
Jerzy Krzywnicki i Roman Kępczyński uratowali życie 9-letniego chłopca, wynosząc go z płonącego domu. Podczas wtorkowej sesji rady gminy Baboszewo (11 września) dziękowano im za to, co zrobili.
- Panowie, naprawdę jesteście bohaterami – mówił do Jerzego Krzywnickiego i Romana Kępczyńskiego wójt Tomasz Sobecki – Chcemy wam serdecznie podziękować. Wisława Szymborska napisała, że tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono. Wy się sprawdziliście na 100 procent. O tyle jest to ważne, że tam było mnóstwo ludzi, a jednak tylko wy podjęliście się tego, by z narażeniem swojego życia ratować dziecko.
Wójt Sobecki dodawał, że z pomocą chłopcu pospieszył również Jarosław Karwowski, który podjął akcję reanimacyjną dziecka wyniesionego z płonącego domu.
Podczas wtorkowej sesji panowie, którzy uratowali chłopca zostali nagrodzeni przez radnych i sołtysów brawami na stojąco, a od władz gminy otrzymali dyplomy i pamiątkowe tabliczki z podziękowaniami.
Historia, o której już informowaliśmy, wydarzyła się 24 sierpnia rano. Wskutek zwarcia instalacji elektrycznej zapalił się drewniany dom przy ul. Odrodzenia w Baboszewie. W środku był 9-letni chłopiec – został uratowany przez dwóch będących akurat w pobliżu mężczyzn.
Jerzy Krzywnicki, mieszkaniec Baboszewa zauważył, że w płonącym domu jest chłopiec – widział go przy oknie. Dlatego wybił szybę i wówczas Roman Kępczyński z Kiełk wszedł przez okno do środka i wyniósł dziecko na zewnątrz. Chłopiec doznał zatrucia dymem i został przetransportowany śmigłowcem do szpitala.
Zarówno Jerzy, jak i Roman uważają, że tak po prostu należy się zachować, jeśli ktoś potrzebuje pomocy, ich zdaniem był to zwykły ludzki odruch i każdy tak powinien zareagować.
tekst i foto: Katarzyna Olszewska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Postawa godna naśladowania! Brawo za odwagę!
Dobrze że są tacy ludzie ten chłopczyk mógł zginąć
Super! A wiadomo co z dzieckiem? Czy rodzinie jeszcze coś potrzeba?