
Piłkarska wiosna rozkręca się już na dobre, a boiskowych emocji coraz więcej. Przed świętami w pełni radowały się tylko ekipy Sony Nowe Miasto i Gladiatora Słoszewo. Płońska Akademia Futbolu oraz derbowymi rywale (GKS Gumino i Korona Karolinowo) wywalczyli po punkcie, a kolejne porażki stały się smutnym udziałem sochocińskiej Wkry i baboszewskich Orląt.
V LIGA
Trzy punkty uciekły w doliczonym czasie gry
Po pierwszym wiosennym zwycięstwie (4:2) w poprzedniej kolejce z Amatorem Maszewo, by powalczyć o kontynuację zwycięskiej passy, Płońska Akademia Futbolu pojechała w sobotę (8 kwietnia) na mecz do Wołomina. Huragan, przy jednym meczu rozegranym mniej, miał dwa punkty straty do płońszczan. Jesienny pojedynek z tym zespołem podopieczni Kamila Kobylińskiego wspominali bardzo dobrze, bo właśnie z Huraganem wygrali (2:1) pierwszy swój piątoligowy mecz.
W dwóch wiosennych spotkaniach, drużyna z Wołomina najpierw przegrała 1:4 w Nasielsku ze Żbikiem, a potem zremisowała 1:1 u siebie z Wkrą Żuromin. Po sobotnim spotkaniu Huragan nadal pozostaje drużyną bez zwycięstwa w rundzie rewanżowej.
A płońszczanie byli bardzo blisko kontynuowania zwycięskiej passy. W 24 minucie na prowadzenie wyprowadził ich Szymon Zawadzki, który zbiegł do środka z prawego skrzydła i skutecznie przymierzył lewą nogą „po długim słupku”.
Ten sam zawodnik był bliski podwyższenia rezultatu, ale w dwóch dobrych sytuacjach nie zachował zimnej krwi. Podopieczni Kamila Kobylińskiego grali nieźle, ale zabrakło przysłowiowej kropki nad „i”, bo okazje do przypieczętowania wygranej były.
I w 92 minucie... stało się - gospodarze wyrównali i mimo dobrego wrażenia, trzech punktów do Płońska przywieźć się nie udało.
A w najbliższej kolejce płońszczanie powrócą na swój stadion, gdzie w sobotę (15 kwietnia, g. 16.30) zapowiadają się duże emocje, bo takie zawsze towarzyszą potyczkom z MKS Ciechanów.
Jesienią rywale wygrali 2:0, a obecnie zajmują czwarte miejsce w ligowej tabeli, mając jeszcze realne szanse na walkę o drugie - premiowane awansem - miejsce. Do wiceliderującego Okęcia Warszawa, ciechanowianie tracą sześć punktów.
Podopieczni Kamila Kobylińskiego zaś są na dziesiątym miejscu w tabeli, i do ciechanowian tracą sześć punktów.
8.04. Huragan Wołomin - PAF Płońsk 1:1 (0:1)
bramka: Zawadzki (24, akcja indywidualna).
PAF: Mateusz Lewandowski - Piotr Hercel, Adam Szcześniak, Dawid Krulikowski, Adam Wasilczenko (18, Mateusz Wiśniewski), Bartosz Górczyński (54, Wiktor Wodzyński), Kordian Makowski (75, Paweł Tamowski), Szymon Zawadzki, Konrad Osiński (65, Piotr Wieszczyk), Damian Duszyński (62, Sebastian Czajkowski), Damian Załoga (85, Mateusz Dzięgielewski).
Pozostałe wyniki XIX kolejki (7-8.04.) V ligi: * KTS Weszło Warszawa - Unia Warszawa 5:0 * Makowianka Maków Maz. - Polonia II Warszawa 3:0 * Sokół Serock - Żbik Nasielsk 2:3 * Drukarz Warszawa - Wkra Żuromin 4:1 * Amator Maszewo - Skra Drobin 1:1 * Okęcie Warszawa - Nadnarwianka Pułtusk 2:2 * MKS Ciechanów - wolny termin.
W następnej XX kolejce (15-16.04.) zagrają: * Unia Warszawa - Okęcie Warszawa * Nadnarwianka Pułtusk - Amator Maszewo * Skra Drobin - Huragan Wołomin * Wkra Żuromin - Sokół Serock * Żbik Nasielsk - Makowianka Maków Maz. * Polonia II Warszawa - KTS Weszło Warszawa * PAF Płońsk - MKS Ciechanów (Płońsk, sobota 15.04., g. 16.30) * Drukarz Warszawa - wolny termin.
tabela - www.90minut.pl
LIGA OKRĘGOWA
Wiosna w okręgówce, to przede wszystkim znakomita passa (remis i trzy kolejne wygrane) Sony Nowe Miasto. Pozostałe drużyny nadal pozostają bez wygranej. W przedświątecznej kolejce, lokalni kibice emocjonowali się przede wszystkim bardzo ciekawym derbowym meczem GKS Comfort-Therm Gumino z Koroną Karolinowo.
Sona Nowe Miasto ma naprawdę za sobą niezwykle udany start rundy rewanżowej, i po pokonaniu wicelidera (Rzekunianki) umocniła swoją pozycję w pierwszej szóstce.
Pozostali nadal czekają na wiosenne zwycięstwo, z małym dorobkiem - Korona Karolinowo wiosną zdobyła dwa punkty, a sochocińska Wkra i GKS Comfort-Therm Gumino zaledwie po jednym.
Dużo derbowych emocji
W piątek (7 kwietnia) emocjonowaliśmy się drugim wiosną spotkaniem derbowym, w którym GKS Comfort-Therm Gumino podejmowało Koronę Karolinowo. Jesienią - wygrywając 2:1 - lepsi byli podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego, Gumino więc było mocno zmotywowane do rewanżu. Tym bardziej, że po trudnym początku, podopieczni Kamila Lewandowskiego pozostawali bez choćby jednego punktu zdobytego w rundzie wiosennej. Korona zaś swój pierwszy punkt w rundzie rewanżowej zdobyła w poprzedniej kolejce w zremisowanym (1:1) meczu z Mazurem Ojrzeń.
W piątkowej (7 kwietnia) potyczce działo się naprawdę dużo, a emocji było co niemiara - i to dosłownie od pierwszych do ostatnich sekund. Kibice obejrzeli cztery gole, wiele okazji podbramkowych, dużo twardych starć, jedenaście żółtych kartek oraz kilka boiskowych kontrowersji.
Niemal wszystko można obejrzeć na naszym obszernym (20-minutowym) skrócie z tego spotkania - https://fb.watch/jNmgw_kaGG/.
Warto, bo na gorąco, obiektywnie ten mecz ocenić nie sposób.
Z jednego punktu widzenia bowiem, po ostatnim gwizdku wydawało się, że ciut lepsze wrażenie pozostawiło po sobie Gumino - obiektywnie mając więcej dobrych okazji podbramkowych. Z innej strony zaś, przebieg pierwszych minut spotkania plus potencjalnie niesłusznie nie podyktowane dwa rzuty karne dla Korony, dają inną perspektywę.
Może więc ten końcowy remis - dający niedosyt obu stronom - w miarę sprawiedliwie podsumował ten emocjonujący mecz?
Warto też odnotować wydarzenia, które na piłkarskich boiskach często się nie zdarzają. Chodzi o gole zdobyte przez Koronę. Na prowadzenie drużyna z Karolinowa wyszła już po pierwszej akcji meczu - dokładnie w 47 sekund po gwizdku sędziego, a do wyrównania doprowadziła kopiąc piłkę... po raz ostatni przed końcowym gwizdkiem arbitra!
Pierwszą z tych bramek zdobył Mateusz Nowak, którego ze skrzydła obsłużył Maciej Pilśnik - drugą Jakub Piliński strzałem z dystansu (dobitka po rzucie wolnym). Tu, dla tych co nie chcą oglądać skrótu - filmik z wszystkimi golami - https://fb.watch/jNohkoJwtI/.
Wracając do pierwszych minut. Korona zadała wspomniany cios w pierwszej minucie, a niedługo potem miała szansę na... No właśnie nie miała, bo starcie Huberta Bulaka z Piotrem Klękowiczem sędziowie nie zakwalifikowali jako faul i potencjalnego rzutu karnego nie było. A potem dominowało Gumino, które jednak do przerwy nie potrafiło trafić do siatki. A okazji było sporo - mieli je Piotr Wypyszyński, Patryk Skórczyński, a bardzo groźnie z dystansu kilka razy uderzał Bartosz Gołaszewski oraz Damian Cytloch. Piłka mijała bramkę, a kilkakrotnie też znakomicie spisywał się w niej - i na przedpolu - Łukasz Leśniak. Gospodarze mieli zatem czego żałować, ale równie dobrze mogli być jeszcze w gorszej sytuacji - po jednej z kontr bowiem bardzo bliski drugiego gola był Jakub Piliński.
Po zmianie stron ataki podopiecznych Kamila Lewandowskiego zaczęły przynosić efekty. W 55 minucie było więc już 1:1, kiedy znakomitym prostopadłym podaniem popisał się Piotr Wypyszyński, a pewnie akcję wykończył Damian Cytloch. Potem jeszcze Patryk Wilczewski trafił w słupek, a w 73 minucie Gumino dopięło swego. Prowadzenie dało dośrodkowanie z rzutu wolnego Kamila Wiśniewskiego, które wykończył Patryk Wilczewski.
Wydawało się, że gospodarze „dogonili” zwycięstwo. Tym bardziej, że w międzyczasie, po raz kolejny szczęścia do decyzji sędziego o rzucie karnym nie miał Hubert Bulak.
2:1 dla Gumina utrzymywało się... niemal do końca spotkania. Dosłownie, bo po wspomnianej wyrównującej bramce Jakuba Pilińskiego sędzia gwizdnął po raz ostatni.
By dopełnić dramaturgii trzeba wspomnieć, że gol był możliwy dzięki rzutowi wolnemu podyktowanemu za zagranie ręką, które równie dobrze mogłoby być uznane za przypadkowe - „nabite” z bliskiej odległości.
No właśnie... taki to był mecz, w którym naprawdę trudno obiektywnie stwierdzić, kto bardziej zasłużył na punkty. Najlepiej skonkludować to starą piłkarską prawdą, że wrażenia i odczucia punktów nie dają, a liczy się to, co w sieci. A tu był remis 2:2.
W najbliższej kolejce, oba zespoły zagrają w niedzielę (16 kwietnia) i nie będą to łatwe mecze.
Podopieczni Cezarego Kwiatkowskiego podejmą (o godz. 16) będącą w ścisłej czołówce Rzekuniankę, która wiosną wygrała trzy spotkania, ulegając dopiero w minioną sobotę Sonie Nowe Miasto. Jesienią rywale wygrali pewnie 5:1.
Gumino (o godz. 14) rywala będzie miało tylko teoretycznie słabszego. Bo choć miejsce w tabeli słabe (przedostatnie), to trzeba pamiętać, że wiosna w wykonaniu KS Wąsewo jest dotychczas bardzo dobra. Drużyna ta jest po prostu w rundzie rewanżowej niepokonana - notując dwa zwycięstwa i dwa remisy. Jesienią podopieczni Kamila Lewandowskiego wygrali 4:2.
7.04. GKS Comfort-Therm Gumino - Korona Karolinowo 2:2 (0:1)
bramki: Nowak (1, asysta Pilśnik), Cytloch (55, asysta Wypyszyński), Wilczewski (73, asysta Wiśniewski), Piliński (96, akcja indywidualna).
Gumino: Piotr Klękowicz - Damian Żółtowski (70, Mateusz Polniak), Kamil Wiśniewski, Dominik Konwerski, Dominik Cytloch, Damian Makowski, Bartosz Gołaszewski (75, Wiktor Kacprzak), Adrian Więcław, Patryk Wilczewski (85, Michał Stanisławski), Patryk Skórczyński (65, Damian Konwerski), Piotr Wypyszyński (89, Jakub Pałac).
Korona: Łukasz Leśniak - Michał Kamiński (23, Maciej Zadroga), Michał Kłodowski, Karol Brzeszkiewcz, Kamil Baryga, Piotr Prusak (46, Jakub Zakrzewski), Bartosz Pawlak, Mateusz Nowak, Jakub Piliński, Maciej Pilśnik, Hubert Bulak.
A miały być trzy punkty...
Remis i dwie porażki, w dodatku ta ostatnia (0:8 w Bieżuniu) bardzo dotkliwa - początek wiosny w wykonaniu podopiecznych Mateusza Pałki nie był przed tą kolejką najlepszy. Ale identycznie było jesienią, kiedy to kompletowanie zwycięstw zaczęło się od wygranej (3:1) z Wymakraczem w Długosiodle.
W piątek (7 kwietnia), historia się jednak... nie powtórzyła i sochocinianie przegrali z Wymakraczem 0:2. Raczej niespodziewanie, bo drużyna z Długosiodła była przed tym spotkaniem na przedostatnim miejscu w tabeli, przegrywając wiosną wszystkie trzy spotkania.
Podopieczni Mateusza Pałki ponownie zawodzili pod bramką rywala w pierwszej części gry, a po zmianie stron po prostu to rywale byli lepsi. Niepokojącym, z punktu widzenia gospodarzy jest fakt, że kiedy - w 64 minucie - prowadzenie objął Wymakracz, to Wkra nie była w stanie nawet desperacko rzucić się do odrabiania strat. Jedna okazja Artura Matli i groźny strzał z dystansu Krzysztofa Dzięgielewskiego to było praktycznie wszystko, na co tego dnia stać było gospodarzy. Ich niemoc wykorzystali goście, którzy na pięć minut przed końcem zdobyli drugiego gola.
Szkoda, bo był to dla Sochocina w pewien sposób historyczny dzień - po raz pierwszy bowiem ligowe spotkanie rozgrywane było (od drugiej jego połowy) przy sztucznym oświetleniu.
A teraz sochocinianie jadą (w sobota 15 kwietnia, g. 16) na trudny mecz do Szydłowa. Korona to bowiem drużyna ścisłej czołówki - jest na trzecim miejscu - która jesienią pokonała Wkrę pewnie 4:1.
7.04. Wkra Sochocin - Wymakracz Długosiodło 0:2 (0:0)
Wkra: Kamil Grzelak - Kacper Jakubowski, Radosław Jakubiak (65, Robert Niepytalski), Krzysztof Dzięgielewski, Damian Kozłowski, Tomasz Koniec, Mateusz Pałka, Radosław Woliński (85, Jakub Szadkowski), Dawid Nawrocki, Wiktor Biliński (60, Daniel Biernat), Artur Matla (65, Mateusz Kozarzewski).
Sona idzie jak burza
Niepokonana wiosną Sona wskoczyła do pierwszej szóstki i w sobotę (8 kwietnia) pojechała do Rzekunia na prawdziwy sprawdzian obecnego potencjału. Rzekunianka bowiem zaczęła rundę jeszcze lepiej, i po trzech kolejnych wygranych została wiceliderem, włączając się zatem w walkę o awans. Jesienią w Nowym Mieście był bezbramkowy remis, teraz gole już padły.
A sprawdzian aktualnych możliwości podopiecznych Bartosza Kaczora wypadł bardzo dobrze - pokonanie wicelidera mówi samo za siebie.
Do przerwy Sona miała optyczną przewagę, ale goli to nie przyniosło. W drugiej połowie gra się wyrównała, ale to właśnie wtedy drużyna z Nowego Miasta była bardziej skuteczna. A swój strzelecki dzień miał Szymon Pawlak, który trafił do siatki Rzekunianki dwukrotnie.
Najpierw (w 65 minucie), kiedy w środku pola piłkę odebrał Mateusz Szcześniak, a prostopadłym zagraniem popisał się Rafał Kraszewski - Pawlak pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Na dwanaście minut przed końcem zaś, skutecznym odbiorem popisał się Bartosz Chrząszczewski, a Szymon Pawlak pięknie przymierzył - w okienko bramki gospodarzy - z około trzydziestu metrów.
Rywala stać było tylko na zmniejszenie rozmiarów porażki, a gola Rzekunianka zdobył - po zamieszaniu podbramkowym po rzucie rożnym - dopiero w 94 minucie gry.
Sona umocniła się na szóstej pozycji w tabeli i w najbliższej kolejce (w sobotę, 15 kwietnia o g. 11) powróci na własne boisko, podejmując Wkrę Radzanów. Podopieczni Bartosza Kaczora będą z pewnością chcieli się skutecznie zrewanżować rywalom za jesienną porażkę 2:5. Wkra znajduje się w dolnej części tabeli, ale w ostatniej kolejce sprawiła niespodziankę - remisując (3:3) z faworyzowanym Kryształem Glinojeck.
8.04. Rzekunianka Rzekuń - Sona Nowe Miasto 1:2 (0:0)
bramki: Pawlak (65, asysta Kraszewski), Pawlak (78, asysta Chrząszczewski).
Sona: Sebastian Nowiński - Konrad Wiktorowicz, Mariusz Unierzyski, Łukasz Zalewski, Łukasz Młudzikowski, Mateusz Szcześniak (90, Michał Michalski), Wiktor Młudzikowski (91, Kacper Piotrowski), Maciej Załęcki (68, Kamil Roman), Norbert Decyk (54, Rafał Kraszewski), Bartosz Chrząszczewski (80, Bartosz Kaczor), Szymon Pawlak (87, Igor Siek).
Pozostałe wyniki XIX kolejki (7-8.04.) ligi okręgowej: * Ostrovia Ostrów Maz. - Kurpik Kadzidło 2:2 * Konopianka Konopki - Wkra Bieżuń 1:2 * GKS Strzegowo - Korona Szydłowo 3:0 * Wkra Radzanów - Kryształ Glinojeck 3:3 * Mazur Ojrzeń - KS Wąsewo 1:1.
W następnej XX kolejce (15-16.04.) zagrają: * Kurpik Kadzidło - Mazur Ojrzeń * Kryształ Glinojeck - GKS Strzegowo * Wymakracz Długosiodło - Konopianka Konopki * Wkra Bieżuń - Ostrovia Ostrów Maz. * Sona Nowe Miasto - Wkra Radzanów (N. Miasto, sobota 15.04., g. 11) * Korona Szydłowo - Wkra Sochocin (Szydłowo, sobota 15.04., g. 16) * KS Wąsewo - GKS Comfort-Therm Gumino (Wąsewo, niedziela 16.04. g. 14) * Korona Karolinowo - Rzekunianka Rzekuń (Karolinowo, niedziela 16.04., g. 16).
tabela - www.90minut.pl
A KLASA
Po trzeciej kolejce rundy rewanżowej A klasy nadal bez wygranej pozostają baboszewskie Orlęta, a Gladiator po raz drugi z rzędu cieszył się po zdobyciu trzech punktów.
Te fakty będziemy przypominać już przy każdej kolejce, bo są niezwykle ważne. W następnym sezonie A klasa - tak jak obecnie - będzie liczyła 14 zespołów. Awansują do niej po dwa najlepsze zespoły z dwóch grup B klasy. Daje to 18 drużyn. Najlepsze dwie awansują - pozostaje 16. Do tego należy oczywiście dodać spadkowiczów z okręgówki. Jeden jest pewny - więc z A klasy spadną zatem minimum trzy zespoły (cztery w przypadku jeśli okręgówkę opuszczą dwie drużyny).
Aktualna sytuacja. Orlęta są na jedenastym miejscu i nad trzecim od końca Orłem Sypniewo mają tylko jeden punkt przewagi. Słoszewianie zaś gonią bezpieczną strefę - w najlepszym ze scenariuszy, mają obecnie do odrobienia dziewięć punktów. Strata się więc powoli kurczy, ale warto pamiętać, że oprócz zdobywanych punktów, Gladiatorowi na razie sprzyja zbiorowa - kiepska - postawa kilku rywali, która wcale nie musi trwać w nieskończoność. Aż trzy zespoły bowiem (Pełta Karniewo, Orzeł Sypniewo i FC 2012 Różan) rozpoczęły wiosnę z kompletem trzech porażek, a Orlęta Baboszewo zdobyły raptem punkt.
Pierwszy z dwóch wyjazdów optymistycznie
Po pierwszej wygranej (3:1 z Bartnikiem Myszyniec) w poprzedniej kolejce, z dużą dozą optymizmu wzmocniona ekipa Gladiatora pojechała (w piątek, 7 kwietnia) na mecz z FC 2012 Różan. Rywale mieli dwanaście punktów więcej od słoszewian i za sobą słaby początek wiosny - z dwoma porażkami (u siebie z Bartnikiem Myszyniec i na wyjeździe z GUKS Krasnosielc).
Powoli rozpędzającym się słoszewianom też nie dali rady. Już po pierwszych trzynastu minutach, podopieczni Pawła Szpojankowskiego prowadzili 2:0. Najpierw dośrodkowanie Artura Ignaczewskiego strzałem głową na gola zamienił Damian Koryto, a potem akcję indywidualną Piotra Majchrzaka, skutecznym wślizgiem wykończył Ignaczewski.
Gladiator był tego dnia po prostu lepszy i udokumentował to w drugiej części tego spotkania. W 64 minucie Daniel Mitura przerzucił piłkę nad bramkarzem, a tuż sprzed linii bramkowej dobił ją Artur Ignaczewski. A wynik meczu - na 4:0 dla słoszewian - został ustalony w 73 minucie, kiedy po uderzeniu Piotra Majchrzaka bramkarz gospodarzy odbił piłkę wprost pod nogi Damiana Lisieckiego, który nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce.
W następnej kolejce słoszewianie ponownie zagrają na wyjeździe. Rywal - GKS Łyse - to piąty zespół ligi, który jesienią wygrał w Słoszewie wysoko 8:2. Na początek wiosny Łyse miało trudną przeprawę z dwoma najlepszymi zespołami A klasy - przegrywając zarówno z Ołdakami (1:3), jak i Opinogórą (0:1). Ale w ostatniej kolejce drużyna ta pokazała, że nie przez przypadek jest w górnej części tabeli - pokonując (2:1) na wyjeździe Bartnik Myszyniec.
7.04. FC 2012 Różan - Gladiator Słoszewo 0:4 (0:2)
bramki: Koryto (6, asysta Ignaczewski), Ignaczewski (13, asysta Majchrzak), Ignaczewski (64, asysta Mitura), Lisiecki (73, akcja indywidualna).
Gladiator: Łukasz Makowski - Jarosław Brzemiński (81, Alan Szulc), Damian Skumórski, Dawid Dębkowski (73, Robert Rutkowski), Kamil Jóźwiak (76, Kamil Bednarski), Piotr Majchrzak, Damian Koryto (71, Mateusz Lewandowski), Piotr Paczkowski (85, Patryk Giranowski), Artur Ignaczewski, Daniel Mitura (79, Artur Żelasko), Damian Lisiecki (83, Jakub Kosewski).
Premierowy gol jest, ale punktów nadal brak
Po dwóch wiosennych kolejkach Orlęta pozostawały nie tylko bez zwycięstwa, ale także bez zdobyczy bramkowej. O te dwa cele baboszewianie chcieli powalczyć w sobotę (8 kwietnia), kiedy podejmowali Narew 1962 II Ostrołęka. Zadanie łatwe nie było, bo rywale to trzecia drużyna ligi, która wiosną wygrywała bardzo pewnie - 3:0 w Sypniewie z Orłem i 7:1 u siebie z Pełtą Karniewo, a jesienią pokonała Orlęta 4:0.
Niestety, pozycja w tabeli nie przekłamywała - Narew była zdecydowanie lepszą drużyną i wygrała zasłużenie 4:1, zdobywając gole w 7, 19, 70 i 75.
Baboszewianie mieli tylko momenty, choć trzeba też przyznać, że od początku wiosny zawisła nad nimi jakaś klątwa pod bramkami rywali. Bo kilka dobrych okazji - ze strzałem w słupek Marka Karwowskiego włącznie - w sobotę gospodarze mieli, a piłka do siatki jakoś złośliwie wpaść nie chciała. Na szczęście, akurat ta niemoc w końcu została przełamana. W 89 minucie z autu na przedpole bramki piłkę wrzucił Cezary Napiórkowski, tam zgrał ją Marek Karwowski, a pierwszego wiosennego gola dla baboszewian zdobył Hubert Wojkowski - tu filmik z tą bramką - https://fb.watch/jNdC7D4E2Z/.
Teraz podopiecznych Sebastiana Maka czekają dwa kolejne wyjazdy. Pierwszym rywalem (w niedzielę 16 kwietnia o g. 14) będzie GKS Pokrzywnica, z którą Orlęta wygrały jesienią 3:1. Wiosnę ta drużyna ma na razie bardzo udaną - wygrała wszystkie trzy mecze (2:1 z Krasnosielcem, 5:4 z Orłem Sypniewo i 2:1 z Pełtą Karniewo).
8.04. Orlęta Baboszewo - Narew 1962 II Ostrołęka 1:4 (0:2)
bramka: Wojkowski (89, asysta Karwowski).
Orlęta: Filip Brzeziński - Radosław Staniszewski, Marek Karwowski, Kacper Strupczewski, Adam Senkowski, Adam Starczewski, Mikołaj Obrębski (46, Adrian Małecki), Paweł Bogdański, Piotr Zjadewicz (46, Napiórkowski), Kamil Gajewski (72, Hubert Wojkowski), Paweł Łączyński (76, Krystian Obrębski).
Pozostałe wyniki XVI kolejki (7-8.04.) A klasy: * GUKS Krasnosielc - Orzeł Sypniewo 3:2 * Bartnik Myszyniec - GKS Łyse 1:2 * Opia Opinogóra - Orzyc Chorzele 2:2 * ULKS Ołdaki - Tamka Dzierzgowo 4:0 * Pełta Karniewo - GKS Pokrzywnica 1:2.
W następnej XVII kolejce (15-16.04.) zagrają: * Orzeł Sypniewo - FC 2012 Różan * GUKS Krasnosielc - Pełta Karniewo * Narew 1962 II Ostrołęka - ULKS Ołdaki * Tamka Dzierzgowo - Opia Opinogóra * Orzyc Chorzele - Bartnik Myszyniec * GKS Pokrzywnica - Orlęta Baboszewo (Pokrzywnica, niedziela 16.04., g. 14) * GKS Łyse - Gladiator Słoszewo (Łyse, niedziela 16.04., g. 16).
tabela - www.90minut.pl
B KLASA
W najbliższy weekend na boiska wybiegną też nasze trzy drużyny rywalizujące w rozgrywkach B klasy. A wiosna w tych ligach (ciechanowskiej i płockiej) szykuje się z niezwykłymi emocjami, bo o awans zagra druga drużyna Płońskiej Akademii Futbolu oraz Błękitni Raciąż.
W grupie ciechanowskiej wiceliderem po jesieni jest drużyna PAF II Płońsk, a do A klasy awans uzyskają dwa najlepsze zespoły. Podopieczni Emila Kucińskiego nad trzecim Żakiem Szreńsk mają dwa punkty przewagi (do liderującej Mławianki II Mława tracą sześć oczek) i z pewnością będą chcieli walczyć o awans.
Szans na walkę o A klasę nie ma zaś Jutrzenka Unieck, która po rundzie jesiennej zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Podopieczni Sławomira Jóźwiaka będą jednak z pewnością chcieli zaliczyć lepszą rundę i powalczyć o miejsce w środku lub w górnej części tabeli - do piątego miejsca jest pięć punktów straty.
I właśnie meczem derbowym zacznie się wiosna w ciechanowskiej B klasie. Spotkanie w Płońsku zostanie rozegrane w niedzielę, 16 kwietnia, o godzinie 13. Przypomnijmy, że jesienią w Uniecku, druga drużyna PAF była zdecydowanie lepsza, wygrywając aż 8:1.
W pozostałym meczach X kolejki (15-16.04.) B klasy (okręg ciechanowski) zagrają: * Żbik II Nasielsk - Wkra Cieksyn * Gryf Kownaty Żędowe - Żak Szreńsk * MKS II Ciechanów - Boruta Kuczbork * Wieczfnianka Wieczfnia - Mławianka II Mława.
tabela - www.90minut.pl
W grupie płockiej o awans zaś powalczą Błękitni Raciąż, którzy jako lider mają aż osiem punktów przewagi nad drugim zespołem.
Płocka B klasa ruszała co prawda weekend 1-2 kwietnia (przedświątecznej kolejki nie rozgrywano), ale raciążanie na boisko wybiegną dopiero teraz. W pierwszej wiosennej kolejce bowiem zdobyli punkty bez gry, bo z rozgrywek wycofali się Błękitni II Gąbin i mecze z planowanym udziałem tej drużyny będą się kończyć walkowerem.
Rundę rewanżową zatem Błękitni zaczną (w niedzielę 16 kwietnia, g. 14) wyjazdowym pojedynkiem z Unią II Czermno. I mają spore rachunki do wyrównania, bowiem akurat z tym rywalem raciążanie doznali jedynej porażki w tym sezonie (3:5). Rezerwy Unii znajdują się na przedostatnim miejscu w tabeli, a na inaugurację wiosny 0:6 przegrali ze Spartą Nowe Miszewo.
Wyniki XII kolejki (1-2.04.) B klasy - okręg płocki: * Błękitni Raciąż - Błękitni II Gąbin 3:0 (walkower) * Sparta Nowe Miszewo - Unia II Czermno 6:0 * Skra II Drobin - ULKS Ciółkowo 3:1 * Zjednoczeni Bulkowo - Wisła Główina-Sobowo 2:1 * Świt II Staroźreby - GKS II Góra 7:0.
W XIII kolejce (15-16.04.) B klasy (okręg płocki) zagrają: * GKS II Góra - Zjednoczeni Bulkowo * Wisła Główina-Sobowo - Skra II Drobin * ULKS Ciółkowo - Sparta Nowe Miszewo * Unia II Czermno - Błękitni Raciąż (Czermno, niedziela 16.04., g. 14) * Mazowia Słubice i Świt II Staroźreby - wolne terminy.
tabela - www.90minut.pl
Artur Kołodziejczyk; foto: Maciej Mączyński, Artur Kołodziejczyk, Krystian Jobski (GrajzKrystianem)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie