowskiego byli po prostu lepsi, pewnie dokumentując to golami. Pierwszy padł już w dwunastej minucie, kiedy z lewego skrzydła do środka podał Jakub Palmowski, prostopadle do Bartosza Gołaszewskiego zagrał Patryk Skórczyński, kapitan Gumina wygrał „przebitkę” z Łukaszem Nowackim, a potem pewnie trafił do siatki. Gołaszewski był też autorem drugiego gola (tu filmik z obiema bramkami - https://fb.watch/c-Kf2uSfr1/), a zdobył go w 35 minucie wykorzystując jedenastkę, po tym jak w polu karnym faulowany był Patryk Skórczyński.
Wkra w pierwszej połowie była w ofensywie zupełnie „bezzębna” i spróbowała zrobić coś więcej na początku drugiej połowy. Kilka akcji zwiastowało nawet zdobycie gola kontaktowego, ale kiedy na kwadrans przed końcem - po długim wybiciu piłki przez Kamila Kalinowskiego - ładną indywidualną akcją i golem popisał się wracający po kontuzji Emil Szostak - mecz został praktycznie rozstrzygnięty. I ostatecznie skończyło się zwycięstwem gości 3:0, choć przy lepszej skuteczności w końcówce, wynik mógł być jeszcze wyższy.
A w najbliższej kolejce oba zespoły kontynuować będą realizację celu awansu do okręgówki. Podopieczni Mateusza Pałki powrotu na ścieżkę zwycięstw szukać będą (w sobotę 21 maja, g. 16) w wyjazdowym meczu z szóstym w tabeli ULKS Ołdaki.
Gumino zaś (w niedzielę 22 maja, g. 13), na własnym boisku podejmie jedenastego w stawce Bartnika Myszyniec.
14.05. Wkra Sochocin - GKS Gumino 0:3 (0:2)
bramki: Gołaszewski (12, asysta Skórczyński), Gołaszewski (35, rzut karny po faulu na Skórczyńskim), Szostak (75, asysta Kalinowski).
Wkra: Michał Paradowski (46, Kamil Grzelak) - Radosław Jakubiak, Robert Niepytalski (76, Krzysztof Dzięgielewski), Michał Macias, Łukasz Nowacki, Mateusz Pałka (80, Kacper Jakubowski), Tomasz Koniec (80, Szymon Urzykowski), Dawid Nawrocki, Mateusz Żulewski (85, Bartosz Szostak), Adrian Jędrzejewski (78, Kamil Blicharski), Artur Matla.
Gumino: Kamil Kalinowski - Jakub Palmowski (80, Damian Cytloch), Dominik Krzyżanowski, Dominik Konwerski, Damian Żółtowski, Damian Konwerski, Adrian Więcław (46, Tomasz Cwalina), Patryk Wilczewski (70, Emil Szostak), Kacper Karwowski (76, Michał Stanisławski), Bartosz Gołaszewski, Patryk Skórczyński (78, Damian Makowski).
Korona wygrywa... nawet bez sztucznego oświetlenia
Tak się do tej pory w rundzie wiosennej złożyło, że Korona „na pusto” wracała z wyjazdów, a u siebie punkty zdobywała jedynie w meczach rozgrywanych przy sztucznym oświetleniu. Okazuje się, że ta ciekawostkowa prawidłowość widocznie... nie dotyczy spotkań derbowych.
A na takie starcie - w sobotę, 14 maja - przyjechały do Karolinowa Orlęta Baboszewo. Z pewnością z mocnym nastawieniem na rewanż za jesienną porażkę (1:4) na własnym boisku. Niestety dla gości - tego dnia Korona była ponownie lepsza. Wygrana podopiecznych Cezarego Kwiatkowskiego nie podlegała dyskusji, a gospodarze nie dali szans baboszewian grając nawet aż 55 minut w osłabieniu.
Zaczęło się od wysokiego „c”, czyli od przepięknego uderzenia z woleja Mateusza Nowaka w 10 minucie, po którym piłka zatrzepotała w siatce w okolicy „okienka” bramki gości. Strzelcowi asystował Hubert Bulak, który w 35 minucie bohaterem już nie był, kiedy jego „ratowniczy” faul zakończył się czerwoną kartką.
Nie okazało się to jednak żadną przeszkodą dla zawodników z Karolinowa, którzy grając w dziesiątkę zmobilizowali się jeszcze bardziej, a na ich znakomite morale z pewnością znakomicie zadział kolejny gol, zdobyty zaledwie dwie minuty po czerwonej kartce. Na lewe skrzydło do Mateusza Lewandowskiego zagrał Maciej Pilśnik, a „Lewy” zbiegł do środka i efektownie przymierzył w „boczną” siatkę.
Po kolejnej bardzo ładnej bramce, podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego uwierzyli, że grając w dziesiątkę punktów tego dnia wcale tracić nie muszą. Po drugiej stronie lekkie nadzieje na odwrócenie losów spotkania powróciły na trzy minuty przed przerwą, kiedy kontaktowego gola - po zamieszaniu podbramkowym - zdobył Kamil Gajewski.
Po zmianie stron Orlęta nie miały jednak żadnego pomysłu jak sforsować obronę gospodarzy, a kiedy w 56 minucie baboszewianie stracili trzeciego gola - jakby już całkowicie „uszło z nich powietrze”. Gol - ustalający wynik końcowy na 3:1 - padł po wyrzucie piłki z autu przez Piotra Nowickiego, a skutecznie tę akcję „zamknął na długim słupku” Jakub Piliński.
Wygrana, w dobrym stylu, w derbowym starciu być może pomoże Koronie w przełamaniu złej passy w meczach wyjazdowych - w sobotę (21 maja, g. 17) podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego o punkty powalczą z dziesiątym zespołem ligi - FC 2012 Różan.
Orlęta zaś czeka nie lada wyzwanie. Baboszewianie zagrają co prawda na własnym boisku (w sobotę 21 maja o g. 15.30), ale rywal będzie niezwykle trudny - wicelider, Mazur Ojrzeń.
14.05. Korona Karolinowo - Orlęta Baboszewo 3:1 (2:1)
bramki: Nowak (10, asysta Bulak), Lewandowski (37, asysta Pilśnik), Gajewski (42, akcja indywidualna), Piliński (56, po aucie Nowickiego).
czerwona kartka: Bulak (35).
Korona: Damian Kowalski - Jakub Klebaniuk (78, Maciej Zadroga), Kamil Baryga, Jakub Zakrzewski, Piotr Nowicki, Bartosz Pawlak, Hubert Bulak, Mateusz Nowak, Mateusz Lewandowski (53, Karol Brzeszkiewicz), Jakub Piliński (68, Piotr Prusak), Maciej Pilśnik (88, Łukasz Grabowski).
Orlęta: Robert Goszczycki - Adam Senkowski (75, Mateusz Matusiak), Ernest Kamiński, Marek Karwowski, Cezary Napiórkowski, Mikołaj Obrębski (55, Dominik Archipienko), Damian Kurkowski (71, Kacper Strupczewski), Piotr Zjadewicz, Paweł Bogdański, Patryk Zajączkowski (77, Paweł Korycki), Kamil Gajewski.
Pozostałe wyniki XXI kolejki (14-15.05.) A klasy: * Orzeł Sypniewo - Wkra Radzanów 0:1 * Mazur Ojrzeń - Opia Opinogóra 3:2 * Bartnik Myszyniec - FC 2012 Różan 2:2 * GKS Pokrzywnica - ULKS Ołdaki 3:3 * Pełta Karniewo - GUKS Krasnosielc 0:1..
W następnej XXII (21-22.05.) kolejce A klasy zagrają: * Wkra Radzanów - GKS Pokrzywnica * Orlęta Baboszewo - Mazur Ojrzeń (Baboszewo, sobota 21.05., g. 15.30) * ULKS Ołdaki - Wkra Sochocin (Ostrołęka, sobota 21.05., g. 16) * FC 2012 Różan - Korona Karolinowo (Różan, sobota 21.05., g. 17) * GKS Gumino - Bartnik Myszyniec (Gumino, niedziela 22.05., g. 13) * Opia Opinogóra - Pełta Karniewo * GUKS Krasnosielc - Orzeł Sypniewo.
tekst i foto: Artur Kołodziejczyk
tabela: www.90minut.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie